Dolina Kościeliska

…czyli przyjemny spacer z WÓZKIEM i szumem wody w tle

KategoriaGóry, Tatry
LokalizacjaPolska, woj. małopolskie
Sposóbpieszo, z wózkiem, z nosidłem
Wiek minimumbez ograniczeń

Początkowo mieliśmy wątpliwości, czy wybrać się na spacer z wózkiem w tą dolinę, czy nie będzie zbyt wyboista dla spacerówki. Jednakże wróciliśmy bardzo zadowoleni, ta wycieczka okazała się strzałem w dziesiątkę.

Po wejściu do Doliny, od samego początku aż do końca towarzyszy Kościeliski Potok. W ciepłe dni oddaje przyjemny chłód, zapewnia malowniczą scenerię na całej trasie, a najmłodszych wędrowców pomaga ukołysać do snu. Potok będzie się przybliżać i oddalać od trasy, kilka razy szlak przecina potok, a ścieżka biegnie przez drewniane mostki.

Na trasie spotkaliśmy wiele wózków, głębokich i spacerowych, znalazł się także inny bliźniaczy. Trasa nie jest idealna, to jednak leśna droga, a nie asfalt, niektóre fragmenty są bardziej wyboiste, jednakże szlak pozbawiony jest większych trudności i spokojnie można go przejść z wózkiem, także bliźniaczym.

Wędrówkę rozpoczęliśmy trochę przed 9:00 w Kirach, było jeszcze pusto na parkingach i na szlaku. Po wejściu do Doliny, pierwszym obowiązkowym postojem była bacówka należąca do Małopolskiego Szlaku Oscypkowego. Kiedy mama kupowała, dzieci mogły pooglądać pasące się nieopodal owieczki. Cieplutkie wędzone oscypki dla rodziców, miękkie białe dla dzieci i można ruszać dalej.

Rodzice wędrujący z większymi dziećmi, bez wózków czy nosideł, mogą się skusić po drodze na którąś atrakcję czekającą w Dolinie: można zboczyć do Jaskini Mroźnej (opłata za wstęp 4 zł, dzieci do 6 lat zwolnione z opłaty, folder TPN), Jaskini Mylnej, Jaskini Obłazkowej, Jaskini Raptawickiej czy Wąwozu Kraków (z jaskinią Smocza Jama). Oprócz Jaskini Mroźnej w jaskiniach brak jest sztucznego oświetlenia, trzeba mieć swoje źródło światła. Oprócz Jaskini Mroźnej pozostałe atrakcje przeznaczone są dla bardziej doświadczonych i obytych z górami osób, dlatego polecamy je tylko rodzinom z najstarszymi dziećmi.

Osoby maszerujące z dziećmi, które już nie jeżdżą wózkiem, ale dla których trasa okazać się może za długa, mogą skorzystać z bryczek, które dojeżdżają do Polany Pisanej (ok. 3/4 trasy).

Trasa okazała się bardzo przyjemną. Bez problemu pokonaliśmy ją z wózkiem bliźniaczym, a we fragmentach dzieci same maszerowały na swoich nóżkach. Jedynie we fragmentach szlak był bardziej wyboisty, ale często zdarzało się, że w tych miejscach były wydeptane „pobocze”, gdzie można było przejechać wózkiem. Miły szum i chłód bijący od potoku, umilał wędrówkę w ciepły dzień. Po drodze znajduje się kilka miejsc, gdzie można się zatrzymać na Potokiem Kościeliskim (przy wejściu na szlak do Jaskini Mroźnej, na Polanie Pisanej), poza tym co jakiś czas ustawione są ławeczki. Wielokrotnie trasa przecina bieg potoku, prowadząc przez malownicze mostki. Dostarczyły one dzieciom dużo zabawy, bo przed każdym znajdowały kamyczek, który z pluskiem wpadał do wody, wrzucany z mostku.

Na koniec czeka odpoczynek na Hali Ornak. Jest tu ustawionych bardzo dużo ław, gdzie można spokojnie posiedzieć i coś zjeść (niestety – większość z nich jest w słońcu). Można też zajrzeć do schroniska, wybrać coś z proponowanego menu, kupić drobne pamiątki, przybić pieczątkę w książeczce GOT, czy po prostu odpocząć. Schronisko dysponuje miejscami noclegowymi (strona Schroniska)

Osoby z większymi dziećmi lub z dziećmi w nosidełkach mogą pokusić się jeszcze o wycieczkę do Smreczyńskiego Stawu (ok. godz. w obie strony).

Więcej pomysłów na wycieczkę z dzieckiem w Tatrach znajdziesz tutaj.

INFORMATOR

Stopień trudności: 2

Czas przejścia: ↑ 1:30 ↓ 1:20

Nasz czas przejścia: ↑ 1:40 ↓ 1:30

Długość trasy: 11 km (trasa podstawowa, bez jaskiń, Wąwozu Kraków i Smreczyńskiego Stawu)

Suma podejść: 365 m

Punkty GOT: 12

PLAN:

Dojazd: Do parkingów u wylotu Doliny dojechać jest bardzo łatwo, z centrum Zakopanego należy jechać cały czas prosto drogą 958 (ul. Kościeliska, przechodzi w Skibówki, Osiedle Krzeptówki, Krzeptówki Potok i w końcu Strzelców Podhalańskich). Trasa od ronda pod Gubałówką w centrum Zakopanego wynosi 7 km. Można też jechać przez Kościelisko (8km). Banery parkingów wskazują, że jesteśmy przy Dolinie Kościeliskiej.

Parking: W okolicach wejścia do Doliny Kościeliskiej znajduje się kilka parkingów, warto podpytać o ceny, bo te są różne. Nam udało się zostawić samochód niedaleko wylotu doliny, za niewysoką cenę i jeszcze otrzymaliśmy zniżkę do pobliskiej karczmy. Jeśli przyjedziemy więc na parkingi w porze, gdy jeszcze jest wybór miejsc, warto porównać oferty.
GPS: np. 49°16’31.5″N 19°52’07.0″E, 49°16’31.8″N 19°52’08.2″E, 49°16’32.0″N 19°52’11.6″E

Gastronomia: W samych Kirach, tuż przy wejściu na szlak, znajdziemy kilka karczm, gdzie można się posilić przed lub po wycieczce. Na trasie znajduje się Bacówka (GPS: 49°15’59.7″N 19°52’09.5″E) należąca do Małopolskiego Szlaku Oscypkowego, gdzie koniecznie trzeba wstąpić chociaż po małego oscypka. Nam najbardziej smakowały oscypki właśnie w tej bacówce, ale warto spróbować też w innych, może czytelnikom będą bardziej odpowiadały sery z innych bacówek. Na Hali Ornak znajduje się schronisko, gdzie serwowane są dania śniadaniowe i obiadowe, można się też tam posilić.

Toalety: Okresowo TOI TOI, przy wejściu do Doliny, przy wejściu na szlak i zejściu ze szlaku prowadzącego do Jaskini Mroźnej, przy wejściu na szlak do Wąwozu Kraków, na Polanie Pisanej;
W schronisku toaleta płatna.

Atrakcje dla dzieci: bacówka z owieczkami, bryczki, miejsca wypoczynkowe nad potokiem

Pamiątki z Zakopanego, informacje o biletach do TPN, regionalne smaki, literatura: przeczytaj tutaj

Dolina ku Dziurze

Kategoria:Góry, Tatry
Lokalizacja:Polska, woj. małopolskie
Sposób:pieszo, z nosidłem
Wiek minimum:1 rok

Zapraszamy na spacer do jednej z najmniejszych dolin reglowych w Tatrach. Jej długość to zaledwie 1,6 km. Dolina kończy się jaskinią Dziura, przez górali zwaną także Zbójecką Jamą.

Samochód zostawiamy na jednym z parkingów przed wejściem do Doliny Strążyskiej. Przed kasą TPN skręcamy w lewo w Drogę pod Reglami (czarny szlak) i podążamy nią ok. 400 m. Wycieczkę do Doliny ku Dziurze rozpoczynamy u jej wylotu przy Drodze pod Reglami, skręcamy w prawo za niebieskim szlakiem. Nieopodal wylotu doliny znajduje się bacówka należąca do Małopolskiego Szlaku Oscypkowego. Przed wejściem na szlak posilamy się małymi oscypkami, dzieci kosztują te niewędzone.

Przed nami ok. kilometr wędrówki, wbrew pozorom nie najłatwiejszej, bo na tak krótkim odcinku suma podejść to 140 m. W przewodnikach spotkaliśmy się z opiniami, że dolina nadaje się na spacer wózkiem, my jednak odradzamy takie rozwiązanie, a na pewno nie jest to dolina dla wózków bliźniaczych. Dość spore kamienie na szlaku, konieczność pokonania podejścia, a na samym końcu strome schody, ułożone z różnej wielkości głazów, sprawiają, że nie jest to dobra trasa dla wózków. My wybraliśmy nosidła, a starsze dzieci powinny spokojnie poradzić sobie tutaj samodzielnie.

Sama trasa nie jest bardzo malownicza. Płynie tu co prawda Potok ku Dziurze, ale jest on niewielki i nie tak efektowny jak potoki w innych dolinach. Trasa biegnie przez las, brak jest tu punktów widokowych, ale w gorące dni dobrze się tu wędruje na tym zacienionym szlaku. Na samej trasie brakuje miejsc, które mogłyby zaciekawić dzieci, konieczna więc inwencja twórcza rodziców, żeby dzieciom zbytnio się nie nudziło. Na szczęście trasa nie jest długa i po ok. pół godziny docieramy do wspomnianych schodów. Są dość strome, trzeba tu zachować ostrożność idąc z dziećmi, szczególnie, jeśli pada deszcz lub wędrujemy po deszczu.

Na ich szczycie nagroda za przejście tej niepozornej dolinki – najłatwiej dostępna jaskinia Dziura. Od legendy o chroniącym tu się zbóju Wojtku Mateji, który miał chować tu swoje skarby, nazywana jest także przez górali Zbójecką Jamą.

Jaskinia jest niewielka. Można do niej wejść, ale brak w niej ciekawej szaty naciekowej. Jaskinia składa się z jednej głównej komory. Warto mieć ze sobą cieplejsze ubranie, ponieważ przez cały rok utrzymuje się tu niska temperatura. Dobrze mieć ze sobą także latarkę, ponieważ jaskinia nie jest oświetlona.

Przed jaskinią ustawione są ławki, na których bardzo przyjemnie jest odpocząć, szczególnie w upalne dni, gdyż od jaskini bije przyjemny chłód.

Więcej pomysłów na wycieczkę z dzieckiem w Tatrach znajdziesz tutaj.

INFORMATOR:

Stopień trudności: 2/3

Czas przejścia: ok. 30 min w każdą stronę

Suma podejść: 140 m

Długość trasy: ok. 2 km

Plan:

Dojazd: Aby dojechać na parkingi przed Doliną Strążyską, w ścisłym centrum Zakopanego, jadąc ul. Kościeliską od ronda Dmowskiego, mijając Gubałówkę po prawej stronie, zaraz za przeszklonymi wejściami do przejścia podziemnego, należy skręcić w lewo w ulicę Kasprusie (natomiast jadąc od strony Krzeptówek, skręt w ul. Kasprusie, w prawo, będzie zaraz po minięciu po lewej Kościoła i Cmentarza na Pęksowym Brzyzku), a następnie kontynuować jazdę ul. Strążyską. Na jej końcu znajduje się kilka parkingów.

Parking: Kilka parkingów przed Doliną Strążyską, w sezonie szybko zapełniające się, płatne, ceny wahają się w okolicach 15-25 zł, warto popytać o ceny, niektóre oferują miejsca w cieniu.
GPS: 49°16’46.2″N 19°56’21.4″E

Gastronomia: u wylotu doliny Bacówka Pod Reglami (Małopolski Szlak Oscypowy)

Regionalne smaki: koniecznie trzeba spróbować oscypków z certyfikowanej bacówki, należącej do Małopolskiego Szlaku Oscypkowego

Toalety: brak

Atrakcje dla dzieci: bacówka, jaskinia

Bliźniaki w Tatrach

Kto powiedział, że Tatry nie są dla małych dzieci? Odpowiedni dobór tras oraz sprzętu i można wybrać się w najwyższe góry Polski razem z najmłodszymi. Nie mają się czego obawiać także rodzice bliźniąt. W cyklu tym zaprezentujemy kilka tras, które poznaliśmy z autopsji, a które mogą okazać się pomysłem na wycieczkę z dziećmi. Kolejne opisy tras pojawiać się będą systematycznie.
Oto one:

  1. Dolina ku Dziurze
  2. Dolina Kościeliska
  3. Dolina Strążyska i Siklawica
  4. Dolina Chochołowska
  5. Gubałówka
  6. Morskie Oko
  7. Nosal i Dolina Olczyska
  8. Rusinowa Polana
  9. Dolina Białej Wody (Słowacja)
  10. Dolina Cicha, Juraniowa i Bobrowiecka (Słowacja)
  11. Polana Kalatówki (z cyklu: Gdzie szukać krokusów w Tatrach)
  12. Dolina Małej Łąki i Przysłop Miętusi
  13. Kopieniec Wielki
  14. Wyjazd na Kasprowy Wierch i spacer na Beskid (2012 m n.p.m.)

INFORMATOR

Zakopane – jak dojechać: dojazd do Zakopanego, jako jednego z największych polskich kurortów, nie powinien sprawiać trudności, jeśli chodzi o Wiedzie tu przede wszystkim słynna Zakopianka – co może w sezonie oznaczać dość duży problem – korki. Przedstawiamy poniżej trasę alternatywną, która przydać się może mieszkańcom zachodniej i północnej Polski, którzy będą planować dojazd do Zakopanego przez Katowice, Bielsko czy Żywiec. Opis trasy rozpoczynamy od Żywca, do którego łatwo dotrzeć drogą ekspresową S1. Uwaga – trasa wiedzie przez Słowację, trzeba więc pamiętać o dowodach osobistych lub paszportach dla dzieci, a także warto zabrać ze sobą kartę EKUZ.

Po zjeździe z drogi ekspresowej, pierwsze rondo w Żywcu przejeżdżamy prosto, a po przejechaniu mostu na Sole na rondzie kierujemy się na Korbielów (pierwszy zjazd, droga 945). Tą trasą podążamy aż do granicy, mijając po drodze Pewel Małą, Jeleśnię, Krzyżową i Korbielów. Za granicą droga zmienia numer na 78. Tą trasą przejeżdżamy przez Orawską Półgórę, Rabczę i Żubrohławę. W tej ostatniej miejscowości trzeba wytężyć uwagę i nie przegapić zjazdu na Bobrov w lewo (inaczej droga poprowadzi do Namiestowa i trzeba będzie objechać Jezioro Orawskie). Odtąd, aż do granicy, podążamy drogą 2276. Po przekroczeniu granicy drogą 962 dojeżamy do Jabłonki. Tutaj skręcamy w lewo na krajową 7, a po ok. 500 m skręcamy w prawo w drogę nr 957 w stronę Czarnego Dunajca. Mijamy Piekielnik i w Czarnym Dunajcu skręcamy w prawo w drogę 958, która przez Podczerwone, Chochołów i Witów poprowadzi prosto do Zakopanego.

Noclegi: W zależności, na jakie szlaki chcemy się udać, można wybierać spośród szerokiej oferty noclegowej zarówno w samym Zakopanem, jak i w okolicznych miejscowościach, takich jak np. Witów, Kościelisko, Małe Ciche, Murzasichle, Bukowina Tatrzańska, Jurgów.
My polecamy w Zakopanem nocleg w Dworze Karolówka. Hotel posiada pokoje typu studio, z dwoma osobnymi sypialniami, wobec czego dzieci spokojnie mogą wcześniej iść spać. Hotel dysponuje dwoma łóżeczkami dziecięcymi, co nie jest częste, a co jest bardzo ważne dla rodziców podróżujących z malutkimi bliźniętami (może też być przydatne przy dzieciach rok po roku). W cenie są pyszne śniadania w restauracji hotelowej, m.in. z ciepłymi bułeczkami, a jeśli dzieci to ranne ptaszki – bez problemu można zamówić lunch boxy na wcześniejszą godzinę (niestety śniadania w restauracji są dość późno). Dla młodszych – niewielki, ale sympatyczny plac zabaw, a dla starszych jacuzzi, sauna i spa.

Plan:

(plan ma charakter poglądowy i schematyczny, nie stanowi dokładnego odzwierciedlenia odległości, wielkości, przebiegu granic itp.)

TPN: Większość z opisanych tras znajduje się na terenie Tatrzańskiego Parku Narodowego, co wiąże się z koniecznością uiszczenia opłaty za wstęp do Parku. Można zakupić bilety jednorazowe, ale osoby planujące co najmniej 5 dni wędrówek po parku powinny rozważyć zakup biletu 7-dniowego (równowartość opłaty za 5 biletów jednorazowych). Bilety można zakupić w kasach przy wejściu na szlaki albo przez internet w formie e-biletów. Dzieci w wieku do lat 7 są zwolnione z opłat (warto mieć ze sobą dokument potwierdzający wiek, np. dowód osobisty dziecka czy paszport). Biletu ulgowe przysługują m.in. uczniom szkół i studentom.

Pamiątki z Zakopanego dla dużych i małych: co ciekawego można przywieźć z Zakopanego? Oczywiście słynne Krupówki toną w szerokiej gamie mniejszych i większych przedmiotów zwanych pamiątkami. Pewnie każdy znajdzie coś dla siebie – od zbieraczy magnesów po mole książkowe, ale choć większość z tych „pamiątek” będzie miało napis „Tatry”, „Zakopane” czy „Podhale”, to w żaden sposób z tymi miejscami związane nie będą.
Krupówki mają swoich zagorzałych przeciwników i zwolenników. My, z braku czasu na poszukiwanie jakichś wyjątkowych miejsc z rodzimymi przedmiotami spod Tatr, udaliśmy się właśnie tam na poszukiwanie pamiątek.
Postanowiliśmy kupić coś, co nam się z tym terenem kojarzyło, a czego – o zgrozo – na Krupówkach jak na lekarstwo – tradycyjne zabawki ludowe w formie instrumentów: okaryny, grające ptaszki czy fujarki. Po długich poszukiwaniach i wielu odpowiedziach „nie ma”, w końcu znaleźliśmy sklep, w którym były i fujarki, w przeróżnych kolorach i zdobieniach, i gliniane ptaszki na wodę i drewniane kurki – gwizdki. Z racji wieku daliśmy wybór dzieciom tylko wśród drewnianych zabawek. Ostatecznie wybrały kurkę i fujarkę z biedronką.
Być może czytelnicy także się skuszą na taką formę pamiątki, typowej dla regionu i tutaj wytwarzanej.

Regionalne smaki: smakiem nierozerwalnie wiążącym się z Tatrami i Zakopanem jest smak oscypków. Można oczywiście kupić wszelakiej maści serki góralskie, gazdowskie, scypki itp. na straganach przydrożnych czy na Krupówkach. My jednak stawiamy na oryginalny smak i polecamy gorąco zajrzeć do certyfikowanych bacówek należących do Małopolskiego Szlaku Oscypkowego (więcej na temat szlaku tutaj). My próbowaliśmy oscypków w Dolinie Kościeliskiej, na Polanie Rusinowej i przy Drodze pod Reglami, u wylotu Doliny ku Dziurze. Wszystkie delikatnie różniły się smakiem, ale smakowały wyśmienicie, delikatnie i nie były przesolone. Dla dzieci będą lepsze te białe – niewędzone, są miększe i delikatniejsze w smaku.

Dla lodożerców polecamy lodziarnię Żarneccy przy Krupówkach 48b (poznać ją można po najdłuższej kolejce :). Już kilka lat temu zakochaliśmy się w lodach z Nowego Targu i bardzo nas ucieszył widok tej lodziarni w Zakopanem. Lody sprzedawane są na wagę, w kilku opcjach wagowych (najmniejsza porcja porównywalna do solidnej gałki), można zamówić sobie lody o jednym smaku lub mieszane, z wybranych przez siebie smaków. Smakują nieziemsko, wyraźnie wyczuwalne są w nich owoce. Lody nowotarskie wpisane są na Listę Produktów Tradycyjnych Ministerstwa Rolnictwa.

Tatry i Zakopane a literatura: kto chce się lepiej przygotować do wyjazdu, poczuć klimat i atmosferę miejsca, do którego się udaje, może już wcześniej przenieść się do niego poprzez literaturę – dzieła twórców tworzących w Zakopanem czy też książki traktujące o tym mieście.

Kto chciałby się dowiedzieć czegoś więcej o stylu zakopiańskim, jego powstaniu czy cechach, może sięgnąć po książkę „Styl zakopiański i zakopiańszczyzna” Barbary Tondos (wyd. Ossolineum). Aby z różnych perspektyw przyjrzeć się Krupówkom, charakterowi i historii tej ulicy warto zajrzeć do książki „Krupówki”, której autorami są Piotr Mazik i Kuba Szpilka (wyd. Czarne).

Wśród twórców związanych z Zakopanem nie sposób nie wspomnieć o Witkacym i przede wszystkim jego dramatach. Kto ma czas i ochotę może nawet wybrać się do Teatru im. Stanisława Ignacego Witkiewicza (Chramcówki 15). Kto woli spędzić czas z poezją, może sięgnąć po wiersze Jana Kasprowicza, Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej czy Kazimierza Przerwy-Tetmajera, którzy część życia spędzili w Zakopanem.

Jeśli chodzi o literaturę dziecięcą, to chyba pierwszym skojarzeniem z Tatrami jest „Rogaś z Doliny Roztoki” Marii Kownackiej. Z Zakopanego pochodził Adam Bahdaj, autor m.in. „Wakacji z duchami”. Mieszkał i tworzył tutaj także Kornel Makuszyński, jego grób znajduje się na Cmentarzu na Pęksowym Brzysku.

Lotnisko w Aleksandrowicach (Bielsko-Biała)

Jedną z najczęściej odwiedzanych przez nas tras spacerowych jest ścieżka wokół lotniska w Bielsku-Białej Aleksandrowicach. Ścieżki są właściwie trzy: jedna spacerowa, druga rowerowa (po 3 km) i trzecia, krótsza, bo biegnąca tylko wzdłuż jednego boku lotniska – dla rolkarzy (700 m). Każdy więc może znaleźć coś dla siebie, a przy okazji zarazić dzieci swoimi pasjami. Co więcej, w zimie organizowany jest tutaj tor do uprawiania narciarstwa biegowego (wstęp płatny).

Gdy dzieci podróżujące wózkiem lub w foteliku rowerowym domagają się, aby im pozwolono pobiegać, a pozostałe, spacerujące czy jeżdżące, przeciwnie – odpoczynku, można zatrzymać się przy jednym z przygotowanych w tym celu placyków, gdzie znajdują się ławeczki czy altanki i stojaki rowerowe. Znajdują się one poza pasem ścieżek, więc dzieci mogą po nich swobodnie pobiegać.

Nasze dzieci, jak pewnie większość w ich wieku, były zafascynowane samolotami, helikopterami, szybowcami startującymi i lądującymi na lotnisku, a także spadochronami. Ogromną atrakcją dla dzieci będzie też z pewnością plac zabaw – składa się z urządzeń w kształcie samolotów, w których można nawet zakręcić śmigłem czy wieży kontroli lotów.

Ciekawostką dla dzieci mogą okazać się konie, które czasami można zobaczyć na ogrodzonych łąkach przy ul. Lotniczej i Zwardońskiej. Kilka razy udało nam się także spotkać stado owiec, pasące się przy skrzyżowaniu ul. Lotniczej i przedłużenia ul. Smolnej.

Przy lotnisku powstaje spory plac zabaw, usytuowany niedaleko budynku Aeroklubu. Przy końcu ul. Zwardońskiej, na zakręcie ścieżki przy parkingu znajduje się siłownia pod chmurką, która zainteresować może dorosłych i dzieci starsze.

Warto wspomnieć, iż przy końcu ul. Zwardońskiej, niedaleko siłowni i wypożyczalni rowerów, znajduje się mała samoobsługowa stacja naprawcza dla rowerów, gdzie można skorzystać z wybranych narzędzi czy napompować koło.

Wybierając się na lotnisko trzeba pamiętać, iż jest to duża, otwarta przestrzeń, mało jest miejsc zacienionych, zaś wiatr wieje tu zawsze mocniej.

INFORMATOR

Stopień trudności: 1

Nasz czas przejścia: 1 godzina (z wózkiem)

Podejścia: brak

Długość trasy: 3 km

Dojazd: jadąc ul. Cieszyńską od centrum Bielska, należy skręcić w lewo na rondzie Niemena w ul. Szarotki, a następnie skręcić w prawo w ul. Lotniczą, dalej w prawo, wzdłuż lotniska ul. Zwardońską.

Jadąc ul. Cieszyńską od strony Cieszyna (Jasienicy, Jaworza), należy skręcić na 3. sygnalizacji świetlnej od granicy Bielska w prawo, w ul. Wadowicką i kontynuować ul. Antyczną (pomiędzy biurowcami a wysokimi blokami) i jechać nią do końca.

Jadąc al. Andersa (od Żywca, od Katowic), należy zjechać na ul. Babiogórską, kontynuować ul. Szarotki, a następnie mijając Centrum Ogrodnicze Szarotka po prawej, skręcić w lewo w ul. Lotniczą

Parking: Dość spory parking, ale szybko zapełniający się w pogodne dni, znajduje się przy końcu ul. Zwardońskiej, przed skrzyżowaniem z ul. Antyczną i Jeżynową, wjazd naprzeciwko restauracji.
GPS: 49°48’05.8″N 18°59’57.1″E

Drugi plac parkingowy, mniejszy – przy skrzyżowaniu ul. Zwardońskiej i Lotniczej
GPS: 49°48’13.3″N 19°00’31.0″E

Przy okazji imprez lotniczych możliwe jest parkowanie na terenie Aeroklubu.

Plan:

Gastronomia: kilka punktów z lodami (smakosze pewnie wybiorą budkę z lodami rzemieślniczymi, obok parkingu przy końcu ul. Zwardońskiej). Spragnieni szczypty góralszczyzny mogą posilić się w Karczmie pod Lotniskiem, pozostałe restauracje to White House, przy skrzyżowaniu ulic Zwardońskiej, Jeżynowej i Antycznej, Wrzosowa Chata przy ul. Lotniczej, po przeciwnej stronie ul. Szarotki oraz Admiral Club pod Śmigłem, przy skrzyżowaniu ul. Lotniczej i Zwardońskiej. Jeszcze jedna restauracja znajduje się na terenie Aeroklubu.

Atrakcje dla dzieci: Oglądanie samolotów, helikopterów, szybowców, spadochronów. Plac zabaw niedaleko budynku Aeroklubu.

Imprezy: przełom sierpnia/września – Międzynarodowy Piknik Lotniczy
(w 2019 r. odbędzie się w dniach 31.08.-1.09.)

Toalety: W okresie letnim – TOI TOI (na końcu ul. Zwardońskiej i przy skrzyżowaniu ul. Zwardońskiej z Lotniczą)

Spodobał się Wam nasz artykuł? Zapraszamy do polubienia naszego bloga na facebooku!

Kamieniołom w Kozach

Kategoria Spacery, góry, Beskid Mały
Lokalizacja Polska, woj. śląskie, Kozy
Sposób wędrowania Z nosidłem, pieszo
Wiek 1 rok

W nieczynnym kamieniołomie w Kozach przy niewielkim wysiłku można rozkoszować się naprawdę niezwykłymi widokami, a dla najwytrwalszych – piękna panorama z półki skalnej na szczycie kamieniołomu.

Kamieniołom powstał na początku XX w. i był eksploatowany aż do początku lat 90. W okresie międzywojennym wybudowano tu nawet kolejkę linową do transportu kruszywa, a zatrudnionych było aż 280 osób. Obecnie to znane i lubiane tereny rekreacyjne.

Wycieczkę rozpoczynamy nieco powyżej rozwidlenia ul. Panienki (na rozwidleniu przy wiacie przystanku autobusowego wybieramy drogę biegnącą w lewo – ul. Piaskowa). Docieramy do końca drogi gdzie znajduje się zatoka parkingowa na kilka samochodów i szlaban na wejściu do lasu. Droga prowadząca do kamieniołomu (a także do pobliskiego Wilczego Stawu) jest obecnie już oznakowana od tego miejsca, brązowymi drogowskazami, w kilku miejscach. Ścieżek prowadzących do serca kamieniołomu jest kilka, aby się nie pogubić, można przygotować sobie trasę wcześniej, szczególnie jeśli będziemy wędrować z maluchami.

Bliźniaki pierwszy raz były na spacerze w tym urokliwym miejscu jeszcze w brzuchu mamy, a potem wędrowały w nosidłach, kiedy już miały ponad roczek. Spośród kilku ścieżek prowadzących do kamieniołomu, wybraliśmy główną trasę, prowadzącą na wprost za szlabanem, skręcającą pierwszy raz ostro w prawo (uwaga! w tym miejscu nasza trasa krzyżuje się z szeroką szutrową drogą na wprost, my wybieramy ścieżkę skręcającą ostro w prawo, pod górę – zgodnie z oznaczeniami drogowskazów), a potem w lewo, aż dotarliśmy na wypłaszczenie na polanie. Droga dotąd prowadziła cały czas pod górę i wymagała nieco wysiłku, na szczęście przez las, który w ciepłe dni daje kojący cień. Na polanie nogi już odpoczywają. Idąc dalej ścieżką, mając polanę po lewej, zalesienie po prawej ręce, docieramy do kamieniołomu. Na planie znajdujemy się w punkcie A.

Przed nami rozpościerał się widok na sporej wielkości staw. Wybraliśmy się na spacer dookoła niego, ścieżka jest miejscami wąska, ale bogata w piękne widoki. Niedawno zostały w kilku miejscach wokół stawu ustawione ławeczki, znajdziemy tutaj też historyczny wagonik, który transportował niegdyś kamień do centrum Kóz. Na przeciwnym brzegu ścieżka przebiega niedaleko ściany kamieniołomu. Można podejść pod nią, obejrzeć warstwowo ułożone skały, uważając jednakże na możliwość spadania odłamków. Idąc dalej, miejscami można podejść do samego stawu, pooglądać pływające w nim ryby, co sprawi z pewnością dużo frajdy dzieciom.

Proponujemy także wybrać się z punktu A ścieżką dalej na przedłużeniu drogi, którą przyszliśmy. Podążając tą ścieżką, doszliśmy do odsłoniętego stoku (B), gdzie mogliśmy oglądać wspaniałą panoramę Kóz, Bielska i wielu innych dalej położonych miejscowości. Została tutaj ustawiona Ławeczka Beskidzka z wizerunkiem kozy, spoglądającej na… Kozy.

Można także pójść dalej i dotrzeć na szczyt kamieniołomu (C). Widok stamtąd jest wspaniały, obecnie urwisko zostało zabezpieczone barierkami, mimo to, należy w tym miejscu zachować ostrożność.

Trasę polecamy przejść z nosidłami, dzieci od 3 lat powinny bez problemu poradzić sobie z przejściem jej pieszo. Z wózkiem można się tutaj wybrać, jednakże przygotujmy się na jedno dość mocne podejście pod górę, natomiast ze względu na przebieg i szerokość ścieżki – nie będzie możliwe obejście stawu dookoła.

Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.

INFORMATOR

Stopień trudności: 2/3

Nasz czas przejścia:   

↨ 120 min (z przerwą nad stawem)

Podejścia: 85 m

Długość trasy: ok. 1,5 km

Dojazd: na rondzie w centrum wsi Kozy (dojazd od Bielska ul. Bielską – w prawo, od strony Krakowa – ul. Krakowską – w lewo) należy skręcić w ul. Beskidzką, następnie skręcić w lewo w ul. Panienki, na rozwidleniu przy przystanku autobusowym wybrać drogę w lewo (ul. Piaskowa) i dojechać do końca asfaltu. Można dojechać autobusem PKS (przystanek Kozy Kamieniołom) m.in. z Bielska-Białej – rozkład jazdy na stronie PKS w Bielsku-Białej  

Parking: przyjezdni parkują samochody na szerokim poboczu na gruntowym przedłużeniu ulicy Piaskowej, prowadzącym do kamieniołomu; kilka miejsc znajduje się także na końcu drogi gruntowej, tuż przed szlabanem

GPS:49°50’01.2″N 19°09’30.3″E

Plan:

Noclegi: brak

Gastronomia: brak (najbliższe punkty gastronomiczne w centrum Kóz – ok. 2,5 km od miejsca parkingowego)

Atrakcje dla dzieci: możliwość zobaczenia warstw skalnych z bliska, obserwacja ryb i żab w stawie

Toalety: brak

CIEKAWE MIEJSCA W OKOLICY

Gaiki i Groniczki z przełęczy PrzegibekHrobacza Łąka z KózMagurka z przełęczy PrzegibekMagurka z przełęczy Przegibek (zimą)
Spacer do Wilczego StawuŻar-Kiczera-Przełęcz IsepnickaMagurka Wilkowicka – zielonym szlakiemKamieniołom w Kozach

Spodobał się artykuł? Zapraszamy do polubienia bloga na facebooku i obserwowania na Instagramie.

Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.