O Grojcu można już było przeczytać na blogu tutaj, gdzie opisana jest trasa żółtym szlakiem, spod Amfiteatru pod Grojcem, przez Mały i Średni Grojec, aż na Grojec, nazwijmy go – właściwy. Tym razem testujemy całkiem nową trasę, która jest bardziej spacerowa niż górska. Zapraszamy do Żywca!
Wycieczkę zaczynamy przy moście na Koszarawie. Tutaj na niewielkim parkingu zostawiamy samochód i ruszamy w drogę, skręcając od razu w ul. Grojec. Na rozwidleniu dróg przed Stajnią pod Grojcem, wybieramy drogę w lewo, która lekko będzie się pięła pod górę. Dalej idziemy uliczką między domami, przy kolejnym rozwidleniu nasza trasa odbija w prawo, a zaraz potem czeka nas ostatnie rozwidlenie, na którym wybieramy drogę w lewo. Tutaj, za drzewami, znajdują się spore ruiny pieca wapiennego, przy którym stoi zielona tabliczka informacyjna. Do tego miejsca można dotrzeć także spod amfiteatru w Grojcu, wtedy trasa będzie tylko odrobinę dłuższa. Ruszamy ulicą biegnącą obok amfiteatru, która kawałek dalej skręca najpierw ostro w prawo, potem w lewo. Trzymamy się cały czas głównej drogi, która lekko skręca w lewo, a potem mocniej w prawo i docieramy do skrzyżowania przy piecu wapiennym.
Teraz droga pnie się dość mocno pod górę, tworząc łuk w prawo – zaraz za nim docieramy do miejsca, gdzie kończy się asfalt i zaczynają betonowe płyty. Ażurowe przestrzenie są wypełnione są kruszywem, na tą chwilę w bezśnieżną porę wózkiem z dużymi, pompowanymi kołami nie powinno być problemu z przejściem trasy, małe kółka spacerówek mogą wpadać w niektóre otwory, gdzie kruszywa jest mniej. Trasa jest całkiem nowa, czas pokaże, czy otwory będą na bieżąco wypełniane, czy zarosną trawą i jaki to będzie miało wpływ na wędrowanie z wózkiem.
Po drodze rozglądamy się na wszystkie strony – stopniowo ukazują się nam kolejne, piękne widoki. Najpierw za nami otwiera się widok na Beskid Żywiecki. Potem droga lekko skręca i widzimy Beskid Mały oraz taflę Jeziora Żywieckiego u jego stóp. Idziemy dalej, tuż przed wierzchołkiem Średniego Grojca idziemy już w śniegu, choć w Żywcu już nie było po nim śladu. Po dotarciu na szczyt – nagroda w postaci pięknej panoramy Beskidu Śląskiego, Małego i Makowskiego. Kto ma ochotę na większą górską przygodę, może wybrać się dalej na Grojec. Ponieważ byliśmy w okresie roztopów (a na dalszej trasie są fragmenty, które lubią być podmokłe, błotniste), po odpoczynku na Grojcu wracamy do Żywca. A co jeszcze w tym mieście można ciekawego robić w plenerze? O tym przeczytacie tutaj.
Nie jest to wycieczka górska z prawdziwego zdarzenia, można mieć też różne zdanie co do tego, jaki wpływ ma taka trasa betonowa na wygląd krajobrazu. Na pewno jest to jednak trasa bardzo niewymagająca, którą może przejść prawie każdy. Jest to więc jakiś pomysł na rodzinny spacer, który będzie urozmaicony pięknymi widokami, a jeśli wzbogacimy go o wizytę w Żywcu, na pewno będzie ciekawą wycieczką.
informator
Stopień trudności: 1
Czas przejścia: ok. 1 h
Długość trasy: ok. 3 km (w obie strony)
Suma podejść: ok. 100 m
Plan:
Dojazd: Do Żywca dojeżdżamy drogą ekspresową S1 i kierujemy się na centrum. Na rondzie przy McDonald’s jedziemy prosto, a na kolejnym skręcamy w prawo (trzeba wybrać prawy pas, który poprowadzi nas na drogę 945). Kolejne rondo przejeżdżamy prosto i ok. 400 metrów za nim już można rozglądać się za miejscem parkingowym: po prawej znajduje się spora zatoka parkingowa. Na przeciwko – wejście do Parku Zamkowego od strony Mini Zoo, a po stronie parkingu, za torami – ścieżka dydaktyczna wzdłuż Koszarawy i Amfiteatr. Kto chce dojechać pod sam początek szlaku, musi jechać dalej, na rondzie wybrać pierwszy zjazd (kontynuować drogą 945), z następnie tuż za przejazdem kolejowym skręcić w prawo w kierunku mostu na Koszarawie. Tuż przed mostem, po lewej, znajduje się niewielki parking, gdzie najwygodniej zostawić samochód. Ewentualnie, aa mostem skręcamy w prawo w ul. Grojec, a na rozwidleniu znów trzymamy się prawej. Jedziemy do końca (uwaga na kilka progów zwalniających), aż na parking przy amfiteatrze – wówczas trasa będzie ok. 300 m dłuższa
Parking: tuż przed mostem na Koszarawie, niewielki, bezpłatny (GPS: 49.676916, 19.215016) ewentualnie przy amfiteatrze, spory, bezpłatny (GPS: 49°40’47.4″N 19°12’07.1″E)
Gastronomia: przy szlaku brak, w centrum Żywca polecamy Karczmę Żywiecką oraz lody w kawiarniach Miętówka i Gałuszka
Pamiątki: po pamiątki z Żywca najlepiej udać się na Rynek, gdzie działa Sklep Góralski, a w niedaleko od Rynku (ul. Jana III Sobieskiego) Sklep Góralski Parzenica.
Piękna dolina, po której można pospacerować drogą asfaltową, mniej tłumnie odwiedzana od sąsiedniej Doliny Zimnika
Miasto z pięknym parkiem, w którym znajdziemy m.in. mini zoo i stajnię miejską, a także pospacerujemy ścieżką edukacyjną prowadzącą wzdłuż rzeki aż do Jeziora Żywieckiego
Łatwy szlak w Beskidzie Żywieckim, który można pokonać wózkiem, rozpoczynający się w Żabnicy Skałce. W schronisku – pyszne jagodzianki!
Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.
(opis trasy spacerowej betonowymi płytami na średni grojec jest dostępny tutaj)
Tym razem wycieczka na wzgórze w samym sercu Żywca – Grojec. A właściwie trzy Grojce: Mały Grojec, Średni Grojec i Grojec (612 m n.p.m.) właściwy, bo wzgórze to ma trzy wierzchołki. Ruszamy do Żywca, żeby ze szlaku, który do żadnego Beskidu nie należy, zobaczyć piękne panoramy Beskidu Żywieckiego, Beskidu Śląskiego i Beskidu Małego, a także Beskidu Makowskiego.
Ruszamy z parkingu przy Amfiteatrze pod Grojcem. Wejście na żółty szlak jest nieco ukryte, znajduje się nieco za małą, plenerową sceną przy parkingu. Nas mapa źle pokierowała i przypadkowo odkryliśmy inne wejście na Grojec, poza szlakiem turystycznym, ale o tym później. Na internetowych mapach czasami szlak zaznaczony jest przez pobliski stok narciarski, który jest terenem prywatnym, ale tak naprawdę biegnie przez las, przez Mały Grojec, na który warto się wspiąć ze względu na widoki. Pierwszy fragment szlaku dość ostro biegnie pod górę. Szybko zdobywamy wysokość i już po kilkunastu minutach jesteśmy na Małym Grojcu, zwanym inaczej Księżym Grojcem. Parę kroków po wyjściu z lasu skręcamy ostro w lewo (uwaga, znak szlaku znajduje się na maleńkim betonowym słupku), docieramy do zbocza, z którego rozciąga się piękny widok na Średni Grojec i Grojec, wstęgę Soły oraz Beskid Śląski, w tym Skrzyczne. Idziemy dalej, w stronę Średniego Grojca.
Teraz szlak jest łagodniejszy, idziemy wśród łąk i pól w stronę Średniego Grojca. Najpierw mijamy po lewej stok, przez który według niektórych map ma prowadzić szlak, następnie idziemy polną drogą – trzymajmy się jej cały czas, ponieważ tutaj nie ma oznaczeń szlaku. Co chwila obracamy się za siebie i rozglądamy się wokół, by zobaczyć za sobą widok na Jezioro Żywieckie i Beskid Mały, Beskid Żywiecki po lewej i Beskid Śląski po prawej. W końcu docieramy do szerszej drogi, skręcamy nią w prawo, do góry – stąd widać już krzyż na Średnim Grojcu. Droga ta obecnie jest w trakcie budowy, jest więc mocno błotniście w tym miejscu, a prowadzi tędy szlak Drogi Krzyżowej, o którym nieco wspomniane będzie dalej. W końcu docieramy na Średni Grojec – stąd roztaczają się najpiękniejsze widoki w trakcie całej wycieczki, lepiej już nie będzie, bo najwyższy wierzchołek Grojca otoczony jest drzewami i widok nie jest już tak imponujący. Z Kopca, bo tak też jest nazywany Średni Grojec, widzimy Jezioro Żywieckie i Beskid Mały, a także Beskid Śląski. Znajduje się tutaj krzyż, postawiony na pamiątkę wizyty Jana Pawła II w Żywcu w 1995 r. Tuż obok przygotowane jest miejsce na ognisko, otoczone kamiennymi miejscami do siedzenia.
Za miejscem na ognisko ścieżka prowadzi dalej w dół, wśród krzewów dzikich róż. Ciekawie musi tu wyglądać latem, kiedy te wszystkie krzewy kwitną, ale pewnie jest też mnóstwo owadów. Dalej ścieżka jeszcze jakiś czas obniża się, potem wypłaszcza, prowadząc po dość wilgotnym, błotnistym jesienią terenie. W końcu czeka nas ostatnie podejście na Grojec. Początkowo ścieżka jest wąska, ostro biegnąca w górę, częściowo kamienista, częściowo błotnista, a częściowo jesienią usłana liśćmi – ten odcinek nie jest zbyt wygodny, szczególnie na wycieczce z młodszymi dziećmi. Następnie ścieżka rozszerza się i nieco wypłaszcza, po kilkunastu minutach docieramy na szczyt Grojca. Dalej wędrując żółtym szlakiem można dojść do Browaru w Żywcu.
Znajduje się tutaj również krzyż, a także nadajnik. Widok z tego miejsca nie jest tak piękny, jak z Grojca Średniego, ponieważ szczyt jest zadrzewiony, jednakże można pomiędzy drzewami wypatrzyć ładne widoki.
Zgodnie z legendą, u stóp góry Grojec znajdowało się niegdyś miasteczko, którego mieszkańcy byli bardzo smutni, ponieważ nie miało ono żadnej nazwy. Pewnego razu pewien młodzieniec postanowił wyruszyć na Grojec, aby w ciszy przemyśleć, jako mogłoby się nazywać miasto. Tam spotkał płaczącą dziewczynę, siedzącą na kamieniu. Na pytanie o powód smutku, odpowiedziała, że jest nimfą leśną o imieniu Żywia, która w przeciwieństwie do swoich sióstr, nie ma żadnego miasta, którym mogłaby się opiekować. Młodzieniec bardzo się ucieszył, opowiedział jej o swoim mieście, a nimfa zgodziła się go objąć w opiekę. Gdy wrócił, powiedział mieszkańcom miasta o nowej opiekunce, a ponieważ zaczęło im się od tego czasu coraz lepiej wieść, z wdzięczności do opiekunki Żywii nadali miastu nazwę „Żywiec”.
Idąc na Grojec, kierowaliśmy się mapą, które wskazywała, że szlak biegnie przez stok narciarski za amfiteatrem. W rzeczywistości nie było tam żadnych oznaczeń żółtego szlaku, jednakże wzdłuż drogi, biegnącej za amfiteatrem pojawiły się kwadratowe znaki, ścieżki edukacyjnej, która prowadzi na Grojec. Prowadzi ona ona przez miejsca, gdzie m.in. można zobaczyć pozostałości pieca wapiennego, zarośla leszczynowe czy torfowisko wysokie. Dodatkowo, na szczyt Średniego Grojca prowadzi Droga Krzyżowa, której kapliczki rozsiane są po drodze. Wędrówka żółtym szlakiem jest jednak najkrótsza, co ma znaczenie szczególnie dla najmłodszych piechurów.
Będąc na Grojcu koniecznie zajrzyjcie do Żywca, gdzie m.in. czeka na Was piękny park ze Stajnią Miejską i Mini Zoo, czy też ścieżka wzdłuż Soły i Koszarawy prowadząca aż do Jeziora Żywieckiego. O tych atrakcjach przeczytacie tutaj.
informator
Stopień trudności: 3
Czas przejścia: ok. 2,5-3 h
Długość trasy: ok. 6 km (w obie strony)
Suma podejść: ok. 300 m
Plan:
Dojazd: Do Żywca dojeżdżamy drogą ekspresową S1 i kierujemy się na centrum. Na rondzie przy McDonald’s jedziemy prosto, a na kolejnym skręcamy w prawo (trzeba wybrać prawy pas, który poprowadzi nas na drogę 945). Kolejne rondo przejeżdżamy prosto i ok. 400 metrów za nim już można rozglądać się za miejscem parkingowym: po prawej znajduje się spora zatoka parkingowa. Na przeciwko – wejście do Parku Zamkowego od strony Mini Zoo, a po stronie parkingu, za torami – ścieżka dydaktyczna wzdłuż Koszarawy i Amfiteatr. Kto chce dojechać pod sam początek szlaku, musi jechać dalej, na rondzie wybrać pierwszy zjazd (kontynuować drogą 945), z następnie tuż za przejazdem kolejowym skręcić w prawo na most. Za mostem skręcamy w prawo w ul. Grojec, a na rozwidleniu znów trzymamy się prawej. Jedziemy do końca (uwaga na kilka progów zwalniających), aż na parking przy amfiteatrze.
Parking: przy amfiteatrze, spory, bezpłatny: 49°40’47.4″N 19°12’07.1″E; ewentualnie przy ul. Witosa, na przeciwko wejścia do Parku Zamkowego, od strony Mini-Zoo, dość spora zatoka parkingowa wzdłuż drogi, w weekendy popołudniu często zapełniona, bezpłatna: GPS: 49°40’54.0″N 19°12’08.8″E
Gastronomia: przy szlaku brak, w centrum Żywca polecamy Karczmę Żywiecką oraz lody w kawiarniach Miętówka i Gałuszka
Pamiątki:po pamiątki z Żywca najlepiej udać się na Rynek, gdzie działa Sklep Góralski, a w niedaleko od Rynku (ul. Jana III Sobieskiego) Sklep Góralski Parzenica.
Piękna dolina, po której można pospacerować drogą asfaltową, mniej tłumnie odwiedzana od sąsiedniej Doliny Zimnika
Miasto z pięknym parkiem, w którym znajdziemy m.in. mini zoo i stajnię miejską, a także pospacerujemy ścieżką edukacyjną prowadzącą wzdłuż rzeki aż do Jeziora Żywieckiego
Łatwy szlak w Beskidzie Żywieckim, który można pokonać wózkiem, rozpoczynający się w Żabnicy Skałce. W schronisku – pyszne jagodzianki!
Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.
Miasto położone w Kotlinie Żywieckiej w województwie śląskim, przedsionek Beskidu Żywieckiego i naturalny przystanek w drodze w te piękne góry, malowniczo przytulone do Jeziora Żywieckiego, przecięte Sołą i Koszarawą – Żywiec. Czy może być atrakcyjne dla dzieci? A no może. I to w takim stopniu, że będą chciały tu wracać i wracać…
Istnieją liczne legendy wyjaśniające pochodzenie nazwy Żywiec. Jedna z nich opowiada o miasteczku u stóp góry Grojec, którego mieszkańcy byli bardzo smutni, ponieważ nie miało ono żadnej nazwy. Pewnego razu pewien młodzieniec postanowił wyruszyć na Grojec, aby w ciszy przemyśleć, jako mogłoby się nazywać miasto. Tam spotkał płaczącą dziewczynę, siedzącą na kamieniu. Na pytanie o powód smutku, odpowiedziała, że jest nimfą leśną o imieniu Żywia, która w przeciwieństwie do swoich sióstr, nie ma żadnego miasta, którym mogłaby się opiekować. Młodzieniec bardzo się ucieszył, opowiedział jej o swoim mieście, a nimfa zgodziła się go objąć w opiekę. Gdy wrócił, powiedział mieszkańcom miasta o nowej opiekunce, a ponieważ zaczęło im się od tego czasu coraz lepiej wieść, z wdzięczności do opiekunki Żywii nadali miastu nazwę „Żywiec”.
Żywiec przede wszystkim znany jest z Browaru Żywiec, którego ciekawe i interaktywne muzeum warto zwiedzić. Ponadto, znajduje się tutaj wiele architektonicznych pamiątek historycznych, m.in. związanych z Habsburgami, takich jak Stary Zamek, Ratusz i Pałac Habsburgów. Wszystkie te atrakcje mogą zainteresować starsze dzieci i dorosłych. Będzie im poświęcony osobny post, natomiast w poniższym skupimy się na atrakcjach przyrodniczych, dostępnych dla turystów w każdym wieku.
Dojazd i parkingi: Do Żywca dojeżdżamy drogą ekspresową S1 i kierujemy się na centrum. Na rondzie przy McDonald’s jedziemy prosto, a na kolejnym skręcamy w prawo (trzeba wybrać prawy pas, który poprowadzi nas na drogę 945). Kolejne rondo przejeżdżamy prosto i ok. 400 metrów za nim rozglądamy się za miejscem parkingowym: po prawej znajduje się spora zatoka parkingowa. Na przeciwko – wejście do Parku Zamkowego od strony Mini Zoo, a po stronie parkingu, za torami – ścieżka dydaktyczna wzdłuż Koszarawy i Amfiteatr. GPS: 49°40’55.0″N 19°12’06.0″E
Jeśli ktoś chce się dostać do ścisłego centrum, powinien po zjeździe z ekspresówki, po przejechaniu przez pierwsze rondo, ustawić się na lewym pasie i na drugim rondzie wybrać drugi zjazd (znak „Centrum”). Dalej należy jechać prosto, po lewej mijamy Karczmę Żywiecką, a zaraz za nią i przed rondem należy skręcić w lewo w ul. Kościuszki (uwaga! ulice jednokierunkowe) i szukać parkingu wzdłuż drogi. Stąd już niedaleko do Rynku, Starego Zamku czy Parku Zamkowego i Pałacu Habsburgów. GPS: 49°41’14.2″N 19°11’43.6″E
Jeżeli ktoś wybiera się prosto na plażę miejską i chce tam rozpocząć spacer wzdłuż Jeziora Żywieckiego, na tym drugim rondzie po zjeździe z ekspresówki wybiera trzeci zjazd (także ustawiając się przed nim na lewym pasie). Na kolejnym rondzie wybieramy drugi zjazd (droga 946), wyjeżdżamy pod górkę i skręcamy w drugą ulicę w lewo (osiedle na Wzgórzu, za znakami na noclegi i sklep rowerowy). Zaraz potem skręcamy w lewo w ul. Świętego Wita i nią podążamy cały czas prosto, aż do końca, gdzie znajdziemy miejsca postojowe. GPS: 49°42’55.5″N 19°12’34.6″E
Gastronomia: kto ma ochotę na odrobinę góralszczyzny, chciałby przybliżyć nieco folkloru Żywiecczyzny, a także spróbować tutejszych potraw, powinien zajrzeć do Karczmy Żywieckiej. Zjemy tu niedrogo, smacznie i obficie, takie dania jak pierogi (ponoć lepione na miejscu, nam smakowały), danie drwala (bardzo obfite i syte), a także różnorakie kotlety, pieczenie czy dania z grilla, a smakosze mogę zdecydować się na baraninę czy dziczyznę. Karczma znajduje się w sąsiedztwie ronda Plac Grunwaldzki, niedaleko tu ze ścieżki nad Koszarawą i z Parku Zamkowego. Przy karczmie jest niewielki parking dla klientów, jednak w weekendy trzeba będzie poszukać miejsca na okolicznych parkingach miejskich (w weekendy bezpłatnych), warto również w weekend zarezerwować stolik.
Pamiątki: po pamiątki z Żywca najlepiej udać się na Rynek, gdzie działa Sklep Góralski, a w niedaleko od Rynku (ul. Jana III Sobieskiego) Sklep Góralski Parzenica. Z Żywca warto przywieźć elementy tradycyjnego stroju górali z Beskidu Żywieckiego, a dla najmłodszych tradycyjne zabawki z żywiecczyzny: drewniane koniki ręcznie malowane czy klepoki (czyli ptaszki na dwóch kółkach z rączką do pchania). Można też pokusić się o zakup ludowych instrumentów: glinianych okaryn czy ptaszków-piszczałek
park zamkowy
Park Zamkowy w Żywcu, czyli dawne ogrody zamkowe, to przepiękny obszar o powierzchni ok. 26 ha, w którym można odpoczywać wiele godzin całą rodziną. Jego początki sięgają XVII w., zakładany był w stylu włoskim, z czasem wprowadzane były tu zmiany nawiązujące do stylu angielskiego.
Część drzewostanu jest bardzo stara, znajdziemy tu kilka pomników przyrody. Najstarszym jest dąb Franciszek, ma około 370 lat. Stoi na początku alejki zakochanych, a poznać go można najłatwiej po tabliczce z jego nazwą u jego stóp (szkoda tylko, że słabo czytelną). Chyba najpiękniej park wygląda jesienią, kiedy na gałęziach drzew złocą się liście, które spadając tworzą piękne kobierce na trawnikach.
Jednakże żywiecki park to nie same drzewa, jest tu kilka ciekawych miejsc, w których warto się zatrzymać. Wchodząc do parku od strony Sądu, po lewej mijamy Pałac Habsburgów, a zaraz za nim – Park miniatur Ziemi Żywieckiej. Atrakcja dla starszych dzieci i dorosłych, obejmuje wystawę plenerową oraz wystawę wewnątrz pałacu, która pokazuje miniatury budynków z ziemi żywieckiej, wstęp płatny. Na przeciwko, na ławeczce przysiadła Alicja Habsburg. Rzeźba przedstawia matkę księżnej Marii Krystyne Habsburg, członkinię AK w czasie II wojny światowej. Można się do niej przysiąść, zrobić pamiątkowe zdjęcie i przyjrzeć się chusteczce, którą trzyma w dłoni, a na której widnieje herb Habsburgów.
Idąc dalej przez park, docieramy do Domku Chińskiego, czyli ośmiobocznej altany z XVIII w., w której obecnie znajduje się kawiarnia na parterze i mała galeria na piętrze. Spacerujemy ścieżkami i niewielkimi mostkami nad urządzonymi tu kanałami, dzieciom szczególnie podobają się biegające wiewiórki i spora ilość kaczek, zwierzęta są prawie na wyciągnięcie ręki. W końcu widzimy ogród różany: miejsce spodoba się dzieciom, bo można pobiegać dookoła fontanny i w tajemniczych podcieniach, przysłoniętych pnączami. Można tu też odpocząć na ławeczkach.
Po parku możemy spacerować główną ścieżką, a także zbaczać na mniejsze, przecinające park. Co jakiś czas mijamy drogowskazy, które prowadzą go głównych punktów parku, takich jak Chiński Domek, Park miniatur, Ogród różany czy Mini Zoo.
informator
Wstęp: bezpłatny Gastronomia: kawiarnia w Chińskim Domku Toalety: przy wejściu do parku bramą przy ul. Zamkowej, obok Parku Miniatur Parking: od strony Mini Zoo – GPS: 49°40’55.0″N 19°12’06.0″E lub w centrum Żywca – GPS: 49°41’14.2″N 19°11’43.6″E (opis powyżej) Jak dotrzeć: jeśli parkujemy od strony Mini Zoo, wejście do parku znajduje się po przeciwnej stronie ulicy Jeśli natomiast parkujemy w centrum, to do parku dotrzemy: – idąc ul. Kościuszki i skręcając w prawo tuż za budynkiem Sądu Rejonowego – idąc dalej i skręcając w prawo w ul. Zamkową, a następnie jeszcze raz w prawo – w bramę przy Centrum Informacji Turystycznej (tutaj przejdziemy obok Muzem Miejskiego Stary Zamek i Pałacu Habsburgów) lub jeszcze kawałek dalej, także w prawo – w bramę przy Domu Katolickim Jana Pawła II (znaki na MOPS i toalety, do parku wejdziemy przy Parku Miniatur). Do parku można też wejść od ul. Wincentego Witosa.
MINI ZOO I STAJNIA MIEJSKA
Na końcu Parku Zamkowego znajduje się Mini Zoo. Dla najmłodszych jest to chyba główna atrakcja parku. Na początek witają nas żółwie i nutrie, dalej można oglądać ptactwo, takie jak kury, pawie, perliczki. Następnie można podejść do stajni, w których spotkamy osiołki, konie, kucyki, lamę i krowę. Konie, kucyki i osiołki często można oglądać także na wybiegu, a krowa pasie się … w parku. Za stajniami znajdują się klatki z królikami, ozdobnymi kurami, papużkami, kanarkami i innymi ptaszkami. W końcu docieramy do zagrody danieli, gdzie zobaczyć można także strusie i kózki. Za wybiegiem dla koni znajduje się jeszcze domek dwóch kangurów.
Wstęp jest bezpłatny. Można zakupić worek z marchewką i ziarnem do karmienia zwierząt, co z pewnością będzie dużą atrakcją dla dzieci. Przed wejściem znajduje się stojak na rowery. Po zoo można spacerować z wózkiem, ścieżki są szerokie i wygodne, więc nie ma problemu z wózkiem bliźniaczym. Jedynie do stajni lepiej wejść z najmłodszymi na rękach, bo z poziomu wózka mało zobaczą – tutaj uwaga do rodziców bliźniąt, że najwygodniej będzie zwiedzać, gdy z dziećmi będą dwie osoby dorosłe. Zwróćmy uwagę na tabliczkę z prośbą o niezastawianie wejścia do stajni wózkiem.
Przed wycieczką do mini zoo czytałam kilka niepochlebnych opinii, które przedstawiały je jako miejsce, gdzie zwierzęta są zaniedbane, a personel to jedynie dzieci. W trakcie naszego pobytu zwierzęta akurat jadły, miały dostęp do wody, nie wyglądały na zaniedbane, był dorosły personel. Oby zwierzęta w tym i innych zwierzyńcach były zawsze zadbane, pamiętajmy, że jeśli zauważymy jakieś nieprawidłowości, to najlepiej je zgłosić, opisywanie w komentarzach może nic nie zmienić.
informator
Wstęp: bezpłatny Godziny otwarcia: pn – nieczynnej, wt-sb 9:00-17:30, nd 11:00-17:00 Toalety: w parku (opis wyżej) Parking: GPS: 49°40’55.0″N 19°12’06.0″E (opis wyżej) Gastronomia: brak
Ścieżka dydaktyczna i jezioro żywieckie
Od Mostu Trzebińskiego w Żywcu, aż do plaży miejskiej nad Jeziorem Żywieckim, biegnie ścieżka dydaktyczno-przyrodnicza. Jej długość wynosi ok. 7 km, biegnie wzdłuż rzek Koszarawy i Soły oraz fragmentu brzegu Jeziora Żywieckiego. Ścieżka częściowo jest betonowa, częściowo brukowana, częściowo szutrowa. Nadaje się świetnie na długie rodzinne spacery (1:45-2h w jedną stronę), także z dziećmi w każdym rodzaju wózka, lecz także do uprawiania sportów: można pobiegać pojeździć na rowerze, rolkach czy też hulajnodze. Nie brakuje tu też zwolenników nordic walking. Wzdłuż ścieżki znajdziemy liczne ławeczki, a także stojaki rowerowe i tablice informacyjne i edukacyjne.
Spacerując ścieżką, można łatwo dostać się do Amfiteatru pod Grojcem – kładka nad Koszarawą, która do niego zaprowadzi, znajduje się tuż za amfiteatrem, idąc od Mostu Trzebińskiego. Więcej informacji o amfiteatrze oraz kalendarium imprez można znaleźć na stronie Miejskiego Centrum Kultury w Żywcu. Na przeciwko kładki prowadzącej do amfiteatru znajduje się przejście przez tory kolejowe i dalej przejście dla pieszych, prowadzące do Parku Zamkowego, opisanego powyżej.
Żywiec od północy przytulony jest do Jeziora Żywieckiego. Kontynuując spacer ścieżką dotrzemy w końcu do tego zbiornika. Spacerując można podziwiać widoki na okoliczne szczyty, np. Skrzyczne. Dzieci mogą swobodnie pobiegać na przygotowanej ścieżce, uważajmy jednak na najmłodszych – miejscami ścieżka biegnie blisko stromego brzegu jeziora.
Czy wiesz, że…
Jezioro Żywieckie powstało ponad 50 lat temu, wskutek zalania kilku wsi m.in. Zadziela, Zarzecza, Tresnej i Starego Żywca – napełnianie zbiornika zakończono w 1966 r. Obecnie służy do retencji wód, pełni także rolę energetyczną (przy zaporze w Tresnej działa elektrownia) oraz turystyczną.
Na końcu ścieżki docieramy do niewielkiej, piaszczystej Plaży Miejskiej. Można tutaj wypocząć po wędrówce i nabrać sił na drogę powrotną. Należy pamiętać, iż nie jest tutaj dozwolona kąpiel. W lecie działa tu wypożyczalnia sprzętu pływającego, która oferuje m.in. sprzęt windsurfingowy, kajaki, łodzie wiosłowe i wędkarskie.
Kto wybierze się tutaj w sezonie letnim i brakuje mu jeszcze dodatkowych atrakcji, może się wybrać do pobliskiej Tresnej, gdzie przy zaporze znajduje się przystań, z której odchodzi spacerowy statek, pływający po Jeziorze Żywieckim. Osoby chętne na niewielką wycieczkę po górach, mogą natomiast udać się na górę Żar, z której roztacza się piękny widok na jezioro.
INformator
Stopień trudności trasy: 1 Długość trasy: ok. 7 km Czas przejścia: ok. 1 h 45 min – 2 h (w jedną stronę) Infrastruktura na trasie: ławeczki, stojaki rowerowe, tablice dydaktyczne, w sezonie: wypożyczalnie sprzętu wodnego nad Jeziorem Żywieckim Gastronomia: w sezonie letnim Toalety: przy parkingu
opisy innych ciekawych miejscowości w województwie śląskim znajdziesz tutaj.
Spodobał się artykuł? Zapraszamy do polubienia bloga na facebooku!
Mówi się, że pojawiające się dziecko przewraca świat do góry nogami. Co dopiero bliźnięta! Mimo to, pasjonaci podróży nie powinni się zrażać - teraz podróże staną się zupełnie inne, ale przez to ciekawsze. Zachęcamy więc rodziców, szczególnie bliźniąt, do odkrywania świata razem z dziećmi, a tym, którzy już z dziećmi podróżują, być może podpowiemy, gdzie się udać na wycieczki małe i duże. W drogę!