Bielsko-Biała – miasto u stóp Beskidów

cz. I – Beskid Śląski

idealna baza wypadowa na wycieczki z dziećmi

Bielsko-Biała jest miastem położonym we wspaniałym miejscu – na granicy Beskidu Małego i Beskidu Śląskiego. Daje to wielkie możliwości jeśli chodzi o wędrowanie po górach, pod które można podjechać nawet autobusem miejskim. A ze względu na charakter gór, szerokie, wygodne i niezbyt strome szlaki, są one wymarzone do spacerowania z dziećmi. Na niektóre z nich wdrapią się już 3-latki, a nawet bardziej zaprawione w bojach 2,5-latki. Wyruszamy z Bielska-Białej w Beskidy! W tym wpisie znajdziecie krótkie opisy prawie wszystkich górskich szlaków w Beskidzie Śląskim, które startują z Bielska-Białej, a szczegółowe opisy tras i relacje z ich przejścia z dziećmi częściowo już są dostępne pod linkami przy danej trasie, a częściowo będą stopniowo uzupełniane.

  1. Błatnia
  2. Szyndzielnia
  3. Klimczok
  4. Dębowiec
  5. Kozia Góra

Błatnia (917 m n.p.m.)

Na Błatnią możemy dostać się z pobliskiego Jaworza (które warto odwiedzić, a o którego atrakcjach można przeczytać tutaj), z Brennej, natomiast z Bielska-Białej wiedzie tutaj szlak niebieski. Szlak startuje w centrum Wapienicy, gdzie można dostać się autobusem (np. liniami 10, 16, czy 7, które kursują przez centrum Bielska-Białej, a także 20 i 52). Dalej szlak wiedzie wzdłuż ruchliwej ulicy Jaworzańskiej – jeśli nie chcemy iść wzdłuż drogi, warto przejść kawałek wzdłuż ul. Cieszyńskiej i wejść na ścieżkę wzdłuż potoku Wapienica – można nią dotrzeć aż do parkingu w Dolinie Wapienicy, na granicy lasu. Jeżeli natomiast jedziemy samochodem, można pominąć ten fragment szlaku i dotrzeć właśnie na wspomniany parking przy ul. Tartacznej. Można tutaj także dojechać autobusem linii 16. Stąd warto wybrać się na spacer do urokliwej Doliny Luizy, kto jednak wyrusza na Błatnią, musi z parkingu wrócić się kawałek ul. Tartaczną do niebieskiego szlaku (przystanek autobusowy znajduje się przy szlaku). Na początek czeka nas długa prosta przez Dolinę Wapienicy, następnie przy jeziorze Wielka Łąka szlak skręca w prawo: tutaj szlak ostro wiedzie do góry, miejscami jest naprawdę stromo – jest to najtrudniejszy, dłużący się odcinek na szlaku. Potem trasa staje się całkiem przyjemna: trasa to wznosi się, to opada, ale dość łagodnie, coraz bardziej osiągając wysokość. Po skrzyżowaniu szlaku ze szlakiem żółtym biegnącym z Jaworza, czeka nas ostatnie podejście do schroniska, które po kilku kilometrach marszu, w częściowo otwartym terenie, szczególnie w upalne dni, bywa już nużące. Szlak niebieski kończy się przy schronisku. Jednakże nawet, jeżeli nie planujemy dalszej wycieczki na Szyndzielnię czy Klimczok, warto podejść jeszcze kilka metrów w górę żółtym szlakiem na szczyt Błatniej – to stąd rozciągają się piękne widoki, z jednej strony na Bielsko-Białą i Górny Śląsk, a z drugiej strony na szczyty w okolicy Brennej, Ustronia i Wisły: Horzelicę, Trzy Kopce Wiślańskie, Orłową, Czantorię Wielką czy Stożek. Ze względu na długość trasy i mocne podejście przy jeziorze Wielka Łąka, trasa nadaje się na wycieczkę z większymi dziećmi. Na wózek się nie nadaje, z nosidłem – dla dobrze zaprawionych w bojach.

Długość trasy: 6,6 km – od parkingu w Dolinie Wapienicy, w jedną stronę (10 km – od początku szlaku)
Suma podejść: 620 m
Parking: w Dolinie Wapienicy – duży, bezpłatny, ale w pogodne weekendy bywa trudno o wolne miejsce, GPS: 49°47’07.0″N 18°58’57.0″E

Gastronomia: Schronisko PTTK na Błatniej, Krzywa Chata nad jeziorem Wielka Łąka (przy zaporze w Wapienicy)

Toalety: w schronisku na Błatniej, w Krzywej Chacie (płatne)

SZYNDZIELNIA

Kolejką czy pieszo, ale chyba każdy Bielszczanin był kiedyś na Szyndzielni. Z Bielska-Białej można tutaj dostać się aż pięcioma szlakami, a do tego kolejką gondolową. Poniżej znajdziecie krótkie opisy następujących szlaków, a przy każdym z czasem pojawią się linki do szerszej relacji z trasy i szczegółowego opisu:

  1. Szlak czerwony
  2. Szlak zielony
  3. Szlak niebieski
  4. Szlak żółty z Wapienicy
  5. Szlak żółty z Mikuszowic
  6. Kolejka gondolowa

czerwony, zielony i niebieski – szlaki spod dębowca

U stóp Dębowca startują trzy szlaki na Szyndzielnię: czerwony, zielony oraz niebieski, który nagle się kończy na przełęczy Dylówki i z którego musimy zejść na czerwony lub zielony. Do miejsca startu możemy dojechać samochodem – wówczas parkujemy przy ul. Karbowej, w okolicy Hali Widowiskowo-Sportowej BBOSIR. Dalej możemy iść już tylko pieszo lub podjechać autobusem – za rondem na ul. Armii Krajowej obowiązuje zakaz ruchu. Jeżeli jedziemy autobusem, to do początku szlaków można dotrzeć autobusami linii 7 i linii 8. Poniżej opisy tych trzech szlaków:

Parking: GPS: 49°46’58.7″N 19°01’23.6″E – kilkanaście miejsc parkingowych w zatokach przy ul. Karbowej (bezpłatne) lub GPS: 49°47’04.0″N 19°01’22.0″E – duże parkingi przy Hali Widowiskowo- Sportowej (bezpłatne); GPS: 49°46’51.4″N 19°01’25.9″E – spory parking przy rondzie na skrzyżowaniu ul. Karbowej i Armii Krajowej, płatny
Gastronomia: Gospoda Dębowiec na Dębowcu, drobne punkty gastronomiczne za ostatnim przystankiem autobusowym pod kolejką na Szyndzielnię, drobne punkty gastronomiczne przy górnej stacji kolejki, Schronisko PTTK Szyndzielnia.
Toalety: Gospoda Dębowiec, Schronisko PTTK Szyndzielnia

szlak czerwony

To najłatwiejszy ze szlaków wiodących na Szyndzielnię. Startuje przy rondzie na skrzyżowaniu ulic Karbowej i Armii Krajowej, najpierw uliczką między domami, a następnie łagodną trasą wiedzie do schroniska pod Dębowcem. Tutaj warto zatrzymać się na pierwszy postój i spojrzeć na panoramę Bielska-Białej i Górnego Śląska ze stoku Dębowca. Posilić można się w schronisku (właściwie: Gospoda Dębowiec), gdzie przybijemy też pieczątki do książeczek GOT. Obok znajduje się plac zabaw, a po drugiej szronie szlaku – kapliczka, a za nią tor saneczkowy. Za schroniskiem na rozwidleniu szlaków wybieramy biegnący w lewo szlak czerwony. Teraz czeka nas długa prosta, łagodnie osiągająca wysokość, następnie kilka łagodnych zakrętów, aż wreszcie serpentyny, przecinane przez szlak zielony. Stąd można obserwować kursujące wagoniki kolejki linowej. Następnie znów czeka nas dłuższy prosty odcinek, a potem ostry zakręt ze skrzyżowaniem ze szlakiem żółtym, biegnącym z Wapienicy. Teraz już od Schroniska PTTK Szyndzielnia czeka nas niecały kilometr, łagodnie wznoszącej się trasy, w coraz bardziej otwartym terenie. Ten szlak jest najlepszy na wycieczkę z młodszymi dziećmi, co bardziej wprawieni 4/5-latkowie powinni już sobie z nim dać radę. Trasa w jedną stronę wynosi 5,5 km, jest łagodna, szeroka, bez większych trudności.


Długość trasy: 11 km (w obie strony)
Suma podejść: 596 m

RUSZAJ NA SZYNDZIELNIĘ CZERWONYM SZLAKIEM!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ

szlak zielony

Zielony szlak nie zaczyna się przy parkingu, lecz dopiero za ostatnim przystankiem autobusowym pod Szyndzielnią, przy ul. Armii Krajowej. Można dostać się do niego z parkingu na trzy sposoby: podjeżdżając autobusem linii nr 8 do tego przystanku, idąc niebieskim szlakiem wzdłuż ul. Armii Krajowej lub też, pomijając krótki odcinek szlaku zielonego, przejść czerwonym szlakiem na Dębowiec i tuż za Gospodą Dębowiec, na skrzyżowaniu szlaków przejść na szlak zielony – i tą ostatnią opcję, jako najprzyjemniejszą, polecamy najbardziej. Odtąd szlak przez ok. 100 m dość mocno pnie się w górę kamienistą ścieżką, a następnie wypłaszcza, mija szczyt Cybernioka i staje się bardzo łagodny aż do skrzyżowania szlaków. Odtąd szlak zielony przeplata się i kilkartotnie spotyka z czerwonym: podczas gdy czerwony pnie się w górę łagodnymi serpentynami, zielony, szybszy, przecina je ostrzejszymi podejściami. Jeśli szlak zielony okaże się w tej części zbyt trudny, szczególnie dla młodszych turystów, zawsze można przejść na łagodniejszy czerwony i odwrotnie. Na ostatnim mocniejszym podejściu łączy się ze szlakiem żółtym z Wapienicy i razem prowadzą do stacji górnej kolejki linowej (szlak czerwony ją omija szerokim łukiem). Od kolejki do Schroniska PTKK Szyndzielnia dzieli już tylko ostatnia prosta, najpierw prawie płaska, a następnie krótkie podejście przez las. Szlak nie nadaje się na wózek, raczej dla starszych dzieci.



Długość trasy: 9 km (od przystanku autobusowego pod kolejką na Szyndzielnię, w obie strony)
Suma podejść: 546 m

szlak niebieski

Szlak niebieski to właściwie skrót – podczas, gdy szlaki zielony i czerwony w swej pierwszej części meandrują i trawersują, szlak niebieski jest szybką prostą, która prowadzi do Przełęczy Dylówki. Zaczyna się przy pętli autobusowej w Kamienicy i wiedzie całą ul. Karbową, jednakże biegnie także obok parkingu przy Hali Widowiskowo-Sportowej, można więc trasę zacząć też tutaj. Szlak na początku biegnie wzdłuż ul. Karbowej i skręca w ul. Armii Krajowej, mija ostatni przystanek autobusowy pod Szyndzielnią, docierając do dolnej stacji kolejki linowej. Dalej szlak mija budynek kolejki i skręca w las. Tutaj zaczyna się długie, proste, dość mocne podejście, najostrzejsze na początku i końcu. Po ok. 2 km od stacji kolejki docieramy do Przełęczy Dylówki – tutaj szlak niebieski się kończy, jeśli chcemy dalej iść na Szyndzielnię, musimy dalej iść szlakiem czerwonym lub zielonym.

Długość trasy: (od parkingu przy Hali Widowiskowej do Przełęczy Dylówki) 2,2 km
Suma podejść: 280

szlak żółty z wapienicy

Pierwsza część tego szlaku jest łatwym spacerkiem – wędrujemy asfaltową trasą w Dolinie Luizy, aż do jeziora Wielka Łąka. Przy Krzywej Chacie nad zaporą, szlak skręca ostro w górę – tutaj zaczyna się prawdziwie górska trasa. Odtąd szlak pnie się wyraźnie i mocno w górę, przebiegając przez las. Nie jest widokowy, raczej jednostajny w górę, z niewielkimi wypłaszczeniami. W końcu szlak dociera do skrzyżowania ze szlakiem czerwonym, prowadzącym spod Dębowca. Na następnej serpentynie należy jednak być czujnym – podczas gdy czerwony wiedzie dalej szeroką trasą, żółty odbija drobną ścieżką do lasu. Po chwili łączy się ze szlakiem zielonym i ostatnim, już łagodnym podejściem, razem docierają do górnej stacji kolejki linowej – tutaj roztacza się widok na Bielsko-Białą. Można wybrać się na wieżę widokową mieszczącą się przy budynku kolejki (wstęp płatny – 5 zł), warto wejść natomiast do budynku obok górnej stacji kolejki, gdzie można zobaczyć historyczne wagoniki, jakie przed laty wyjeżdżały na Szyndzielnię. Tutaj szlak żółty się kończy – by dotrzeć do schroniska, musimy wybrać dalej szlak zielony lub na wcześniejszym skrzyżowaniu podążyć za szlakiem czerwonym.

Długość trasy: ok. 10 km (w obie strony)
Suma podejść: 599 m
Parking: przy ul. Tartacznej, spory, bezpłatny, w pogodne weekendy bywa trudno o miejsce, warto przyjechać wcześnie; GPS: 49°47’06.7″N 18°58’56.9″E
Gastronomia: Krzywa Chata przy zaporze, Schronisko PTTK Szyndzielnia, drobne punkty gastronomiczne przy górnej stacji kolejki
Toalety: sezonowo TOI-TOI przy parkingu, w Krzywej Chacie (płatne), w Schronisku PTTK Szyndzielnia (bezpłatne)

szlak żółty z mikuszowic

To najdłuższy, o największej sumie podejść i chyba najtrudniejszy szlak na Szyndzielnię. Startuje już na pętli autobusowej w Olszówce, można więc tu dostać się autobusami linii 1. Dalej przemierzamy Cygański Las, by następnie wspinać się stokiem Koziej Góry, cały czas mocno pod górę. Nie docieramy jednak do jej szczytu, w stronę którego odchodzi szlak niebieski, lecz kierujemy się w stronę przełęczy Kołowrót. Trasa lekko opada w dół, znów wspina się na Kołowrót (szczyt) i opada do przełęczy. W tym miejscu można przejść na zielony szlak, który prowadzi na Klimczok. Idących dalej żółtym szlakiem na Szyndzielnię, czeka za przełęczą Kołowrót ostatnie, ale długie i mocne podejście pod górę. Przed schroniskiem łagodnieje, ostatnie kilkaset metrów jest już dość przyjemną wędrówką. Szlakiem można iść dalej niż tylko do schroniska: nieco wyżej znajduje się właściwy szczyt Szyndzielni, można też wybrać się na Kllimczok.

Długość trasy: ok. 13 km (w obie strony)
Suma podejść: 780 m
Parking: przy kościele NMP Królowej Świata, zatoka przy ul. Pocztowej (bezpłatny) – GPS: 49°47’24.6″N 19°03’03.3″E; niewielki parking leśny za kawiarnią Peron, przy placu zabaw – GPS: 49°47’23.9″N 19°02’55.7″E
Gastronomia: Schronisko PTTK Szyndzielnia, punkty gastronomiczne przy pętli autobusowej (cukiernie, kawiarnie, restauracja)
Toalety: w Schronisku PTTK Szyndzielnia (bezpłatne)

kolejką gondolową

Wyjazd kolejką gondolową z pewnością będzie największą atrakcją dla najmłodszych turystów. Do dolnej stacji kolejki, ze względu na zakaz ruchu na końcowym odcinku drogi do kolejki, musimy dostać się z parkingu pieszo – to spacer ok. 1,5 km wzdłuż ul. Armii Krajowej lub czerwonym szlakiem na Dębowiec i następnie za schroniskiem na Dębowcu zejście zielonym szlakiem do pętli autobusowej. Można też podjechać autobusem linii nr 8, z ostatniego przystanku zostaje do przejścia ok. 500 m. Bilety kupujemy w kasie dolnej stacji kolejki lub on-line. Wyjazd trwa 8 minut, osiągając coraz większą wysokość, z wagonika roztacza się coraz szersza panorama na Bielsko-Białą i Górny Śląsk. Po dotarciu do górnej stacji kolejki, możemy udać się na wieżę widokową, do poczekalni z małą ekspozycją dawnych kolejek wyjeżdżających na Szyndzielnię, albo też przejść ok. 600 m zielonym szlakiem, by dotrzeć do Schroniska PTTK Szyndzielnia.

Parking: GPS: 49°46’58.7″N 19°01’23.6″E – kilkanaście miejsc parkingowych w zatokach przy ul. Karbowej (bezpłatne) lub GPS: 49°47’04.0″N 19°01’22.0″E – duże parkingi przy Hali Widowiskowo- Sportowej (bezpłatne); GPS: 49°46’51.4″N 19°01’25.9″E – spory parking przy rondzie na skrzyżowaniu ul. Karbowej i Armii Krajowej, płatny
Gastronomia: drobne punkty gastronomiczne za ostatnim przystankiem autobusowym pod kolejką na Szyndzielnię, drobne punkty gastronomiczne przy górnej stacji kolejki, Schronisko PTTK Szyndzielnia.
Toalety: dolna stacja kolejki, Schronisko PTTK Szyndzielnia (bezpłatne)

RUSZAJ NA SZYNDZIELNIĘ KOLEJKĄ GONDOLOWĄ!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ

klimczok

Wszystkie szlaki wiodące na Klimczok, którymi chcielibyśmy się tu dostać z Bielska-Białej, wiodą przez Błatnią lub Szyndzielnię, które opisane są powyżej. Przyjrzyjmy się więc tylko odcinkom szlaków pomiędzy tymi szczytami oraz szlakom z Bystrej.

Z szyndzielni

Szlaki żółty i czerwony z Szyndzielni są bardzo przyjemne, świetnie nadają się na wycieczkę z dziećmi. Za schroniskiem czeka nas krótkie, dość kamieniste podejście, a następnie szlak nieco się wypłaszcza. Mijamy właściwy szczyt Szyndzielni, położony na wysokości 1028 m n.p.m. (choć co do dokładnej wysokości Szyndzielni istnieją spory, niektórzy podają 1030 m n.p.m.). Minąwszy Szyndzielnię szlak znów wspina się wyraźnie, ale niezbyt ostro pod górę, aż do odejścia szlaku czarnego. Następnie czeka nas długa prosta, po płaskim, dość piaszczystym terenie. Tuż przed rozwidleniem szlaków czerwonego i żółtego las się przerzedza i otwiera się widok na obie strony, choć niezbyt okazały – uwaga, w tym miejscu zazwyczaj mocniej wieje wiatr. Przed nami wybór: możemy żółtym szlakiem wspiąć się na szczyt Klimczoka, z którego roztacza się wspaniały widok – wówczas, chcąc udać się do schroniska, będzie trzeba zejść stokiem Klimczoka, dość stromym, trawiastym. Jeżeli chcecie iść tylko do schroniska lub wolicie na szczyt Klimczoka się wspinać po stoku, niż z niego zbiegać, wybierzcie szlak czerwony, który łagodnie dociera do Siodła pod Klimczokiem, skąd już niedaleko do schroniska.

Długość trasy: ok. 5 km (w obie strony na trasie Szyndzielnia-Klimczok)
Suma podejść: 126 m (bez wejścia na szczyt Klimczoka)/ 173 m (z wejściem na szczyt Klimczoka)
Gastronomia i noclegi: Schronisko PTTK Szyndzielnia, Schronisko PTTK Klimczok
Toalety: w Schronisku PTTK Szyndzielnia i w schronisku PTTK Klimczok (bezpłatne)

Z BŁATNIEJ

Dość długa, bo wynosząca ponad 5 km trasa, pomiędzy Błatnią a Klimczokiem jest bardzo zróżnicowana. Idąc od strony Schroniska na Błatniej, najpierw docieramy do odsłoniętego szczytu, wokół którego rozsiadła się rozległa polana. Roztacza się z niej piękny widok, z jednej strony na Bielsko-Białą i okolice, z drugiej na Brenną i okoliczne szczyty, takie jak Orłowa, grzbiet Starego Gronia, czy dalej położona Czantoria i Stożek. Dalej trasa jest zupełnie pofalowana: wznosi się i opada, systematycznie jednak osiągając coraz większą wysokość. Jest to wynik tego, że po drodze na Klimczok mamy do pokonania jaszcze dwa szczyty: Stołów oraz Trzy Kopce. Zarówno w jednym, jak i w drugim wzniesieniu znajdują się jaskinie. Jaskinia w Trzech Kopcach zwana Grotą Klimczoka, jest trzecią co do wielkości w Beskidzie Śląskim. Trasa jest w większości zalesiona, jednakże momentami odsłonięta. Idąc w stronę Klimczoka, warto co jakiś czas obejrzeć się za siebie, gdyż momentami roztaczają się ładne widoki, np. na szczyt Błatniej, który zostawiliśmy za sobą. Minąwszy Trzy Kopce, jeśli nie chcemy iść na Klimczok, lecz od razu na Szyndzielnię, możemy skręcić w jej kierunku na odchodzący tu czarny szlak. W końcu docieramy na Klimczok – od tej strony podejście jest dość łagodne. Przed nami roztacza się piękny widok, jeśli tylko trafimy na odpowiednią pogodę, można ze szczytu Klimczoka oglądać Tatry. Jeżeli chcemy udać się do Schroniska PTTK Klimczok, należy zejść po trawiastym stoku, dość ostro w dół. Ze względu na konieczność dojścia na Szczyt Błatniej, a dopiero potem przejścia kolejnych 5 km na Klimczok, choć nie jest to trasa trudna, polecamy ją osobom noszącym najmłodsze maluchy w nosidle oraz rodzinom ze starszymi dziećmi, dla których tak długa trasa nie będzie zbyt męcząca. Trasa nie nadaje się na wózek.

Długość trasy: ok. 5 km (ze schroniska na Błatniej do schroniska na Klimczoku)
Suma podejść: ok. 350 m
Gastronomia i noclegi: Schronisko PTTK Klimczok, Schronisko PTTK na Błatniej
Toalety: w Schronisku PTTK Klimczok, w Schronisku PTTK na Błatniej (bezpłatne)

z bystrej

Na Klimczok można się wybrać także z pobliskiej Bystrej – kursuje tu bielski autobus linii 57 (z centrum Bielska-Białej). W Bystrej warto odwiedzić Fałatówkę, czyli dom Juliana Fałata. Z Bystrej ruszamy trasą trzech szlaków: żółtego, czarnego i czerwonego, zaś na pierwszym skrzyżowaniu wybieramy albo szlak niebieski lub czerwony. Niebieski – trawersujący, cały czas, w miarę jednostajnie wspinający się w górę. Czerwony, widokowy (z jednej strony na Bielsko-Białą, a z drugiej na Beskid Żywiecki i czasem Tatry), mijający ruiny dawnego schroniska, na początku mocno pnie się w górę, a w drugiej części bardzo łagodnieje, wiodąc przez szczyt Magury.

Długość trasy: ok. 11 km (w obie strony)
Suma podejść: ok. 650 m (bez wejścia na szczyt Klimczoka)/ ok. 740 m (z wejściem na szczyt Klimczoka)
Gastronomia i noclegi: Schronisko PTTK Klimczok
Toalety: w schronisku PTTK Klimczok (bezpłatne)

dębowiec (686 m n.p.m.)

Pełna relacja z wycieczki na Dębowie i szeroki informator znajdują się tutaj.
Wycieczka na Dębowiec, a właściwie na nieco niżej położoną Polanę pod Dębowcem, bo właściwy szczyt położony jest wyżej, to łatwy i przyjemny spacer. Bliźniaki wychodziły już tutaj samodzielnie w wieku 2 lat, spokojnie można się wybrać też na wycieczkę wózkiem, jeśli tylko pójdziemy czerwonym szlakiem. Szlak ten prowadzi od ronda na skrzyżowaniu ulic Karbowej i Armii Krajowej przez ulicę Skalną, dalej skręca w prawo na szutrową, wygodną, łagodnie wznoszącą się drogę szutrową – tylko krótki ostatni odcinek jest trochę bardziej kamienisty i nieco bardziej stromy. Przy końcu ul. Skalnej można też nie skręcić w lewo, ale pójść prosto – ta ścieżka jest dużo krótsza, ale też bardziej kamienista i o wiele ostrzej prowadząca pod górę. Idąc nią, mijamy po prawej tor saneczkowy Słoneczna Polana, który może być dodatkową atrakcją podczas wycieczki. Docierając do Polany pod Dębowcem, mijamy kaplicę, w której w niedziele odprawiane są msze święte, a w Wigilię – pasterka. Z Polany pod Dębowcem roztacza się piękny widok na Bielsko-Białą i część Beskidu Małego z Magurką Wilkowicką na czele. Przy Polanie stacjonuje GOPR oraz znajduje się jedno z najstarszych schronisk w Beskidzie Śląskim – obecnie Gospoda Dębowiec. Na Dębowiec można wyjechać też kolejką kanapową przy Ośrodku Rekreacyjno-Narciarskim Dębowiec, przy której dolnej stacji znajduje się spory parking i park linowy. Latem można stąd ruszyć na Dębowiec także stokiem, za tablicami ścieżki edukacyjnej.

Suma podejść: 87 m
Długość trasy: ok. 2,5 km (w obie strony)
Parking:
– zatoki parkingowe przy ul. Karbowej, niedaleko ronda z aleją Armii Krajowej, bezpłatne
GPS: 49°46’55.1″N 19°01’23.8″E
– przy dolnej stacji kolejki linowej, wjazd z ul. Karbowej, bezpłatny
GPS: 49°47’09.4″N 19°00’55.0″E
– płatny parking przy ul. Karbowej, niedaleko ronda z aleją Armii Krajowej,
GPS: 49°46’51.7″N 19°01’24.6″E
Gastronomia: Gospoda Dębowiec (przykładowe menu)
RUSZAJ NA DĘBOWIEC!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ

kozia góra

Na Kozią Górę można wybrać się jedną z czterech tras. Przy pętli autobusowej przy ul. Olszówka startują szlak zielony i żółty. Żółty, to ten sam, który biegnie na Szyndzielnię. Przebiega niedaleko dawnych skoczni narciarskich, momentami mocno pnie się w górę, krzyżując się z drogą dojazdową do Schroniska. Sam szlak żółty nie dociera na Kozią Górę, aby dojść na szczyt, trzeba przejść na szlak niebieski, na skrzyżowaniu szlaków. Szlak zielony biegnie przez Cygański Las, aż do bielskich Błoni. Można sobie go skrócić rozpoczynając wycieczkę właśnie tutaj (samochód można zostawić na sporym parkingu przy Hotelu na Błoniach, choć w pogodne weekendy trudno znaleźć wolne miejsce). Dalej zielony szlak prowadzi lasem, w dużej części wzdłuż dawnego toru saneczkowego, którego fragmenty wciąż można tu zobaczyć. Szlak momentami jest wąski i kamienisty, ostro pnący się w górę. Szlak czerwony rozpoczyna się przy Błoniach, mija zabytkowy ołtarz Jan z czasów kontrreformacji i wspina się do skrzyżowania ze szlakiem niebieski. Tutaj znajduje się miejsce odpoczynku z miejscem na ognisko. Szlak czerwony dalej biegnie do Bystrej, a na Kozią Górę trzeba odbić stąd szlakiem niebieskim. Po krótkim podejściu, oglądamy po prawej widok na podbliską część Beskidu Małego oraz fragment Bielska-Białej. Już łagodną ścieżką w górę docieramy do Schroniska „Stefanka”. Najłatwiejszą trasą, którą można pokonać wózkiem o większych kołach, jest druga dojazdowa do schroniska. Z okolic bielskich Błoni, najpierw pokrywa się ze szlakiem zielonym, a potem dalej biegnie prosto, gdy szlak odbija w lewo. Łagodnymi serpentynami osiąga wysokość, jedynie momentami mocniej pnąc się w górę. Droga jest szutrowa, szeroka, z jej przejściem nie powinny mieć problemu 3-latki. Przy schronisku na Koziej Górze czeka na nas plac zabaw z huśtawkami i drewnianym zamkiem ze zjeżdżalniami, miejsce na ognisko, a w Schronisku możliwość zakupu napoi i posiłków, również na ciepło.

Długość trasy:  w jedną stronę: ok. 2,5 km
Parkingi: Przy samych błoniach znajduje się dość spory parking przy ul. Czołgistów (pod Hotelem na Błoniach; uwaga! część miejsc postojowych jest wytyczonych wyłącznie dla gości hotelu), gdzie można śmiało szukać miejsc w tygodniu, a w weekendy warto rozglądać się już za miejscem postojowym już od pierwszych napotkanych parkingów po wjeździe na ul. Szeroką. Jeśli tam brak wolnego miejsca, parę miejsc znajdzie się też na szerszych poboczach np. przy Pocztowej (uwaga – częściowo jednokierunkowa).
GPS: 49°46’52.1″N 19°03’12.3″
Toalety: za schroniskiem bezpłatne toi-toie. Na Błoniach – toalety publiczne, płatne

Gastronomia: w schronisku Stefanka; także przy Błoniach i Cygańskim Lesie: różne kawiarenki, lodziarnie, piekarnie, punkty z ciepłymi przekąskami, a także większe restauracje (np. Wirtuozeria) – każdy znajdzie coś dla siebie

RUSZAJ NA KOZIĄ GÓRĘ!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ

Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.

Spodobał się artykuł? Zapraszamy do polubienia bloga na facebooku!

Szyndzielnia – czerwonym szlakiem

Przyjemna wycieczka dla całej rodziny

KategoriaGóry
LokalizacjaBeskid Śląski/woj. śląskie, Bielsko-Biała
Sposób wędrowaniaPieszo / z nosidłami/ wózkiem/na sankach
Wiekpieszo – 4/5 lat

Czerwony szlak na Szyndzielnię to świetna propozycja na rodzinną, spokojną wycieczkę. Łagodnie osiągający wysokość szlak, wygodną, szeroką ścieżką, nie powinien sprawić większych trudności nawet młodszym piechurom. Zapraszamy w Beskid Śląski.

Wycieczkę rozpoczynamy na parkingu przy ul. Karbowej. Pierwszy cel – wyjście na Dębowiec. Na początek idziemy fragment asfaltem, pomiędzy zabudowaniami, gdzie ruch raczej jest niewielki. Wkrótce docieramy do granicy lasu – rozpoczyna się leśna ścieżka, która od razu się rozwidla. Czerwony szlak biegnie w prawo, łagodnym łukiem zdobywając wysokość aż do Polany pod Dębowcem. Jeśli na początek jednak chcemy skrócić nieco dystans i podejść mocniej pod górę, możemy wybrać ścieżkę biegnącą bardziej na lewo. Mija ona tor saneczkowy Słoneczna Polana i wychodzi na Polanę pod Dębowcem przy kapliczce. W tym miejscu obie ścieżki się łączą, a przed nami rozpościera się panorama Bielska. Kto ma ochotę wzbogacić wycieczkę o atrakcję w postaci krótkiej wycieczki kolejką linową, może w to miejsce wybrać się także Koleją Linową Dębowiec. Przy jej dolnej stacji jest spory parking, park linowy, siłownia pod chmurką i rozpoczyna się ścieżka edukacyjna, którą można, poza sezonem zimowym, wejść na Dębowiec lub z niego zejść. Na Polanie Dębowiec można odpocząć i zakupić posiłek w Gospodzie Dębowiec (w czasach, gdy jest normalnie otwarta 😉 lub na tarasie do niej przylegającym. Więcej do Dębowcu i wycieczce na sam Dębowiec, na który spokojnie można wybrać się na spacer z wózkiem, można przeczytać tutaj.

Mijamy Gospodę Dębowiec, schodzimy do rozwidlenia szlaków i wybieramy szlak czerwony. Biegnący bardziej w prawo szlak zielony jest bardziej stromy, szybciej osiąga wysokość, jest to ciekawa opcja na wycieczkę już z nieco starszymi dziećmi. Szeroka ścieżka całkiem na prawo, niegdysiejszy szlak konny, za Gospodą Dębowiec prowadzi do Doliny Luizy w bielskiej Wapienicy (dla poszukujących dłuższych tras: można sobie zrobić pętlę z wyjściem na Szyndzielnię żółtym szlakiem z Doliny Wapienicy właśnie, zejściem z Szyndzielni na Dębowiec czerwonym szlakiem i powrotem do Wapienicy tą ścieżką właśnie).

My ruszamy dalej przed siebie na Szyndzielnię. Na początek czeka nas długa prosta, szlak łagodnie, ale systematycznie wspina się pod górę. Następnie szlak ostro skręca w prawo, biegnąc nad potokiem – tu czasem zimą bywa ślisko, a latem błotniście. Docieramy do przełęczy Dylówki, gdzie czerwony szlak krzyżuje się z niebieskim, biegnącym od dolnej stacji kolejki linowej na Szyndzielnię, można tu przejść także na nieco trudniejszy szlak zielony. Za przełęczą na chwilę szlak staje się bardziej widokowy, możemy zobaczyć część miasta i okoliczne szczyty. Za przełęczą Dylówki, idąc z dziećmi, zachowajmy ostrożność na skrzyżowaniach szlaku z trasami rowerowymi Enduro Trials.

Przed nami serpentyny z czterema ostrymi zakrętami. Tutaj czerwony szlak wiedzie mocno na około, podczas, gdy zielony przecina go i pnie się mocno w górę. Czerwony szlak natomiast podchodzi blisko kolejki linowej, można z niego oglądać jeżdżące w górę i w dół wagoniki. Na ostatnim zakręcie czerwony szlak spotyka się z żółtym, biegnącym z Doliny Wapienicy. Jeśli chcemy dojść do górnej stacji kolejki linowej, można tutaj przejść na szlak żółty lub wcześniej na zielony, ponieważ te szlaki do kolejki docierają, zaś czerwony omija górną stację. Przy stacji kolejki znajduje się poczekalnia z bufetem, w której można obejrzeć trzy historyczne modele kolejki, jakie niegdyś kursowały na Szyndzielnię. Obok znajduje się także wieża widokowa.

Czerwony szlak natomiast dociera do Polany Kamienica (stąd można się też wrócić do górnej stacji kolejki linowej, prawie płaską ścieżką zielonym szlakiem), skąd czeka nas ostatnie podejście do schroniska. Można przejść brzegiem polany lub za szlakiem przez las. Tuż przed schroniskiem, po prawej, znajduje się Alpinarium, o którym można przeczytać na stronie Nadleśnictwa Bielsko. Docieramy do schroniska, przed którym znajduje się taras widokowy, z którego przy dobrej widoczności rozpościerają się przepiękne widoki, m.in. na Babią Górę i Tatry. W schronisku wychodzimy po schodach – na półpiętrze – wejście do części noclegowej (cennik noclegów), na pierwszym piętrze znajduje się w sklepik z pamiątkami i jadalnia z wyjściem na taras (nie zawsze czynne), dalej na półpiętrze toalety, a na drugim piętrze bufet z ciepłymi daniami (zupy, drugie dania, frytki, zapiekanki itp.) i sala jadalniana (tutaj też można podbić książeczkę GOT, zakupić drobne przekąski i napoje, pamiątki, np. koszulkę z nadrukowaną podobizną schroniska).
UWAGA – ZIMA 2021 r.!!! Otwarty jest tylko parter schroniska, można wejść, ogrzać się i skorzystać z toalety (bezpłatnie). Posiłki można kupić na zewnątrz, od strony tarasu, tylko na wynos. Trochę powyżej schroniska znajduje się przygotowane miejsce na ognisko. Schronisko nie znajduje się na samym szczycie Szyndzielni – kto chce go zdobyć, musi przejść jeszcze ok. 500 m w górę, żółtym/czerwonym szlakiem. Warto udać się też w dalszą drogę: na Klimczok (można zrobić małą pętlę – wyjść żółtym szlakiem, zejść stokiem Klimczoka i wrócić czerwonym), Błatnią lub ze schroniska zejść w stronę Koziej Góry (szlaki te opiszemy osobno).

Czerwony szlak na Szyndzielnię jest najłatwiejszy i najbardziej przyjazny na wycieczki rodzinne z młodszymi piechurami. Powinni go przejść co bardziej zaprawieni w bojach 4-latkowie (dla nich jednak warto zaplanować w jedną stroną przejazd kolejką, ponieważ cała trasa w dwie strony to ok. 11 km), wycieczka piesza w górę i w dół powinna być w zasięgu dobrze obeznanych z górami 5-latków (mama bliźniaków w tym wieku była już częstym gościem na Szyndzielni 🙂 W śnieżną zimę trasa jest świetnym pomysłem na spacer z sankami, ponieważ jest łagodna i zazwyczaj śnieg jest dobrze ubity (zachowajmy jednak ostrożność i pamiętajmy, że poruszają się tą trasą często też skiturowcy). Jeśli chodzi o wycieczkę z wózkiem, to z dużymi, pompowanymi kołami powinna być do przejścia, w większości jest dość wygodna, ostatni odcinek jest jednak mocno kamienisty.

RELACJĘ Z WYCIECZKI NA SZYNDZIELNIĘ KOLEJKĄ LINOWĄ ZNAJDZIESZ TUTAJ →

INFORMATOR:

Stopień trudności: 3

Długość pracy: ok. 8 km

Suma podejść: ok. 583 m

Punkty GOT: 14

Plan:

(plan ma charakter poglądowy i schematyczny, nie stanowi dokładnego odzwierciedlenia odległości, wielkości, przebiegu granic itp.)

Dojazd:
Autobusem: z centrum Bielska-Białej można dostać się tutaj autobusem linii nr 7 lub 8 (przystanki przy dolnej stacji kolejki linowej Dębowiec, przy Al. Armii Krajowej – niedaleko ul. Skalnej oraz ok. 500 m od dolnej stacji kolejki linowej na Szyndzielnię). Aktualny rozkład jazdy można znaleźć tutaj.

Samochodem: z drogi 942 (aleja Generała Władysława Andersa) należy skręcić w Aleję Armii Krajowej (drogowskazy na Szpital i Szyndzielnię). Tą drogą jedziemy prosto aż do ostatniego ronda (dalej prosto zakaz ruchu) i skręcamy w prawo. Po lewej znajduje się parking płatny, dalej po prawej znajdziemy dwie zatoki parkingowe, bezpłatne. Za nimi, również w prawo, zjazd na tereny przy Hali Widowiskowo-Sportowej – tutaj duże parkingi bezpłatne. W wypadku targów czy innych wydarzeń na Hali może być problem z parkingiem. Do parkingu przy stacji kolei linowej na Dębowiec należy jechać dalej, oznakowany zjazd na parking w lewo znajduje się na przeciwko przystanku autobusowego.

Parking:
– zatoki parkingowe przy ul. Karbowej, niedaleko ronda z aleją Armii Krajowej, bezpłatne
GPS: 49°46’55.1″N 19°01’23.8″E
– przy dolnej stacji kolejki linowej na Dębowiec, wjazd z ul. Karbowej, bezpłatny
GPS: 49°47’09.4″N 19°00’55.0″E
– płatny parking przy ul. Karbowej, niedaleko ronda z aleją Armii Krajowej (ok. 15 zł/dzień)
GPS: 49°46’51.7″N 19°01’24.6″E
– ewentualnie można spróbować zaparkować na parkingu przy Hali Widowiskowo-Sportowej, o ile miejsca nie będą zajęte w związku z odbywającymi się w niej wydarzeniami, ul. Karbowa, bezpłatny
GPS: 49°47’04.8″N 19°01’20.8″E

Gastronomia: bufet z przekąskami oraz ciepłe dania (obiadowe, śniadaniowe, frytki, zapiekanki itp.) oferuje Schronisko PTTK Szyndzielnia. W okolicy kilka restauracji, m.in. przy ul. Karbowej (Karbowa, Pod Dębowcem), restauracja przy hotelu Sahara

Noclegi: Camping pod Dębowcem przy ul. Karbowej, okoliczne hotele, np. Sahara, Hotel Dębowiec, Beskidy Park (dojazd do wszystkich od Al. Armii Krajowej), a także Schronisko PTTK Szyndzielnia (oferta)

Toalety: na parkingu przy dolnej stacji kolei linowej na Dębowiec, przy dolnej stacji kolejki linowej na Szyndzielnię (płatne), w schronisku na Szyndzielni (bezpłatne)

Atrakcje dla dzieci: przejazd kolejką, wystawa starych wagoników w poczekalni przy górnej stacji kolejki, dyplom zdobycia Szyndzielni – do nabycia w schronisku
w pobliżu: plac zabaw przy schronisku na Dębowcu, tor saneczkowy na stoku Dębowca, kolej linowa, stok narciarski, park linowy u stóp Dębowca

Koszt wycieczki: wyjazd kolejką: w jedną stronę – 20 zł/15 zł, w obie strony: 28 zł/ 20 zł, dzieci do lat 4 – bezpłatnie

ciekawe miejsca w okolicy:

DębowiecKozia GóraCygański LasDolina Luizy

Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.

Spodobał się artykuł? Zapraszamy do polubienia bloga na facebooku!

5 tras na wycieczkę z sankami

BESkid Śląski i Mały

Planujecie górską wycieczkę zimą, ale chcecie żeby była atrakcyjniejsza dla dzieci? A może po prostu chcecie je wspomóc, żeby można było wybrać się na dłuższy dystans? W tym wpisie poznacie 5 tras, które świetnie sprawdziły się nam na zimowy spacer z sankami.

  1. Przełęcz Szarcula – Stecówka
  2. Brenna – Przełęcz Karkoszczonka
  3. Przełęcz Przegibek – Magurka Wilkowicka
  4. Dębowiec
  5. Szyndzielnia (wyjazd kolejką linową)

1. przełęcz szarcula – stecówka

Na początek bardzo przyjemna trasa, znajdująca się w Istebnej, niedaleko słynnej przełęczy Kubalonka. To nasz numer 1 na spacer z sankami, z kilku powodów. Po pierwsze, niedaleko stąd od Kubalonki, która jest miejscem, w którym ze względu na specyficzny mikroklimat, najdłużej utrzymuje się śnieg w Beskidach. Po drugie, trasa praktycznie pozbawiona jest trudności. Po trzecie, jest to stosunkowo mało popularna trasa – po drodze często mijały nas kuligi, ale pieszych turystów nie było wielu. Problematyczny jest jedynie dojazd na samą przełęcz Szarcula. Można tutaj dojechać samochodem, na samej przełęczy przy początku trasy znajduje się parking – jednakże prowadzi do niego wąska droga, na której momentami może być dość ciężko się wyminąć, szczególnie, gdy na drodze zalega mokry śnieg i błoto pośniegowe. Można też tutaj dojść z Kubalonki, na której znajdują się spore parkingi (płatne), trasa to ok.1 km, jednakże z młodszymi dziećmi i sankami w ręce nie jest to najwygodniejsze i najbezpieczniejsze, ponieważ mijają nas jadące z dwóch stron samochody i kuligi.

Kiedy już dotrzemy do Szarculi, zaczynamy spacer bardzo przyjemną trasą. Kiedy miniemy pierwsze podejście, na szczęście niezbyt ostre, czy długie, czeka nas ok. 3 km lekko falowanej trasy, którą przechodzi się naprawdę przyjemnie. Kolejne podejścia nie są duże, zjazdy niezbyt ostre, nie powinno więc być większym problemem przejście jej z dzieckiem na sankach. Po drodze mijamy Dorkową Skałę, z którą wiąże się legenda, czy też widok na Jezioro Czerniańskie. W końcu docieramy na Stecówkę. Znajduje się tutaj schronisko prywatne, od dłuższego czasu w remoncie, czasem czynne, czasem nie. Przy nim znajdziemy altankę, w której znajdują się ławeczki. Nieco dalej znajduje się drewniany kościółek. Warto do niego podejść, nie tylko żeby zobaczyć sam kościółek, ale też piękny widok, jak roztacza się pomiędzy nim a schroniskiem.

pełną relację z naszej wycieczki na stecówkę, Ze zdjęciami i ze wskazówkami jak dojechać, gdzie zaparkować, co ciekawego zobaczyć w okolicy znajdziecie tutaj

2. brenna bukowa – przełęcz karkoszczonka

Kolejna trasa na wycieczkę z sankami to przejście z Brennej Bukowej na Przełęcz Karkoszczonka. Dojeżdżamy na parking w Brennej Bukowej, dość spory kawałek za centrum Brennej. W weekendy dość szybko się zapełnia. Musimy przejść ok. 400 m drogą do szlaku, niestety bez chodnika. Skręcamy w lewo za znakami żółtego szlaku. Trasa w ok. 3/4 jest bardzo przyjemna, łatwa, cały czas łagodnie pnie się w górę. Wzdłuż niej szumi potok, mijamy leśną kapliczkę, sama trasa prowadzi wśród drzew i nie jest widokowa. Ostatni odcinek trasy, po jej ostrym skręcie w prawo, to dość mocne podejście. Normalnie jest tu dość kamieniste podłoże, dlatego na przyjemną wycieczkę z sankami musi tu być wystarczająco śniegu, aby je przykrył. Na koniec czeka nas dość mocny wysiłek, na szczęście nie bardzo długi, jednak rekompensuje go odpoczynek na przełęczy.

Na przełęczy roztacza się przed nami przepiękny widok na Skrzyczne i okoliczne wzniesienia, a w oddali na Beskid Żywiecki. Na przełęczy znajduje się sympatyczna Chata Wuja Toma, z dość sporym asortymentem i całkiem smacznym jedzeniem, przygotujmy jednak portfele, bo nie jest tu tanio, ceny „schroniskowe”.

pełną relację z naszej wycieczki na Karkoszczonkę, Ze zdjęciami i ze wskazówkami jak dojechać, gdzie zaparkować, co ciekawego zobaczyć w okolicy znajdziecie tutaj

3. przełęcz przegibek – magurka wilkowicka

Na Magurkę Wilkowicką z sankami najłatwiej wybrać się z Przełęczy Przegibek. Jeśli wybieramy się na wycieczkę tutaj w weekend, pamiętajmy, żeby odpowiednio wcześnie wyjechać, tak, żeby na parkingu być już koło 9 rano – później będzie coraz trudniej ze znalezieniem miejsca parkingowego. Przechodzimy przez ulicę i za szlabanem ruszamy szeroką, wygodną trasą. Nie idziemy szlakiem, tylko drogą pożarową, która łagodnie pnie się w górę, dużymi zakrętami – z wyjściem z sankami nie powinno być problemu. W końcu docieramy do rozstaju szlaków, gdzie możemy odpocząć, a dalej iść zielonym lub czerwonym szlakiem.

Szlak zielony prowadzi prosto do góry, do schroniska, jest nieco krótszy, ale ostrzejszy. Gdy byliśmy w ubiegłym roku na sankach, to na tym szlaku było parę miejsc wyślizganych, gdzie trudniej szło się z sankami. Druga opcja to szlak czerwony, biegnący łukiem i tylko nieco dłuższy. Szlak ten jest w pierwszej połowie bardzo łagodny, później nieco bardziej pnie się w górę, ale według nas jest wygodniejszy niż zielony. Z czerwonego szlaku można też zobaczyć widok na Jezioro Międzybrodzkie. Docieramy na szczyt, na którym dzieci znajdą dużo miejsca na zabawy na śniegu. W poprzednich latach działała tu też wypożyczalnia sprzętu do narciarstwa biegowego i były przygotowane trasy do uprawiania tego sportu.

pełną relację z naszej zimowej wycieczki na magurkę, Ze zdjęciami i ze wskazówkami jak dojechać, gdzie zaparkować, co ciekawego zobaczyć w okolicy znajdziecie tutaj.

4. dębowiec

Bardzo łatwa, niezbyt długa i przyjemna wycieczka. Na Dębowiec ruszamy czerwonym, najłagodniejszym szlakiem. Szlak bardzo łagodnie się wznosi, prawie każdy powinien poradzić sobie z przejściem nim – Bliźniaki pierwszy raz weszły na Dębowiec samodzielnie, gdy miały 2 latka. Ścieżka jest szeroka, szutrowa, łagodnym łukiem trawersuje zbocze góry. Ostatnia prosta może nieco bardziej wspina się do góry, ale nadal jest to łatwa trasa.

Na Dębowcu (choć tak naprawdę sam szczyt znajduje się nieco wyżej) mieści się schronisko – Gospoda Dębowiec, w którym, gdy jest otwarte, można odpocząć w sali z kominkiem z żywym ogniem. Z Dębowca roztacza się widok na Bielsko-Białą i Górny Śląsk. Pod schroniskiem jest trochę miejsca, gdzie dzieci mogą poszaleć na białym puchu i pozjeżdżać na sankach.

pełną relację z naszej wycieczki na dębowiec, Ze zdjęciami i ze wskazówkami jak dojechać, gdzie zaparkować, co ciekawego zobaczyć w okolicy znajdziecie tutaj.

5. szyndzielnia (wyjazd kolejką)

Ostatnia propozycja łączy w sobie dwie atrakcje: sanki i wyjazd kolejką linową. Do dolnej stacji kolejki linowej można dostać się pieszo z parkingów przy ul. Karbowej (ok. 1,5 km, jest tu chodnik, choć w kiepskim stanie) lub podjechać autobusem (do przejścia pozostaje 500 m drogą wyłączoną z ruchu samochodów). Oczywiście największą atrakcją w wycieczce jest wyjazd kolejką, który trwa ok. 8 min i podczas którego oglądamy panoramę na Górny Śląsk i okoliczne góry.

Po wyjechaniu na górę czeka nas spacer do schroniska. Jest tu mnóstwo miejsca, gdzie dzieci mogą bawić się na śniegu, ulepić bałwana, a na Polanie Kamienica, gdy nie działa wyciąg, znajdzie się miejsce do pozjeżdżania na sankach. Obok schroniska znajduje się punkt widokowy z panoramą Babiej Góry. Kto ma siły i ochotę może pokusić się o dalszą wędrówkę na Klimczok.

Uwaga! Kolej linowa na Szyndzielnię rusza 5 grudnia – do 4 grudnia 2020 r. przegląd techniczny.

pełną relację z naszej wycieczki na szyndzielnię, Ze zdjęciami i ze wskazówkami jak dojechać, gdzie zaparkować, co ciekawego zobaczyć w okolicy, opisem wyjazdu kolejką gondolową znajdziecie tutaj.

Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.

Magurka Wilkowica z Przełęczy Przegibek – ZIMĄ

Kategoria:Góry, Beskid Mały
Lokalizacja:Polska, woj. śląskie
Sposób:Z nosidłem/pieszo/z sankami
Wiek min.:1 rok

Drogę na Magurkę Wilkowicką z Przełęczy Przegibek opisywaliśmy tutaj. To świetna trasa wycieczkę z dziećmi – niezbyt długa, stroma czy męcząca. W lecie dużą atrakcją może być zbieranie borówek, których krzaczków całe kobierce rosną wzdłuż szlaków. A zimą, o ile spadnie wystarczająca ilość śniegu, jest to świetne miejsce na wycieczkę górską z sankami. Zapraszamy do zapoznania się z relacją z naszego zimowego wyjścia na Magurkę Wilkowicką z sankami.

W końcu sypnęło śniegiem w Beskidzie Śląskim, postanowiliśmy się wybrać z sankami na Magurkę Wilkowicką. I całe szczęście – kilka dni później śnieg zaczął znikać, skorzystaliśmy więc z okazji. Była to sobota, na parking na Przegibku przyjechaliśmy o 9:30 – było jeszcze sporo miejsc, ale szybko się zapełniał, był to więc ostatni dzwonek, aby spokojnie i wygodnie zaparkować. Kiedy wracaliśmy na parkingu sytuacja była już kiepska, ale o tym później.

Śniegu było wystarczająco na sanki już od parkingu. Przeszliśmy przez ulicę i dzieci wskoczyły na sanki. Wybraliśmy najłagodniejszą drogę na szczyt, szeroką nieoznakowaną drogą, która bez problemu doprowadzi do skrzyżowaniu szlaków Pod Sokółką (przebieg trasy opisywaliśmy tutaj). Aż do skrzyżowania trasa jest dość łagodna, nawet mama daje radę ciągnąc sanki. Na trasie były tylko dwa gorsze odcinki: na jednym zakręcie pokrywa śniegu była niewielka, a pod nim występowało oblodzenie – trzeba zachować ostrożność, szczególnie przy schodzeniu, a drugie miejsce to przecinający trasę niewielki strumień, przez który lepiej przenieść narty czy sanki. Dopiero od skrzyżowania zaczyna się bardziej strome podejście szlakiem, na szczęście niezbyt długie.
Nasze sanki są sankami do ciągnięcia, ale jeśli ktoś zastanawia się kupnem sanek z rączką do ich pchania, a wybiera się z sankami w góry, to byłoby to duże ułatwienie.

Trasa była bajeczna – dookoła wszystko pokryte lekko zmrożonym śniegiem, oszronione drzewa, krzewy i drogowskazy, długie sople zwisające z dachów na szczycie góry. Na Magurkę podążało wielu turystów, w tym rodzin z dziećmi na sankach oraz narciarzy biegowych. Tuż przed szczytem, wzdłuż szlaku przebiegała przygotowana trasa dla tych ostatnich, z której korzystała dość liczna grupa narciarzy. Należy tutaj wspomnieć, że nieopodal schroniska na Magurce znajduje się wypożyczalnia sprzętu do uprawiania narciarstwa biegowego: nie tylko same narty, ale także buty i kije. Cennik i godziny otwarcia wypożyczalni znajdziecie tutaj.

Kiedy przyszliśmy do schroniska, już było trudno o wolne miejsce przy stoliku, a na szczycie byliśmy o 11. Gdy wychodziliśmy, do bufetu ustawiała się gigantyczna kolejka, a w schronisku było już naprawdę tłoczno. Główny tłum turystów jednak dopiero zmierzał na Magurkę, byliśmy w mniejszości schodzących z góry, większość dopiero wspinała się na szczyt.

Gdy wróciliśmy, na parkingu walka o miejsca. Samochody były zaparkowane pod sam szlak, wzdłuż drogi i gdzie się tylko kierowcom udało wjechać. Gdy zbliżaliśmy się do parkingu, od razu podeszli do nas kolejni turyści, skąd będziemy wyjeżdżać, chętnie zaczekają. W drodze do samochodu szczęścia próbowały dwie kolejne osoby, ale pierwsi, idąc za nami ogłaszali że już zarezerwowane… Cóż, niestety parking na Przełęczy Przegibek jest nieduży, na pewno nie wystarczający dla takiej ilości turystów, jaka zjawia się tutaj w pogodne weekendy. Dlatego zachęcamy naszych czytelników, żeby jednak rano szybciej wyruszyć, aby to tej 9:30 znaleźć się na parkingu, żaby na spokojnie i bez nerwów zaparkować, zanim pojawi się tu główny napływ turystów.

 INFORMATOR

Stopień trudności: 2/3

Nasz czas przejścia:    

↑ 1 h 30 min

↓ 50 min

↨ 3 h

Długość trasy: 4 km (w obie strony)

Suma podejść: 250 m

Dojazd:

na samą przełęcz Przegibek dostać się można samochodem. Od strony Bielska-Białej prowadzi tu droga przez Straconkę. Jadąc ul. Żywiecką od strony Żywca lub jadąc od zjazdu z drogi ekspresowej S1 (węzeł Mikuszowie, pierwszy zjazd, jadąc 1,4 km) trzeba skręcić w prawo, zaś jadąc od strony Katowic ul. Żywiecką – w lewo, na światłach przy stacji benzynowej Orlen w ul. Górską (drogowskaz na Międzybrodzie i Straconkę). Jadąc cały czas prosto, dojeżdżamy na przełęcz Przegibek, parking znajduje się po lewej stronie (przy zajeździe „Gawra”). Na przełęcz można także dostać się z Międzybrodzia Bialskiego, skręcając z głównej drogi w ul. Bielską (drogowskaz na Straconkę).

Uwaga! W zimie na trasie mogą być konieczne łańcuchy, o czym mówi znak przed podjazdem na Przegibek

Parking:

na przełęczy znajduje się plac przy zajeździe „Gawra”, na którym można zaparkować bezpłatnie samochód. Miejsca parkingowe nie są oznakowane, zaś niezbyt duży parking szczególnie w dni wolne jest bardzo oblegany. Warto więc przyjechać rano, szczególnie w dni wolne najlepiej przed godz. 9-9:30. Aby jak najwięcej osób mogło skorzystać z parkingu, starajmy się parkować tak, aby jak najmniej miejsca się marnowało i aby mogło zmieścić się jak najwięcej pojazdów 😉

GPS: 49°47’35.8″N 19°07’46.1″E

Noclegi: Schronisko na Magurce oferuje 2-4 osobowe pokoje w cenach 45-60 zł za osobę, niektóre z łazienkami. Brak udogodnień dla dzieci typu łóżeczka, przewijaki itd.

Gastronomia:

Na małe co nieco można zatrzymać się w schronisku na Magurce. W menu standardowe dania schroniskowe, od placków ziemniaczanych, pomidorowej i fasoli po bretońsku po frytki i zapiekanki. Nie znajdziemy tu jakichś lokalnych specjałów, ale szczególnie w zimowe dni, dobrze się posilić czymś ciepłym.

Toalety

W schronisku, płatne – uwaga! bilecik z automatu w toalecie można wykorzystać jako kupon zniżkowy w bufecie schroniska!

CIEKAWE MIEJSCA W OKOLICY

Gaiki i Groniczki z przełęczy PrzegibekHrobacza Łąka z KózMagurka z przełęczy PrzegibekMagurka z przełęczy Przegibek (zimą)
Spacer do Wilczego StawuŻar-Kiczera-Przełęcz IsepnickaMagurka Wilkowicka – zielonym szlakiemKamieniołom w Kozach