Kobiernicki Groń, Bujakowski Groń i Hrobacza Łąka

Urozmaicona pętla z Kóz

Na Hrobaczej Łące byliśmy już wiele razy. Tym razem postanowiliśmy wydłużyć i urozmaicić trasę, a w efekcie wycieczkę stanowiła urozmaicona pętla, na którą wyruszyliśmy z miejscowości Kozy. Zapraszamy do lektury kolejnej relacji z Beskidu Małego.

Na wycieczkę wyruszyliśmy z parkingu na końcu ul. Piaskowej, u stóp Kamieniołomu w Kozach – przy okazji tej wycieczki, warto odwiedzić również to miejsce, które znajduje się parę kroków stąd, a o którym szerzej przeczytacie w odrębnym wpisie dotyczącym Kamieniołomu w Kozach – tutaj. Na naszą wycieczkę natomiast ruszamy wracając się do wjazdu na parking, przechodzimy przez ulicę i mijając szlaban, wchodzimy do lasu. Idziemy prosto, szeroką leśną drogą, przez ok. 1 km, aż do skrzyżowania ze szlakiem niebieskim. Po drodze mijamy dwa leśne stawy: Wilczy Staw i Nowy Wilczy Staw, o których można przeczytać we wpisie o spacerze do tych stawów – tutaj. Docieramy do skrzyżowania z niebieskim szlakiem – tutaj skręcamy w prawo i kontynuujemy wędrówkę szlakiem niebieskim. Na początku pnie się on dość mocno w górę, ale po ok. 500 m wspinania się, lekko skręca w lewo i łagodnieje. Teraz po niemalże płaskiej trasie trawersuje zbocze. Mamy do przejścia kolejne 2 km tym szlakiem, po drodze mijamy odsłonięcie fliszu karpackiego i dwa punkty widokowe. Z trasy można zejść za znakami także do ruin zamku Wołek, o których przeczytać można tutaj. Szlak miejscami przecinają drobne cieki wodne, momentami jest więc wilgotno, błotniście i trzeba przekroczyć drobne strumyki. Przy wędrówce z dziećmi uwaga też na ekspozycję po lewej, która momentami jest spora.

Docieramy w końcu do odbicia w prawo zielonego szlaku spacerowego – trzeba zachować czujność, bo to bardzo wąska ścieżka, którą łatwo przeoczyć. Szlak ten że spacerem w początkowym fragmencie ma niewiele wspólnego: wiedzie bardzo ostro zakosami w górę, bardzo wąska ścieżką, na szczęście dobrze oznakowaną, na trasie o długości 500 m musimy pokonać prawie 150 m przewyższenia. Gdy przejdziemy ten odcinek, docieramy na Kobiernicki Groń. Następnie czeka nas łagodny spacer, na długości ok. 800 m, przez Bujakowski Groń, aż do skrzyżowania ze szlakiem czerwonym na przełęczy, następnie kontynuujemy właśnie trasą z czerwonymi oznaczeniami w stronę Hrobaczej Łąki.

Po ok. 1,2 km od Bujakowskiego Gronia szlak czerwony łączy się z zielonym. Tutaj czeka nas ostatnie, mocne, ale niezbyt długie, podejście pod szczyt Hrobaczej Łąki. Pod jego koniec widzimy już Krzyż Milenijny znajdujący się na szczycie, oświetlony w nocy. Pod krzyżem znajduje się punkt widokowy, z panoramą m.in Śląska z Jeziorem Goczałkowickim i części Małopolski. Dotarliśmy na Hrobaczą Łąkę. Poniżej szczytu znajduje się schronisko, które zazwyczaj czynne jest w weekendy, w czasie naszej wycieczki w dzień powszedni było zamknięte, informacja o kolejnych dniach i godzinach otwarcia wywieszona była na drzwiach schroniska. Warto przejść się jeszcze do wiaty niedaleko schroniska, na prawo schodząc ze szczytu – tutaj roztacza się piękny widok na Jezioro Międzybrodzkie, a przy dobrej widoczności także na Tatry.

Od szczytu podążamy dalej za czerwonymi znakami, którym teraz towarzyszą również żółte, do Przełęczy u Panienki. Szlak dość szybko trasie wysokość. Tuż przed przełęczą otwiera się widok na lewo, przy dobrej pogodzie stąd też można zobaczyć Tatry. Za przełęczą opuszczamy szlak czerwony i podążamy za znakami żółtymi. Prowadzą one nas przez ok. 2 km, aż do parkingu przy ulicy Beskidzkiej. My jednak na wchodzimy na ten parking, tylko ostro skręcamy w prawo – na szeroką ścieżkę, która jakby zawraca nas w stronę Hrobaczej. Ścieżka wkrótce skręca w lewo i idąc nią następnie cały czas prosto, dotrzemy do parkingu, czyli naszego punktu wyjścia. Jeśli ktoś chciałby odwiedzić jeszcze na koniec wycieczki Kamieniołom, to może skorzystać z kilku ścieżek prowadzących do niego, np. mniej więcej w połowie tej drogi od ulicy Beskidzkiej do punktu wyjścia skręcić w prawo na szlak zielony, który doprowadzi do Kamieniołomu.

Informator

Długość trasy: ok. 12 km

Podejścia: ok. 616 m

Czas przejścia z postojem: ok. 5-5,5 h

Plan:

Gastronomia: w schronisku (o ile otwarte)

Toaleta: na parkingu (płatna), w schronisku (płatna)

GÓRA ŻAR i KICZERA

wycieczka z kozubnika

KategoriaGóry
LokalizacjaBeskid Mały
Sposób wędrowaniaPieszo / z nosidłami

O ile od strony Międzybrodzia Żywieckiego na Górę Żar można łatwo dostać się kolejką, o tyle z Kozubnika trzeba wdrapać się na szczyt o własnych siłach. Zapraszamy na wiosenną relację z Góry Żar.

Samochód zostawiamy na parkingu obok Szkoły Podstawowej nr 2 w Porąbce i ruszamy w górę czarnym szlakiem. Jakiś czas idziemy asfaltem, wyraźnie pod górę. W końcu zabudowania się kończą i wchodzimy do lasu. Trasa wiedzie nadal prosto, mocno w górę, aż dociera do miejsca, gdzie mocno zakręca. Teraz szlak łagodnieje i prowadzi dalej skręcając mocno to w prawo to w lewo. Mijamy ostatnie zabudowania i kapliczkę – docieramy do szlaku czerwonego.

Czeka nas ostatnie podejście na szczyt, szlak wyraźnie prowadzi prosto pod górę. Minąwszy granicę lasu, wychodzimy na otwartą przestrzeń, widzimy już szczyt. Po prawej stronie mijamy ogromną ławkę, na której można zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z pięknym widokiem na jeziora. Dalej na chętnych czeka całoroczny tor saneczkowy i restauracje. Pod szczytem znajdują się startowiska dla paralotni, które z pewnością z ciekawością będą obserwowały dzieci. Startują tutaj też trasy rowerowe. Pod szczytem znajduje się górna stacja kolejki, którą można wyjechać z Międzybrodzia Żywieckiego. Obok, znajdziemy opis roztaczającej się, pięknej panoramy.

Kierujemy się zielonym szlakiem w stronę Kiczery, mijając zbiornik wodny Elektrowni Wodnej Żar. Trasa wiedzie fragment asfaltem, a następnie skręca w lewo do lasu. Po krótkim podejściu, obok kapliczki z ławeczką, skręcamy w prawo. Czeka nas jeszcze jedno, niezbyt długie i łatwe podejście. Tuż przed szczytem Kiczery znajdziemy miejsce odpoczynku z opisem panoramy – warto spojrzeć za siebie na zbiornik Elektrowni Żar i otaczające go góry.

Wchodzimy między zadrzewienia, by po chwili znaleźć się znów na rozległej polanie. Dotarliśmy na szczyt Kiczery. Znajduje się tutaj wiata turystyczna, z miejscem na ognisko i wiatą, a przede wszystkim znów roztacza się wspaniały widok, tym razem w stronę Małopolski.

Po odpoczynku na szczycie schodzimy żółtym szlakiem. Jest on w pierwszej części mocno kamienisty i bardzo ostro schodzi w dół, należy więc zachować szczególną ostrożność, w szczególności idąc z dziećmi. W żadnym wypadku nie nadaje się na spacer z wózkiem.

Szlak prowadzi aż do centrum Porąbki, z której musielibyśmy się daleko wracać aż do Kozubnika. Zdecydowaliśmy się wobec tego zejść ulicą Mała Puszcza (na początek to zwykła droga leśna, skręca w lewo ze szlaku w miejscu, gdzie po prawej rozpoczyna się szeroka polana z zabudowaniami na końcu – zdjęcie poniżej), która najpierw przez las prowadzi mocnymi zakrętami, aż dociera do asfaltu i doprowadza do mostku na ul. Kaskadowej, którym przechodzimy i skręcamy w ul. Kapitańską, która doprowadzi nas do szkoły, przy której jest parking. Aby zejść w ten sposób, koniecznie trzeba mieć ze sobą mapę i najlepiej nawigację, aby się nie pogubić. Można też pójść dalej, minąć zabudowania, aż do ul. Kalinowej/Kiczory i zejść ul. Kiczory (również leśna droga) do ul. Małej Puszczy i wrócić się nieco do ul. Kapitańskiej.

INFORMATOR

Długość pracy: ok. 8 km

Suma podejść: ok. 515 m

Punkty GOT: 14

Plan:

(plan ma charakter poglądowy i schematyczny, nie stanowi dokładnego odzwierciedlenia odległości, wielkości, przebiegu granic itp.)

Dojazd:

Na nowym rondzie za mostem na Sole w Czańcu, jadąc od strony Bielska-Białej, wybieramy pierwszy zjazd w ul. Kard. Karola Wojtyły i zaraz po zjeździe z ronda skręcamy w prawo w ul. Karpacką. Mijamy centrum Porąbki, kontynuujemy prosto ul. Żywiecką. Skręcamy w lewo w ul. Mała Puszcza, a następnie po ok. 1,4 km skręcamy w prawo na mostek, a za nim wybieramy drogę w prawo pod górę – dojeżdżamy do szkoły, za którą jest parking.

Parking: Przy Szkole Podstawowej nr 2 w Porąbce, bezpłatny, GPS: 49°48’01.5″N 19°13’19.7″E

Gastronomia: na Górze Żar restauracja Góra Żar i kilka drobnych punktów gastronomicznych

Atrakcje dla dzieci: park linowy Trollandiator saneczkowy

Hrobacza Łąka – zielonym szlakiem z kamieniołomu

WYCIECZKA Z KÓZ

KategoriaGóry, Beskid Mały
LokalizacjaPolska, woj. śląskie, Kozy
Sposób wędrowaniaPieszo / z nosidłami (trasa nie nadaje się na wózek)
Wiekpieszo – 5 lat

W 2022 r. został wyznaczony przez PTT w Bielsku-Białej nowy szlak prowadzący na Hrobaczą Łąkę. Prowadzi on m.in. obok pięknego miejsca, jakim jest Kamieniołom w Kozach. Szlak zielony startuje przy dworcu PKP Kozy i wędruje ulicami tej miejscowości: Dworcową, ks. Kochaja, Beskidzką i wreszcie Panienki. My jednak zaparkowaliśmy przy końcu ul. Piaskowej i ruszyliśmy na początek ścieżką do Kamieniołomu. Z zatoki parkingowej, tuż przed szlabanem, kierujemy się za drogowskazami do Kamieniołomu, po kilkudziesięciu metrach od parkingu skręcając najpierw ostro w prawo, a następnie w lewo, docieramy do niego bez trudu. Miejsce to cały czas się zmienia, coraz więcej jest tu elementów małej infrastruktury turystycznej. Powstały ławki, miejsce na ognisko, w punkcie widokowym ustawiona została Ławeczka Beskidzka z wyrzeźbioną kózką, niedaleko stawu zaprezentowano wagonik, jaki przewoził kamienie do centrum Kóz, a na szczycie kamieniołomu poprowadzono barierki, dzięki czemu podziwianie widoków jest o wiele bezpieczniejsze. Jeśli nie odwiedziliście jeszcze Kamieniołomu, koniecznie przeczytajcie wpis o tym miejscu, a także o leżącym tuż obok Wilczym Stawie.

Nad stawem u stóp kamieniołomu łatwo znajdujemy zielone znaki szlaku, którym podążymy na Hrobaczą Łąkę – mając staw i ścianę kamieniołomu przed sobą, wybieramy ścieżkę biegnącą w lewo. Szlak jest często i wyraźnie oznakowany, nie ma żadnego problemu z odnalezieniem trasy. Przez kilkadziesiąt pierwszych metrów biegnie łagodnie, momentami lekko w dół, przekracza leśny strumień, aż docieramy do miejsca, w którym trasa zaczyna wyraźnie biec w górę.

Od tego momentu czeka nas ok. 500 m mocnego podejścia w górę, pokonamy nieco ponad 100 m przewyższenia. Ścieżka jest dość wąska, momentami trzeba iść gęsiego. Jesienne liście nie ułatwiały wspinaczki, gdyż trasa robiła się bardziej śliska. W czasie po deszczu czy w zimie, będzie jeszcze trudniej. Z pewnością jest to lepszy szlak do wychodzenia pod górę, mimo większego wysiłku, aniżeli do schodzenia, gdyż momentami może łatwo poślizgnąć się noga.

Po przejściu tego fragmentu, trasa się wypłaszcza, teraz będziemy trawersować zbocze, dalej idąc dość wąską ścieżką. Dla wygody wymijania turystów schodzących z góry, lepiej zatrzymać się w szerszych punktach. Szczególnie trudny jest jeden moment, gdzie ścieżka bardzo się zwęża, a zbocze, które przecina, opada mocno w dół.

Docieramy do ostrego zakrętu w lewo, dość mocno wyślizganego (lepiej więc obejść za drzewem) i czeka nas ostatnie podejście zielonym szlakiem, chyba trochę mniej ostre niż to pierwsze. Wychodzimy na szeroki trakt, który doprowadza nas do połączenia z czerwonym szlakiem. Teraz czeka nas już tylko ok. 500 m łagodnego podejścia na szczyt Hrobaczej Łąki.

Na szczycie oczywiście idziemy pod Krzyż Milenijny, widoczny zarówno w dzień, jak i w nocy w Bielska-Białej, przy którym znajdziemy kilka ławeczek i niewielki taras widokowy. Schodzimy też do schroniska – warto przejść przez las obok schroniska na polanę, z której roztacza się piękny widok na Jezioro Międzybrodzkie i Beskid Mały oraz Żywiecki, a przy dobrej pogodzie także na Tatry.

Nie zdecydowaliśmy się schodzić szlakiem zielonym, wybraliśmy na powrót żółty, o którym można przeczytać tutaj. Aby dojść z niego do Kamieniołomu, tuż przed parkingiem na końcu ul. Beskidzkiej, skręcamy na szeroką leśną drogę w prawo, prawie zawracając. W miejscu, gdzie krzyżuje się z zielonym szlakiem, wróciliśmy na ten szlak, skręcając w niego w prawo. Po mocnym, ale krótkim podejściu, wracamy do Kamieniołomu, aby jeszcze raz obejrzeć to miejsce i piękny widok na Górny Śląsk. Stąd wracamy tą samą ścieżką do samochodu.

INFORMATOR

Czas przejścia:   ok. 3-4 h

Podejścia: ok. 400 m

Długość trasy: ok. ok. 7 km

Punkty GOT: 9

Dojazd: na rondzie w centrum wsi Kozy (dojazd od Bielska ul. Bielską – w prawo, od strony Krakowa – ul. Krakowską – w lewo) należy skręcić w ul. Beskidzką, następnie skręcić w lewo w ul. Panienki, na rozwidleniu przy przystanku autobusowym wybrać drogę w lewo (ul. Piaskowa) i dojechać do końca asfaltu. Można dojechać autobusem Komunikacji Beskidzkiej (przystanek Kozy Kamieniołom) m.in. z Bielska-Białej – rozkład jazdy na stronie Komunikacji Beskidzkiej

Parking: przyjezdni parkują samochody na szerokim poboczu na gruntowym przedłużeniu ulicy Piaskowej, prowadzącym do kamieniołomu; kilka miejsc znajduje się także na końcu drogi gruntowej, tuż przed szlabanem

GPS:49°50’01.2″N 19°09’30.3″E

Plan:

Noclegi: w schronisku, pokoje wieloosobowe

Gastronomia: w schronisku – drobne przekąski, napoje, wybór kilku ciepłych posiłków; miejsca na grill i ognisko w pobliżu schroniska

Toalety: przy schronisku

zobacz ciekawe miejsca w okolicy

szlaki turystyczne:

Gaiki i Groniczki z przełęczy PrzegibekHrobacza Łąka z KózMagurka z przełęczy PrzegibekMagurka z przełęczy Przegibek (zimą)
Spacer do Wilczego StawuŻar-Kiczera-Przełęcz IsepnickaMagurka Wilkowicka – zielonym szlakiemKamieniołom w Kozach

Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.

Zapraszamy do polubienia bloga na facebooku!

Więcej zdjęć z wycieczki znajdziecie na naszym profilu na Instagramie.

Podobał się artykuł? Macie coś do dodawania lub jakieś uwagi? Zapraszamy do dodawania komentarzy na dole strony.

Koszalin

Góry i jezioro

Koszalin – miasto, w którym można zwiedzić Zagrodę Jamneńską, przejachać się kolejką wąskotorową czy pospacerować po starym mieście. Te atrakcje zostawiliśmy na kolejną wizytę w Koszalinie, a tym razem ruszyliśmy na koszalińskie łono natury, w góry i nad jezioro.

  1. GÓRA CHEŁMSKA
  2. WYCIECZKA STATKIEM „JULEK” PO JEZIORZE JAMNO

Góra Chełmska

Góra Chełmska, to właściwie spiętrzona morena czołowa, sięgająca wysokości 136,2 m n.p.m. – na tą wysokość wznosi się najwyższe wzniesienie moreny, Krzyżanka. Jest jednak wystarczająca, by nad morzem poczuć się nieco jak w górach. Zbocza pokrywa siatka szlaków, wśród których każdy znajdzie coś dla siebie. Z parkingu przy ul. Słupskiej udaliśmy się najpierw na szczyt Krzyżanki, co można uczynić albo wchodząc przez bramę po prawej od parkingu, a następnie skręcając na długie schody prowadzące w górę, albo wejść w leśne alejki za parkingiem i kierując się drogowskazami wskazującymi na wieżę widokową dojść na szczyt. Znajduje się tutaj ładne, malutkie Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej i wieża widokowa. Na wieżę warto się wspiąć, by zobaczyć rozległą panoramę: zobaczymy stąd Bałtyk i Jezioro Jamno, a także Koszalin i okoliczne miejscowości. Jednakże trzeba przygotować się na trudną wspinaczkę, która nie nadaje się dla najmłodszych dzieci. Początkowo idziemy stromymi, kręconymi, metalowymi schodami. W około połowie wieży zmieniają się one na drewniane schodki, już nie kręcone, ale jeszcze bardziej strome. Ostatni odcinek to już właściwie drabinka, z trzema ostatnimi, bardzo nieprzyjemnymi półstopniami, pionowo w górę. Po obejrzeniu widoków na szczycie, musimy zejść tymi stromymi schodami w dół, co jest jeszcze większym wyzwaniem niż wspinaczka w górę… Wstęp na wieżę jest płatny, w 2022 r. : 3 zł za bilet ulgowy i 5 zł za bilet normalny (dzieci do lat 3 bezpłatnie, ale raczej nie poradzą sobie z samodzielnym wyjściem na górę). U stóp wieży widokowej budowane jest centrum pielgrzymkowe.

Po odwiedzeniu wieży, udajemy się na dłuższy spacer. Jest tu kilka tras do wyboru. Jedna z nich, oznaczona żółtym szlakiem, to Pętla Tatrzańska. Cała pętla ma ok. 11 km długości, lecz nie jest to do końca pętla, gdyż nie wraca w to samo miejsce – trzeba na ostatni fragment przejść na szlak niebieski, by wrócić z powrotem na Krzyżankę. Trasa jest przeważnie płaska, z niewielkimi różnicami wysokości i łagodnymi, niewielkimi podejściami. Suma przewyższeń na całej trasie wynosi ok. 200 m. Trasa wiedzie leśnymi, piaszczystymi ścieżkami, czasami słabo uczęszczana i dość mocno trawiasta, dobrze więc zastosować przed spacerem zarówno tą trasą, jak i niebieskim szlakiem, preparat odstraszający kleszcze. Co do zasady trasa wiedze lasem, lecz niewielki fragment razem ze szlakiem niebieskim wiedzie wzdłuż drogi, niestety bez pobocza.

Trasa niebieska to Szlak Porwanego Księcia – jej nazwa pochodzi od wydarzeń z XV w., kiedy to książę Bogusław X został siłą przywiedziony do Sianowa, w odwecie za to, że jego rycerze napadli i ograbili jadących przez Górę Chełmską. Szlak prowadzi od ul. Gdańskiej, przez Górę Chełmską, mijając wieżę widokową i sanktuarium. Dalej schodzi łagodnie w dół do lasu i prowadzi łagodnymi leśnymi ścieżkami, w większości szerokimi i wygodnymi szutrowymi traktami, ale częściowo trawiastymi, mocniej zarośniętymi dróżkami. W końcu dociera do połączenia ze szlakiem żółtym, na który można przejść, aby wrócić na Górę Chełmską. Niebieski szlak wiedzie natomiast dalej, przez las, pośród stawów i przez tereny bagienne, aż do Sianowa.

Z dziećmi warto przespacerować się także ścieżką edukacyjną Góra Chełmska, którą poprowadzono także trasę biegową Leśna Piątka. Ścieżka startuje przy leśnym parkingu przy ul. Słupskiej (jadąc od strony centrum Koszalina, miniemy najpierw po lewej parking, z którego wychodzi się na Krzyżankę z wieżą widokową, a nieco dalej, po prawej, znajduje się parking leśny z którego można ruszyć właśnie na ścieżkę edykacyjną). Na trasie ustawiono 5 interaktywnych tablic edukacyjnych (m.in. prezentujące różne budki dla ptaków, czy wymagające dopasowania w odpowiednie miejsca mieszkańców lasu) oraz miejsca odpoczynku. Cała trasa ma ok. 2 km długości.

Przez Górę Chełmską przebiega jeszcze kilka innych szlaków, m.in. Droga Św. Jakuba, zielony szlak Kamieni Granicznych czy czerwony im. Józefa Chrząszczyńskiego, a także ścieżki spacerowe, błękitna, różowa czy limonkowa. Mapę większości szlaków przecinających Górę Chełmską można znaleźć na stronie internetowej Koszalina.

wycieczka statkiem „julek” po jeziorze jamno

Po górskich wędrówkach warto udać się nad wodę. Ulicą Promową jedziemy aż do koszalińskiej mariny nad jeziorem Jamno. Tutaj w okresie letnim mamy okazję przypłynąć się na drugą stronę jeziora, do Unieścia lub do Mielna, nowiutkim statkiem (z 2021) należącym do MZK Koszalin. Ten „pływający autobus” może zabrać na pokład 110 pasażerów, a także rowery. Podczas rejsu, który trwa 20 minut, jeżeli płyniemy do Unieścia lub 30 minut, gdy wybieramy trasę do Mielna, możemy posłuchać kilku ciekawostek o Koszalinie, statku czy jeziorze, a także zakupić drobne pamiątki.

Statek kursuje kilka razy w ciągu dnia, można popłynąć tam i z powrotem, albo też popłynąć do Mielna i przejść mierzeją do Unieścia, tam wsiadając na statek w drogę powrotną (lub odwrotnie) – pamiętając, aby sprawdzić godzinę rejsu powrotnego. Bilet jednorazowy normalny kosztuje 6,40 zł, ulgowy 3,20 zł. Można też zakupić bilet 120 minutowy za 9 zł normalny i 4,50 zł ulgowy, albo 24-godzinny za 18 zł normalny i 9 zł ulgowy. Aktualny rozkład rejsów znajdziecie tutaj.

Czy wiesz, że…

Nazwa statku Julek pochodzi od nazwy skrzatów – julków, które według jamneńskich podań mieszkały w okolicy, pomagając ludziom dobrym, ubogim i nieszczęśliwym, dzieląc się z nimi mlekiem i chlebem. Przy marinie koszalińskiej można zobaczyć rzeźbą skrzata julka, trzymającego bochenek chleba.

8 NOWYCH tras na wózek w Beskidzie Śląskim, Małym i Żywieckim

KONIECZNIE PRZECZYTAJ TEŻ PIERWSZĄ CZĘŚĆ ZESTAWIENIA TRAS NA WYCIECZKĘ Z WÓZKIEM: 10 TRAS NA SPARCER Z WÓZKIEM W BESKIDZIE ŚLĄSKIM

  1. Spacer na Trójstyk (Beskid Śląski)
  2. Szlak Kamyka (Beskid Śląski)
  3. Na Kozią Górę dawnym torem saneczkowym (zielony szlak) (Beskid Śląski)
  4. Magurka Wilkowicka z Wilkowic (Beskid Mały)
  5. Kamieniołom w Kozach i Wilczy Staw (Beskid Mały)
  6. Przełęcz Bukowska pod Trzonką (Beskid Mały)
  7. Hala Boracza (Beskid Żywiecki)
  8. Średni Grojec (Kotlina Żywiecka)

1. spacer na trójstyk (beskid śląski)

pełny opis trasy oraz opis ciekawych miejsc w okolicy (jaworzynce, istebnej i koniakowie) znajdziesz tutaj.

Aby wybrać się do miejsca, gdzie spotykają się granice Polski, Słowacji i Czech, musimy pojechać do Jaworzynki. Udajemy się do przysiółka Trzycatek i docieramy aż do zakazu ruchu – tutaj też znajduje się pętla autobusowa, a obok niewielki parking. Stąd do Trójstyku czeka na już tylko 1 km spaceru – droga wiedzie asfaltem, można się wybrać na ten spacer każdym rodzajem wózka. Na początek idziemy lekko w górę wśród zabudowań, a następnie wychodzimy na otwarty teren z pięknymi widokami, a droga zaczyna schodzić mocno w dół. cieramy do końca asfaltu, tutaj przebiega granica, na sam Trójstyk musimy skręcić w lewo: zejść w dół po schodkach, a z wózkiem po podjeździe, wzdłuż granicy. Docieramy do granitowego monolitu z polskim godłem i inskrypcją „Rzeczpospolita Polska”. Jest to jeden z wierzchołków trójkąta, pozostałe monolity będące kolejnymi wierzchołkami tego trójkąta znajdują się po stronie słowackiej i czeskiej. Sam Trójstyk znajduje się w środku okręgu opisanego na tym trójkącie i wypada w jarze Wawrzaczów Potok.

Długość trasy: ok. 2 km

Suma podejść: ok. 80 m

Dojazd: Jadąc drogą 943 od strony Koniakowa lub drogą 941 od strony Wisły, dojeżdżamy do ronda w Istebnej, gdzie spotykają się te dwie drogi i wybieramy zjazd na Jaworzynkę. Jedziemy cały czas prosto za główną drogą, aż do ronda, przy którym znajduje się niewielki parking (dalej zakaz ruchu)

Parking: przy rondzie na końcu drogi (dalej zakaz ruchu), obok przystanku autobusowego, GPS: 49°31’25.8″N 18°51’26.7″E

PEŁNY OPIS TRASY Z PRAKTYCZNYMI WSKAZÓWKAMI ZNAJDZIESZ TUTAJ

2. szlak kamyka (beskid śląski)

pełny opis trasy znajdziesz tutaj.

Na Szlak Kamyka wyruszamy z Górek Wielkich w gminie Brenna. Samochód zostawiamy przy Dworze Kossaków (można przy okazji zwiedzić Dwór lub mieszczące się obok Muzeum Zofii Kossak). Tutaj startuje Szlak Kamyka, oznaczony biało-niebieskimi kwadracikami. Przez niedługi fragment wiedzie wzdłuż drogi, asfaltem, jednakże wkrótce skręca na polną drogę – odtąd jazda już będzie terenowa, dlatego trasa ta jest odpowiednia tylko dla wózków, które radzą sobie w terenie. Idziemy polną drogą, wzdłuż alei drzew, całkowicie płaską, a następnie skręcamy w lewo i tu już zaczynamy piąć się łagodnie w górę. Teraz trasa momentami wiedzie leśną ścieżką, momentami płytami betonowymi. Warto rozglądać się wokół, szczególnie spoglądając na mijane pola, bo można tu wypatrzeć zające, sarny, czy latające nad polami myszołowy. Docieramy znów do zakrętu, tym razem w lewo i czeka nas kilkudziesięciometrowy, niedługi odcinek, najbardziej wyboisty i czasami błotnisty, który pewnie będzie największym wyzwaniem do przejścia trasy z wózkiem, ale do pokonania. Dalej już czeka nas szeroka szutrowa ścieżka przez las, wygodna i nieznacznie wznosząca się. Docieramy do Bacówki Bucze – tu kończy się Szlak Kamyka. Na tablicach edukacyjnych możemy przeczytać o tutejszej przyrodzie i kulturze pasterskiej, zaś przy bacówce od wiosny do jesieni jest szansa na spotkanie stada owiec, co zawsze cieszy dzieci. Warto podejść także kawałek ścieżką skręcającą w prawo, mocno w górę – stąd roztacza się całkiem ładny widok na Górki Wielkie i Zebrzydkę.

Długość trasy: ok. 2 km (w jedną stronę)

Suma podejść: ok. 100 m

Dojazd:Jadąc drogą ekspresową S52 wybieramy zjazd na Skoczów, Wisłę i Brenną – pierwszy skręt w prawo prowadzi do restauracji, my wybieramy drugi – na Brenną. Skręcamy w lewo na wiadukt i dalej jedziemy cały czas prosto, aż do skrzyżowania z ul. Skoczowską (tutaj znajdują się drogowskazy do Hotelu Koss i Dworu Kossaków). Skręcamy w lewo w tą właśnie ul. Skoczowską, a następnie w prawo w ul. Stary Dwór

Parking: Bezpłatny parking znajduje się bezpośrednio przy Dworze Kossaków, GPS: 49°46’55.9″N 18°49’41.9″E

PEŁNY OPIS TRASY Z PRAKTYCZNYMI WSKAZÓWKAMI ZNAJDZIESZ TUTAJ

3. na kozią górę dawnym torem saneczkowym (BESKID ŚLĄSKI)

PEŁNY OPIS TRASY ZNAJDZIESZ TUTAJ.

W 2022 r. całkowicie zmienił się zielony szlak na Kozią Górę, biegnący dawnym torem saneczkowym. Pierwszy odcinek na długości ok. 1 km to pnąca się wyraźnie w górę, gładka, wybetonowana ścieżka. To bardzo kontrowersyjne rozwiązanie przysporzyło sobie wielu przeciwników, jedno jednak można o nim powiedzieć, że wózkiem jedzie się po tej betonowej ścieżce wygodnie. Kończy się ona jednak w dość zaskakujący sposób, nagle i przechodzi w ścieżkę szutrową. Ta jednak też jest wygodna do przejścia z wózkiem – jedynymi trudnościami są drewniane odprowadzenia wody, przecinające ścieżkę i kilka podejść, dość mocnych pod górę, ale krótkich. Po drodze mijamy taras widokowy z drewnianymi leżakami, drewniane instalacje z ogromnymi liśćmi, powstają też kolejne elementy, które mają urozmaicić ścieżkę. Na zakrętach odtworzono bandy dawnego toru saneczkowego. Jedynie krótki fragment, od skrzyżowania szlaków zielonego i niebieskiego do schroniska jest bardziej kamienisty i może być nieco niewygodny.

Podejścia: 333 m

Długość trasy:  w jedną stronę: ok. 2,5 km

Dojazd i parkingi:

Jadąc od centrum Bielska drogą 942 w kierunku Szczyrku należy skręcić w prawo, a zjeżdżając z drogi ekspresowej na zjeździe Mikuszowice (uwaga! na tym węźle należy się kierować na Centrum, a nie na Mikuszowice) – w lewo (na pierwszych światłach), w ul. Szeroką (jadąc od centrum: za banerem reklamowym Restauracji Wirtuozeria i Hotelu na Błoniach). Przy samych błoniach znajduje się dość spory parking przy ul. Czołgistów (pod Hotelem na Błoniach; uwaga! część miejsc postojowych jest wytyczonych wyłącznie dla gości hotelu), gdzie można śmiało szukać miejsc w tygodniu, a w weekendy warto rozglądać się już za miejscem postojowym już od pierwszych napotkanych parkingów po wjeździe na ul. Szeroką. Jeśli tam brak wolnego miejsca, parę miejsc znajdzie się też na szerszych poboczach np. przy Pocztowej (uwaga – częściowo jednokierunkowa).
GPS: 49°46’52.1″N 19°03’12.3″

PEŁNY OPIS TRASY Z PRAKTYCZNYMI WSKAZÓWKAMI ZNAJDZIESZ TUTAJ

4. magurka wilkowicka z wilkowic (BESKID MAŁY)

PEŁNY OPIS TRASY ZNAJDZIESZ TUTAJ.

Na Magurkę Wilkowicką można dostać się różnymi drogami, ale jednak z nich z pewnością jest przyjazna dla wędrujących z wózkiem, także bliźniaczym – ul. Harcerska z Wilkowic. Parkujemy na sporym, bezpłatnym parkingu, tuż przed zakazem ruchu. Niech nas ten zakaz ruchu jednak nie zmyli – bardzo prawdopodobne, że po drodze minie nas kilka samochodów, gdyż jest to droga dojazdowa do osiedli znajdujących się niemal na szczycie Magurki. Droga asfaltowa mocno pnie się w górę, licznymi zakrętami. Wyjście z wózkiem jest łatwe, ponieważ idziemy po asfalcie, ale wymaga dość dobrej kondycji, ponieważ trasa cały czas pnie się w górę, dając niewiele odpoczynków. Trasa też nie jest widokowa, wiedzie przez las lub między zabudowaniami. Co jakiś czas trasę przecina szlak zielony, biegnący leśną, kamienistą ścieżką, aby w końcu połączyć się z drogą asfaltową. W końcu asfalt się kończy, idziemy za ścieżką biegnącą w lewo. Odtąd trasa jest już niemalże płaska, prowadzi wygodną, utwardzoną i niezbyt kamienistą ścieżką do schroniska. Kiedy wyjdziemy spośród drzew na wolną przestrzeń, przed schroniskiem, warto spojrzeć w lewo, roztacza się tu piękna panorama, w której wyróżnia się Skrzyczne, a przy dobrej widoczności można oglądać także Tatry. Po chwili docieramy do schroniska, gdzie kończy się nasza wycieczka.

Długość trasy: 7 km (w obie strony)

Suma podejść: 404 m

Dojazd: Jedziemy ul. Żywiecką z Bielska-Białej, aż do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną w centrum Wilkowic. Tutaj skręcamy w lewo w ul. Wyzwolenia. Jedziemy prosto aż do pętli autobusowej po lewej stronie – zaraz za nią skręcamy w ul. Harcerską. Jedziemy do końca – przed znakiem zakazu ruchu znajduje się po lewej parking. Jeżeli jedziemy drogą ekspresową S1, wybieramy zjazd na Wilkowice, na rondach kierujemy się do Wilkowic, dojeżdżamy do sygnalizacji świetlnej (skrzyżowanie z ul. Żywiecką), gdzie kontynuujemy jazdę prosto (ul. Wyzwolenia), dalej jedziemy prosto aż do pętli autobusowej, za którą skręcamy w lewo w ul. Harcerską.

Parking: spory parking, bezpłatny, przy Wilczych Ścieżkach z widokiem na Skrzyczne, GPS: 49°45’41.8″N 19°06’51.5″E ; ewentualnie nieco niżej, przy pętli autobusowej, GPS: 49°45’31.1″N 19°06’47.4″E

PEŁNY OPIS TRASY Z PRAKTYCZNYMI WSKAZÓWKAMI ZNAJDZIESZ TUTAJ

5. Kamieniołom w kozach i wilczy staw (BESKID MAŁY)

PEŁNY OPIS TRASY ZNAJDZIESZ TUTAJ (KAMIENIOŁOM) ORAZ TUTAJ (WILCZY STAW)

U stóp Beskidu Małego, znajdują się dwa urokliwe, sąsiadujące ze sobą miejsca: nieczynny kamieniołom w Kozach i Wilczy Staw. Jedziemy ul. Beskidzką, a następnie ul. Panienki w Kozach, aż docieramy do niewielkiej zatoczki parkingowej przed szlabanem. Stąd możemy ruszyć w oba miejsca. Możemy wybrać bardzo szeroką, szutrową drogę, prowadzącą na wprost. Bardzo łagodnie ścieżka wznosi się, przecinając niewielki, ale dość urokliwy strumyk. Z pewnością przyjemnie tutaj pospacerować, choć trasa nie jest długa i nagle się kończy, brak tutaj też jakichkolwiek widoków. Wilczy staw widać pomiędzy drzewami, niestety nie prowadzi do niego żadna wyznaczona ścieżka, którą można by było przejść z wózkiem. Aby zobaczyć staw z bliska, trzeba przejść na przełaj przez las, co dla spacerujących z wózkiem będzie niemożliwe, pozostaje tylko obejrzeć Wilczy Staw i jego sąsiada z daleka. O wiele bardziej efektowne, ale również bardziej wymagające, będzie dojście do stawu u stóp kamieniołomu. Po minięciu szlabanu i przejściu niewielkiego fragmentu ścieżki na wprost, skręcamy ostro w prawo. Tutaj ścieżka jest bardziej kamienista, ostro pnie się w górę – poradzą sobie więc raczej wózki dostosowane do jazdy w terenie i niezbędna będzie odrobina kondycji, by wypchnąć wózek tą ścieżką w górę. Następnie ścieżka za zakrętem w lewo łagodnieje, a za kolejnym w prawo – niemal całkiem się wypłaszcza. Już tylko kilka kroków dzieli nas od stawu u stóp kamieniołomu. Widok tutaj jest przepiękny. Co prawda z wózkiem nie uda się przejść wąską ścieżką dookoła stawu, ale można pospacerować jeszcze po tutejszych dróżkach. Jeśli skierujemy się za ścieżką biegnącą w prawo, wkrótce dotrzemy do widokowego miejsca, z którego roztacza się szeroka panorama Śląska i Małopolski. Odpocząć z widokiem na kamieniołom możemy na przygotowanych tutaj drewnianych ławkach.

Podejścia: 85 m

Długość trasy: ok. 1,5 km

Dojazd: na rondzie w centrum wsi Kozy (dojazd od Bielska ul. Bielską – w prawo, od strony Krakowa – ul. Krakowską – w lewo) należy skręcić w ul. Beskidzką, następnie skręcić w lewo w ul. Panienki, na rozwidleniu przy przystanku autobusowym wybrać drogę w lewo i dojechać do końca asfaltu. Można dojechać autobusem PKS (przystanek Kozy Kamieniołom) m.in. z Bielska-Białej – rozkład jazdy na stronie PKS w Bielsku-Białej  

Parking: brak wyznaczonego parkingu, przyjezdni parkują samochody na szerokim poboczu na gruntowym przedłużeniu ulicy, prowadzącym do kamieniołomu; kilka miejsc znajduje się także na końcu drogi gruntowej (uwaga, jest dość wyboista), tuż przed szlabanem, GPS:49°50’01.2″N 19°09’30.3″E (w pogodne weekendy to miejsce dość popularne i może być problem ze znalezieniem miejsca)

PEŁNY OPIS TRASY Z PRAKTYCZNYMI WSKAZÓWKAMI ZNAJDZIESZ TUTAJ

6. przełęcz bukowska pod trzonką (BESKID MAŁY)

PEŁNY OPIS TRASY ZNAJDZIESZ TUTAJ.

Na wycieczkę ruszamy niebieskim szlakiem z Porąbki. Spacer na Przełęcz Bukowską to trasa typowo leśną ścieżką, dla wózków dostosowanych do jazdy w terenie. Jest to droga dojazdowa do zabudowań w okolicach przełęczy i Trzonki, może się zdarzyć, że miniemy na niej samochód. Poza tym, trasa jest spokojna i mało na niej turystów. Aż do samej przełęczy idziemy lasem, droga jest zacieniona. Ścieżka to bardziej, to mniej pnie się w górę, momentami dość wyraźnie, ale nie jest stroma. Nawierzchnia jest momentami dość gładka, momentami bardziej wyboista i kamienista, ale wózki, które są przygotowane do jazdy w terenie, powinny bez problemu sobie poradzić. Gdy docieramy na przełęcz, wychodzimy z lasu – mamy tutaj przyjemny, choć nierozległy widok. Po drodze na Przełęcz Bukowską mijamy drewniane kapliczki Drogi Krzyżowej – szlak prowadzi do kapliczki Matki Bożej Śnieżnej. Aby dojść do kapliczki, z przełęczy ruszamy w lewo, mijamy zabudowania i schodzimy wyraźnie w dół do lasu – do przejścia jest ok. 0,5 km, ścieżką o podobnej nawierzchni, może miejscami nieco bardziej kamienistą. Przy kapliczce znajdują się ławeczki, tryska tu niewielkie źródełko. Będąc na przełęczy i skręcając w prawo, można dojść na Trzonkę (ok. 0,5 km), na której niedaleko szczytu znajduje się wiata turystyczna z ładnym widokiem na Żar – jednakże ta część trasy jest dużo mocniej kamienista i z wózkiem może być trudniej ją przejść.

Podejścia: 280 m

Długość trasy: ok. 3,5 km w jedną stronę

Dojazd: Jadąc drogą 52 na trasie Bielsko-Biała-Kęty, w miejscu gdzie droga skręca (jadąc z Bielska za mostem na Sole), skręcamy w kierunku Porąbki. Zaraz potem, skręcamy w prawo w ul. Karpacką. Jedziemy prosto ok 1,5 km i na skrzyżowaniu obok sklepiku „Sezam”, skręcamy w lewo w ul. Bystrą. Jedziemy prosto, za skrzyżowaniem kontynuujemy jazdę prosto ul. Beskidzką. Jedziemy prosto do końca, ok. 100-200 m przed granicą lasu znajduje się zatoka na poboczu po lewej stronie.

Parking: Niewielka zatoka na poboczu przed wejściem do lasu, GPS: 49°49’42.2″N 19°15’15.4″E

PEŁNY OPIS TRASY Z PRAKTYCZNYMI WSKAZÓWKAMI ZNAJDZIESZ TUTAJ

7. hala boracza (beskid żywiecki)

cały opis trasy znajdziesz tutaj.

Na Halę Boraczą z wózkiem wybieramy się z Żabnicy Skałki. Jeśli jest to wycieczka w weekend, warto wybrać się na nią jak najwcześniej, ponieważ mało tu miejsc postojowych i szybko znikają wolne miejsca. Ruszamy na trasę, która prawie przez cały czas będzie wiodła asfaltem. Na początek, dość długi odcinek biegnie prosto i łagodnie pnie się w górę, wzdłuż górskiego strumienia. Na tym odcinku towarzyszy nam czarny szlak. Następnie szlak idzie dalej prosto leśną ścieżką, a my kontynuujemy spacer asfaltem, który teraz prowadzi kilkoma serpentynami. Docieramy do zabudowań – tutaj droga prowadzi mocniej w górę, najbardziej otwartym terenem, wobec czego ten fragment jest najmniej przyjemny w upalne dni. Wreszcie docieramy do końca asfaltu. Ostatnie 200 m czeka nas do przejścia polną drogą, która zaprowadzi nas do schroniska – tutaj warto spróbować słynnych jagodzianek.

Długość trasy: ok. 4 km w jedną stronę

Podejścia: 270 m

Dojazd: Należy jechać drogą S1 w kierunku Zwardonia, aż do ronda, na którym należy wjechać na drogę 69 w kierunku Węgierskiej Górki. Na rondzie w Węgierskiej Górce należy zjechać w lewo, na Żabnicę. Dalej jedziemy prosto, aż do końca drogi (zakazu ruchu).

Parking: Na końcu drogi jest kilka miejsc na poboczu, gdzie można zaparkować, ale szybko robi się tłoczno, warto tutaj być już przed godz. 9. Uwaga, niektóre miejsca są zarezerwowane przez mieszczące się tu sklepy i pensjonaty. Uważajmy też, żeby nie przeoczyć tutaj znaków zakazu ruchu.
GPS: 49°33’37.0″N 19°11’14.9″E

PEŁNY OPIS TRASY Z PRAKTYCZNYMI WSKAZÓWKAMI ZNAJDZIESZ TUTAJ

8. średni grojec

CAŁY OPIS TRASY ZNAJDZIESZ TUTAJ.

Wzgórze Grojec położone jest już nie w Beskidzie Żywieckim, a w Kotlinie Żywieckiej. Ma trzy wierzchołki: Mały Grojec, Średni Grojec i Grojec. Na wszystkie trzy można dotrzeć szlakiem, który jednak nie jest odpowiedni dla wózków. Od niedawna można natomiast na Średni Grojec dotrzeć od drugiej strony, wybudowaną drogą z ażurowych płyt betonowych. Zaczynamy wycieczkę albo przy amfiteatrze i idziemy drogą biegnącą nad amfiteatrem, a na jej rozwidleniu skręcamy w prawo – w stronę pieca wapiennego, albo też przy moście na Koszarawie (ul. Sporyska) i skręcamy w ul. Grojec, która również doprowadzi nas do wapiennika. Asfalt poprowadzi nas jeszcze kawałek mocno w górę, a następnie trasa przejdzie w drogę wyłożoną płytami betonowymi. Po przejściu ok. 300 m droga połączy się z żółtym szlakiem. Stąd już niedaleko na Średni Grojec. Na wierzchołku bywa dość wietrznie, warto jednak się tutaj zatrzymać na dłużej, usiąść na ławeczce i obejrzeć piękne widoki: na Beskid Śląski (m.in. na Skrzyczne), Beskid Mały (m.in. Żar) i na Jezioro Żywieckie.

Długość trasy: ok. 3 km (w obie strony)

Suma podejść: ok. 100 m

Dojazd: Do Żywca dojeżdżamy drogą ekspresową S1 i kierujemy się na centrum. Na rondzie przy McDonald’s jedziemy prosto, a na kolejnym skręcamy w prawo (trzeba wybrać prawy pas, który poprowadzi nas na drogę 945). Kolejne rondo przejeżdżamy prosto i ok. 400 metrów za nim już można rozglądać się za miejscem parkingowym: po prawej znajduje się spora zatoka parkingowa. Na przeciwko – wejście do Parku Zamkowego od strony Mini Zoo, a po stronie parkingu, za torami – ścieżka dydaktyczna wzdłuż Koszarawy i Amfiteatr. Kto chce dojechać pod sam początek szlaku, musi jechać dalej, na rondzie wybrać pierwszy zjazd (kontynuować drogą 945), z następnie tuż za przejazdem kolejowym skręcić w prawo w kierunku mostu na Koszarawie. Tuż przed mostem, po lewej, znajduje się niewielki parking, gdzie najwygodniej zostawić samochód. Ewentualnie, aa mostem skręcamy w prawo w ul. Grojec, a na rozwidleniu znów trzymamy się prawej. Jedziemy do końca (uwaga na kilka progów zwalniających), aż na parking przy amfiteatrze – wówczas trasa będzie ok. 300 m dłuższa

Parking: tuż przed mostem na Koszarawie, niewielki, bezpłatny (GPS: 49.676916, 19.215016) ewentualnie przy amfiteatrze, spory, bezpłatny (GPS: 49°40’47.4″N 19°12’07.1″E)

KONIECZNIE PRZECZYTAJ TEŻ PIERWSZĄ CZĘŚĆ ZESTAWIENIA TRAS NA WYCIECZKĘ Z WÓZKIEM: 10 TRAS NA SPARCER Z WÓZKIEM W BESKIDZIE ŚLĄSKIM

Leskowiec

szlaki z rzyk jagódek – czarny i białych serc

KategoriaGóry, Beskid Mały
LokalizacjaPolska, woj. śląskie/małopolskie, Rzyki
Sposób wędrowaniaPieszo / z nosidłami
Wiek min.pieszo – 3 lata

Ruszamy w Beskid Mały – tym razem wybór padł na Leskowiec, na który ruszamy z Rzyk Jagódek. Dojeżdżamy do tej części miejscowości Rzyki, gdzie szukamy miejsca na prywatnych parkingach – nie ma z tym większego problemu. Jest też parking bezpłatny przy wejściu na szlak na kilka samochodów, jednakże dostępny tylko w dni ustawowo wolne od pracy, jak głosi tamtejszy znak. Do wyboru mamy dwa szlaki: czarny oraz Szlak Białych Serc. Ten pierwszy jest krótszy i bardziej stromy, wybieramy go na wyjście w górę, tym drugim będziemy wracać w dół.

Skręcamy w lewo na szlak czarny. Od początku mocno pnie się pod górę, przecinając na mapie kolejne poziomice. Szlak jest częściowo mocno kamienisty, częściowo wiedzie wśród korzeni drzew – na pewno nie nadaje się na wycieczkę z wózkiem. Szybko zdobywamy wysokość i docieramy do skrzyżowania ze szlakiem Białych Serc – tutaj na jakiś czas trasa mocno łagodnieje. Po ok. pół godziny wędrówki od parkingu docieramy do miejsca, gdzie te dwa szlaki znów się rozdzielają. Tutaj znajdziemy parę drewnianych ławeczek i niewielką kapliczkę, można tutaj zrobić sobie krótką przerwę na odpoczynek.

Dalej szlak czarny oddziela się i rusza mocno pod górę w prawo. Docieramy do jedynego miejsca, w którym szlak jest odsłonięty i w jedyny punkt widokowy na szlaku. Poza tym miejscem, cały szlak jest zacieniony, prowadzi lasem. Następnie szlak mocno się zwęża i dość mocno eksponowaną ścieżką prowadzi do kolejnego skrzyżowania szlaków.

Docieramy do przełęczy Wł. Midowicza – tutaj na skrzyżowaniu możemy za czarnym szlakiem skręcić w lewo do schroniska, jednak my zmieniamy szlak na żółty i czerwony, które prowadzą na szczyt Leskowca (922 m n.p.m.). Prowadzi nań niedługa, szeroka, wygodna i całkiem łagodna ścieżka. Jeśli wybieracie się na Leskowiec, to nie poprzestańcie na schronisku, lecz koniecznie podejdźcie na szczyt – za ten niewielki wysiłek czeka nagroda w postaci wspaniałych widoków. Mijamy krzyż, tabliczkę z oznaczeniem szczytu i drogowskazami, wiatę i docieramy do tablicy z opisem roztaczającego się przed nami widoku. A widok jest pyszny: rozpościera się przed nami Beskid Wyspowy, Beskid Żywiecki i Tatry.

Po obejrzeniu tego widoku, warto skierować się na wąską ścieżkę za tablicą z opisem widoku, docieramy po paru krokach do powalonego drzewa – idźmy wzdłuż niego, prawie do jego końca, bo stąd zobaczymy piękny widok na Śląsk i Małopolskę.

Ze szczytu schodzimy do schroniska. Można tu zamówić ciepłe posiłki, takie jak grochówka, fasolka po bretońsku, kilka rodzai zup, zapiekanki, frytki, placki ziemniaczane, zestawy obiadowe itp., a także drobne przekąski i napoje, czyli typowe menu schroniskowe, w cenach dość mocno schroniskowych.

Warto się wybrać jeszcze na krótką wycieczkę na Groń Jana Pawła II (890 m n.p.m.), który kiedyś nazywał się Jaworzyna. Pod szczytem znajduje się w ogrodzonym terenie kaplica i wokół niej droga krzyżowa. Jednak miejsce to można odwiedzić nie tylko w celach pątniczych – kilka kroków powyżej wejścia do ogrodu, kierując się na szlak zielony i niebieski, wychodzimy na polanę z piękną panoramą Małopolski.

W drogę powrotną ruszamy na szlak Białych Serc. Dla dzieci jest to mała frajda, bo zamiast szlaków na drzewach szukają białych serduszek. Trasa jest łagodna, ale momentami wąska, czasem mocno kamienista – nie polecamy jej także na wózek. Trasa jest o wiele bardziej malownicza niż czarny szlak, dużą część trasy idziemy wzdłuż Wieprzówki, dość długo towarzyszą nam takie widoki:

Jeżeli więc chcecie zrobić małą pętlę, wychodzić i schodzić różnymi szlakami, to czarny szlak zdecydowanie jest lepszy do wyjścia, na bardziej stromych odcinkach jest co najmniej niewygodny do schodzenia, a z młodszymi dziećmi na pewno w tą stronę mniej bezpieczny. Jeżeli chcecie iść jednym szlakiem, to bardziej polecamy ten z białymi serduszkami, który jest dużo ciekawszy.

INFORMATOR:

Stopień trudności: 3

Czas przejścia: 2h 30 min

Nasz czas przejścia: ok. 4 h (z postojem)

Suma podejść: ok. 470 m

Długość trasy: ok. 7 km (w obie strony)

Punkty GOT: 11

Plan:

(plan ma charakter poglądowy i schematyczny, nie stanowi dokładnego odzwierciedlenia odległości, wielkości, przebiegu granic itp.)

Dojazd:

Jadąc DK 52 lub drogą 781, dojeżdżamy do Andrychowa i jedziemy za drogowskazami na Rzyki (z drogi 781 na rondach w okolicach centrum Andrychowa, z DK 52 – minąwszy rynek w Andrychowie, jadąc w stronę Krakowa), dalej jedziemy cały czas prosto, za główną drogą (ul. Dąbrowskiego, Racławicka, os. Leśniczówka, os. Szczęśniaki, os. Moskwiki, os. Urbanki, os. Jagódki, os. Mydlarze); przy przystanku autobusowym, za którym będzie znak „ślepa droga”, zostawiamy samochód na pierwszym parkingu, lub skręcamy w prawo na drogę szutrową na dalsze parkingi.

Do szlaku można dojechać również autobusem linii nr 7 z Andrychowa

Parking: Bezpłatny parking Nadleśnictwa Andrychów (na kilka samochodów), dostępny wg informacji tylko w dni ustawowo wolne od pracy – GPS: 49°47’48.8″N 19°25’32.0″E

Płatne parkingi prywatne, płatne ok. 10 zł/dzień w domach znajdujących się obok parkingu – GPS: 49°47’50.1″N 19°25’30.1″E i 49°47’54.7″N 19°25’24.9″E

Gastronomia: Schronisko PTTK Leskowiec

Toalety: w małym budynku na przeciwko schroniska

CIEKAWE MIEJSCA W OKOLICY

Żar-Kiczera-Przełęcz IsepnickaKamieniołom w KozachSpacer do Wilczego StawuGaiki i Groniczki
PotrójnaHrobacza ŁąkaMagurka WilkowickaŻywiec

Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziecie tutaj.

Zapraszamy do polubienia bloga na facebooku!

Więcej zdjęć z wycieczki znajdziecie na naszym profilu na Instagramie.

Trzonka

łatwy szlak bez tłumów

KategoriaGóry
LokalizacjaBeskid Mały
Sposób wędrowaniaPieszo / z nosidłami/ z wózkiem (częściowo)
Wiekpieszo – 3 lata

W długi weekend najlepiej wybrać się na szlak, gdzie nie chodzi prawie nikt. Tym razem padło na Trzonkę w Beskidzie Małym – i udało się, weekendową wędrówkę spędziliśmy w ciszy lasu przeplatanej śpiewem ptaków. Na całej trasie minęliśmy raptem 5 osób. Na niebieski szlak na Trzonkę startujemy z pogranicza Porąbki i Czańca. Szlak rozpoczyna się z centrum Porąbki, lecz stąd do granicy lasu aż 4 km wiedzie asfaltową drogą, początkowo wzdłuż Jeziora Czanieckiego, potem między zabudowaniami. My postanowiliśmy trasę skrócić i wystartowaliśmy nieco poniżej granicy lasu, z miejsca całkiem przyjemnego pod względem widoków.

Szlak prowadzi szeroką, wygodną drogą, momentami praktycznie piaszczystą, momentami bardziej kamienistą. Może się zdarzyć, że minie nas samochód, dojeżdżający do jednego z domów położonych w okolicach Przełęczy Bukowskiej i Trzonki. Od parkingu mijamy kolejne stacje drewnianej Drogi Krzyżowej. Jeżeli po dojściu do skrzyżowania szlaku niebieskiego z zielonym będziemy chcieli kontynuować wędrówkę śladem tych kapliczek, musimy skręcić w lewo do Przełęczy Bukowskiej, a następnie kontynuować wędrówkę na wprost, zielonym szlakiem. Miniemy zabudowania, dość sporą polanę, a następnie droga poprowadzi nas w dół – aż do kapliczki Matki Bożej Śnieżnej. Jest to urokliwe miejsce, gdzie można odpocząć na przygotowanych wokół kapliczki ławeczkach, w pobliżu którego znajdują się źródła potoku Wielka Puszcza. W pierwszą niedzielę sierpnia odbywa się tutaj odpust ku czci Matki Bożej Śnieżnej.

Tutaj od razu warto zaznaczyć, że kto wybiera się na wycieczkę z wózkiem, jeżeli wózek jest dostosowany do jazdy w terenie, nie powinien mieć problemu by dojść do tego miejsca. Trasa momentami jest prawie gładka, momentami nieco bardziej kamienista, ale nie są to duże kamienie, do pokonania przez bardziej przystosowany do jazdy terenowej wózek.

Z miejsca skrzyżowania szlaków zielonego z niebieskim można też ruszyć w prawo, w stronę szczytu Trzonki. Tutaj już trudniej będzie wybrać się z wózkiem, trasa robi się dużo bardziej kamienista.

Po drodze mijamy dróżki prowadzące do Chatki Klubu Turystyki Górskiej „Limba” oraz do pasieki. Szlak nie prowadzi na sam szczyt, lecz omija go, a na szczyt wskazują jedynie drogowskazy. Tuż za szczytem znajduje się punkt widokowy, do którego warto dojść i odpocząć w ciekawej wiacie turystycznej z panoramą Żaru, Kiczery i Skrzycznego.

INFORMATOR

Stopień trudności: 2

Podejścia: 280 m

Długość trasy: ok. 3,5 km w jedną stronę

Dojazd: Jadąc drogą 52 na trasie Bielsko-Biała-Kęty, w miejscu gdzie droga skręca (jadąc z Bielska za mostem na Sole), skręcamy w kierunku Porąbki. Zaraz potem, skręcamy w prawo w ul. Karpacką. Jedziemy prosto ok 1,5 km i na skrzyżowaniu obok sklepiku „Sezam”, skręcamy w lewo w ul. Bystrą. Jedziemy prosto, za skrzyżowaniem kontynuujemy jazdę prosto ul. Beskidzką. Jedziemy prosto do końca, ok. 100-200 m przed granicą lasu znajduje się zatoka na poboczu po lewej stronie.

Parking: Niewielka zatoka na poboczu przed wejściem do lasu, GPS: 49°49’42.2″N 19°15’15.4″E

Plan:

Gastronomia: brak

Toalety: brak

ciekawe miejsca w okolicy:

Żar-Kiczera-Przełęcz IsepnickaKamieniołom w KozachSpacer do Wilczego StawuGaiki i Groniczki
PotrójnaHrobacza ŁąkaMagurka WilkowickaŻywiec

apraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.

Spodobał się artykuł? Zapraszamy do polubienia bloga na facebooku!

Więcej zdjęć z wycieczki znajdziecie na naszym profilu na Instagramie.

Podobał się artykuł? Macie coś do dodawania lub jakieś uwagi? Zapraszamy do dodawania komentarzy na dole strony.

BIELSKO-BIAŁA – MIASTO U STÓP BESKIDÓW

cz. Ii – Beskid maŁY

idealna baza wypadowa na wycieczki z dziećmi

Bielsko-Biała jest miastem położonym we wspaniałym miejscu – na granicy Beskidu Małego i Beskidu Śląskiego. Daje to wielkie możliwości jeśli chodzi o wędrowanie po górach, pod które można podjechać nawet autobusem miejskim. A ze względu na charakter gór, szerokie, wygodne i niezbyt strome szlaki, są one wymarzone do spacerowania z dziećmi. Na niektóre z nich wdrapią się już 3-latki, a nawet bardziej zaprawione w bojach 2,5-latki. Wyruszamy z Bielska-Białej w Beskidy! Ostatnio zapraszaliśmy Was na szlaki startujące z Bielska-Białej w Beskid Śląski (tutaj). W tym wpisie znajdziecie krótkie opisy prawie wszystkich górskich szlaków w Beskidzie Małym, które startują z Bielska-Białej, a szczegółowe opisy tras i relacje z ich przejścia z dziećmi częściowo już są dostępne pod linkami przy danej trasie, a częściowo będą stopniowo uzupełniane.

  1. Magurka Wilkowicka – szlak żółty
  2. Magurka Wilkowicka – szlak czerwony
  3. Magurka Wilkowicka – szlak niebieski i droga techniczna
  4. Magurka Wilkowicka – szlak zielony
  5. Gaiki i Groniczki
  6. Wycieczki z Kóz i Wilkowic

1. magurka wilkowicka – szlak żółty

Szlak rusza spod kościoła w Straconce, początkowo wzdłuż ul. Górskiej, przy aptece skręca w ul. Małej Straconki. Tutaj można dojechać autobusem linii 11. Dość długo idziemy asfaltem, początkowo płasko, potem mocniej pod górę ul. Borsuczą pomiędzy zabudowaniami, a następnie ścieżką w otwartym terenie. Docieramy do skrzyżowania szlaków na Przełęczy Łysej. Pierwsza część szlaku za przełęczą pnie się stromo, jednostajnie pod górę. Trasa wiedzie przez las, nie dostarcza widoków, ale za to w upał mocne podejście jest trochę bardziej znośne. Gdy zaczynamy wychodzić z lasu, szlak się wypłaszcza. Od tej pory szlak już łagodnie biegnie pod górę, poprzez Rogacz, następnie pomiędzy pojedynczymi zabudowaniami, dalej mijamy punkt widokowy i docieramy pomiędzy licznymi polanami i polami borówek do połączenia szlaków biegnących na Magurkę. Stąd już rzut beretem do schroniska. Trasę tą polecamy na wycieczkę raczej ze starszymi dziećmi, którym mocne podejście nie sprawi większych kłopotów. Dla młodszych lepiej sprawdzi się szlak zielony lub czerwony. Trasa nie nadaje się na wózek.

Długość trasy: 4,3 km – w jedną stronę
Suma podejść: ok. 500 m
Parking: przy kościele w Straconce lub na przeciwko szkoły, bezpłatne, GPS: 49°47’50.4″N 19°05’41.1″E
Gastronomia: Schronisko PTTK na Magurce Wilkowickie, Karczma w Straconce, Karczma Harnaś
Toalety: w schronisku na Magurce – płatne w automacie, ale bilet do toalet można wykorzystać jako voucher zniżkowy w bufecie 🙂 (maksymalnie 2 kupony)

2. magurka wilkowicka – szlak CZERWONY

Czerwony szlak zaczyna się przy przystanku autobusowym przy ul. Żywieckiej (Żywiecka Dworek), można tu dojechać autobusem linii 2 lub linii 9. Początkowo długo idziemy asfaltowymi uliczkami między zabudowaniami. Następnie, na skrzyżowaniu ul. Wczasowej i Rolnej szlak skręca do lasu (uwaga, jest tu dość słabo oznakowany). Ścieżka w lesie na początku biegnie mocno pod górę, druga część odcinku przed Przełęczą Łysą jest stanowczo łagodniejsza. Z tą częścią szlaku nie mamy zbyt dobrych wspomnień, bo co prawda nie spotkaliśmy tam tłumów turystów, ale tłumnie obsiadły nas strzyżaki sarnie. Od Przełęczy Łysej natomiast szlak robi się bardzo przyjemny. Na początek jedno niedługie podejście, a następnie cały czas szlak łagodnie wspina się do góry, zataczając spory łuk, na którego końcu otwiera się piękna panorama na Bielsko-Białą i Górny Śląsk. Docieramy do skrzyżowania szlaków, przy którym znajduje się miejsce odpoczynku z ławką, czerwony szlak biegnie dalej na wprost. Po krótkim podejściu, skręcamy ostro w prawo. Teraz czeka nas odcinek w otwartym, niemal płaskim terenie, na którym warto się zatrzymać szczególnie w lipcu – rosną tu całe połacie borówek. Następnie czeka nas ostatnie, niezbyt forsowne podejście, na którym warto się zatrzymać mniej więcej po środku, gdyż roztacza się stąd widok na Jezioro Międzybrodzkie i Żar. Niedługo później docieramy na szczyt Magurki. Cały szlak przeszliśmy tylko raz, początek nie jest zbyt zachwycający, często natomiast łączymy szlak żółty i zmieniamy na czerwony na Przełęczy Łysej – ta ostatnia opcja jest ciekawym pomysłem na przyjemną, rodzinną wycieczkę.

Długość trasy: 6 km – w jedną stronę
Suma podejść: ok. 590 m
Parking: przy ul. Żywieckiej, GPS: 49°47’34.5″N 19°04’03.2″E
Gastronomia: Schronisko PTTK na Magurce Wilkowickie, przy początku szlaku Dworek New Restaurant
Toalety: w schronisku na Magurce – płatne w automacie, ale bilet do toalet można wykorzystać jako voucher zniżkowy w bufecie (maksymalnie 2 kupony)

3. magurka wilkowicka – szlak niebieski i droga techniczna

Szlak niebieski prowadzący na Magurkę Wilkowicką rozpoczyna się na przełęczy Przegibek. Ze względu na dużą popularność tej trasy, szczególnie jeśli wybieramy się w weekend na szlak, dobrze jest tu przyjechać wcześniej, najpóźniej ok. 9-9:30, ponieważ później trudno jest znaleźć miejsce parkingowe. Aby wejść na szlak, musimy przejść przez jezdnię – tutaj uważajmy z dziećmi, ponieważ jesteśmy na serpentynach, nie widać dobrze samochodów nadjeżdżających zza zakrętu. Szlak startuje obok pomniku Ofiar Wojny. Pierwszy, krótki odcinek wiedzie przez las, dość ostro pod górę. Następnie szlak spotyka się z drogą techniczną i dość spory kawałek wiedzie właśnie nią. Mijamy punkt widokowy na Bielsko, z charakterystyczną, grubą kłodą, przy której zatrzymuje się większość turytów i jeżeli chcemy dalej podążać za szlakiem, należy tutaj uważać, bo niedługo później odbije w lewo w las. Po przejściu ok 300 m łagodnie wspinającą się leśną ścieżką, docieramy do skrzyżowania szlaków, gdzie szlak niebieski łączy się najpierw ze szlakiem żółtym, a potem również czerwonym. Przechodzimy przez prawie płaską polanę, na której rośnie mnóstwo krzaczków borówek, a za nią szlak niebieski odbija w prawo. Przechodzimy łącznikiem do ścieżki, którą prowadzi szla zielony. Tutaj czeka nas fragment kamiennego podejścia, a następnie za skrzyżowaniem szlaków czeka nas ostatnia prosta, szeroką, wygodną ścieżką do schroniska. Szlak niebieski nie nadaje się na wózek.

Alternatywą dla niebieskiego szlaku z przełęczy Przegibek jest droga techniczna. Prowadzi ona wygodną, szeroką trasą. Jeśli ktoś chciałby wybrać się na Magurkę od strony Bielska-Białej z wózkiem, drogą gruntową, a nie asfaltem z Wilkowic, to jest to jedyna trasa, którą dojść się da, aczkolwiek momentami bywa dość mocno kamieniście i poradzą sobie raczej tylko wózki z dużymi, pompowanymi kołami, przystosowane do jazdy w terenie. Po dotarciu do skrzyżowania szlaków, można do schroniska dojść albo szlakiem zielonym – trochę krótszym, ale nieco bardziej ostrym i kamienistym, albo czerwonym, który jest tylko trochę dłuższy, ale łagodniejszy, przechodzi przez polanę pełną borówek i mija widok na Jezioro Międzybrodzkie. Ta trasa sprawdza się natomiast świetnie na spacer z sankami w śnieżną zimę. Jest to też najlepsza trasa na pierwsze wyjście na Magurkę z młodszymi dziećmi – Bliźniaki wychodziły już w wieku 2,5 roku-3 lata bez większych problemów.

Długość trasy: ok. 2 km – w jedną stronę
Suma podejść: ok. 247 m
Parking: na przełęczy Przegibek , GPS: 49°47’35.4″N 19°07’45.8″E
Gastronomia: Schronisko PTTK na Magurce Wilkowickie, na przełęczy Przegibek – bar „Gawra”
Toalety: w schronisku na Magurce – płatne w automacie, ale bilet do toalet można wykorzystać jako voucher zniżkowy w bufecie (maksymalnie 2 kupony)

RUSZAJ NA MAGURKĘ – DROGĄ TECHNICZNĄ!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ
RUSZAJ NA MAGURKĘ ZIMĄ – DROGĄ TECHNICZNĄ!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ

4. magurka wilkowicka – szlak zielony

Na ten szlak możemy wybrać się w wersji dłuższej lub krótszej, możemy więc go dostosować do możliwości najmłodszych piechurów. Szlak zaczyna się przy kościele w Straconce, przy którym można zaparkować samochód. Trasa biegnie chodnikiem wzdłuż ulicy Górskiej, aż nagle skręca w prawo do lasu, mniej więcej na wysokości pętli autobusowej. Jedno krótkie podejście, a potem długie, łagodnie wspinające się prosty odcinek. Następnie po raz pierwszy szlak przecina ulicę – bądźmy ostrożni, zza zakrętu może nagle wyjechać samochód. Następnie znów niezbyt długie podejście, tym razem nieco łagodniejsze i dłuższa, łagodna prosta, z otwierającym się na lewo widokiem. Po raz drugi docieramy do szosy, którą trzeba przekroczyć. Tutaj też znajduje się parking i stąd możemy ruszyć na trasę – jest to ciekawa opcja dla podróżujących z młodszymi dziećmi idącymi samodzielnie, ponieważ po pierwsze trasa się sporo skraca, a po drugie odpada przechodzenie przez jezdnię. Teraz szlak pnie się dość mocno pod górę na dłuższym odcinku. Po prawej mijamy punkt widokowy na Bielsko i Górny Śląsk. Docieramy do skrzyżowania szlaków z miejscem odpoczynku, szlak zielony biegnie dalej prosto. Teraz czeka nas nie bardzo strome, ale długie i żmudne podejście, które szczególnie w upalne dni nieco się ciągnie. W końcu docieramy do kolejnego skrzyżowania szlaków – stąd już ostatnia prosta, łagodną, szeroką ścieżką do schroniska.

Długość trasy: wersja dłuższa: 4,3 km – w jedną stronę; wersja krótsza: 2 km – w jedną stronę
Suma podejść: ok. 500 m; wersja krótsza – ok. 280 m
Parking: przy kościele w Straconce lub naprzeciwko szkoły, bezpłatne, GPS: 49°47’50.4″N 19°05’41.1″E; wersja krótsza – zatoka parkingowa, GPS: 49°47’24.9″N 19°07’18.5″E
Gastronomia: Schronisko PTTK na Magurce Wilkowickie, Karczma w Straconce, Karczma Harnaś
Toalety: w schronisku na Magurce – płatne w automacie, ale bilet do toalet można wykorzystać jako voucher zniżkowy w bufecie 🙂 (maksymalnie 2 kupony)

RUSZAJ NA MAGURKĘ – ZIELONYM SZLAKIEM!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ

6. GAIKI I GRONICZek

Z zatłoczonego Przegibka turyści tłumnie ruszają na Magurkę, a kto chce udać się w mniej uczęszczane miejsce, może niebieskim szlakiem pójść w drugą stronę: na Gaiki i dalej na Groniczek (vel Groniczki). Szlak w pierwszej części biegnie wzdłuż dość ruchliwej, szczególnie w weekendy drogi łączącej Bielsko-Białą z Międzybrodziem Bialskim. Szczególnie idąc z dziećmi warto ją ominąć, wybierając drogę za szlabanem w głębi parkingu, a następnie odbijając na łącznik do szlaku niebieskiego, biegnący w prawo, ostro do góry (w miejscu, gdy główna ścieżka zaczyna się kierować w dół). Podejście do Gaików jest w miarę jednostajne, mocno pod górę, jednakże nie nazbyt ostre. Tutaj warto odpocząć na niewielkiej polance, przez którą przebiega skrzyżowanie szlaków. Dalej kierujemy się na Groniczek – czerwonym szlakiem, prawie płaską trasą ( z jednym większym obniżeniem terenu), bardzo wygodną dla małych piechurów. Groniczek nie jest wyraźnie oznakowany, można się domyślać jego położenia w miejscu, gdzie trasa zaczyna opadać w dół ku przełęczy u Panienki (kto jeszcze ma siłę, może tutaj zejść, pamiętając, że na powrót trzeba będzie znów wspiąć się na Groniczki). Trasa może nie najbardziej widokowa i bez szału, ale jest to całkiem przyjemny pomysł na wycieczkę, w mniej popularne miejsca.

Długość trasy: ok. 3,5 km – w jedną stronę
Suma podejść: ok. 250 m
Parking: na przełęczy Przegibek , GPS: 49°47’35.4″N 19°07’45.8″E
Gastronomia: na przełęczy Przegibek – bar „Gawra”
Toalety: na szlaku brak

RUSZAJ NA GAIKI I GRONICZEK!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ

7. WYCIECZKI Z KÓZ I WILKOWIC

W Beskid Mały można wyruszyć także z okolicznych miejscowości, m.in. z Kóz i Wilkowic. Trasy, które szczególnie polecamy na spacer z dziećmi, to wizyta w Kamieniołomie w Kozach, spacer do Wilczego Stawu i wyjście na Magurkę Wilkowicką drogą asfaltową z Wilkowic (ul. Harcerską).

Kamieniołom w Kozach – to niedługi spacer do uroczego miejsca, jakim jest staw u stóp dawnego kamieniołomu w Kozach. Malowniczo położony, łatwo dostępny, w którego tafli przeglądają się warstwowo ułożone skały. Nieopodal znajduje się świetny punkt widokowy częściowo na Śląsk i częściowo na Małopolskę. Do samego stawu można dojść z wózkiem, ale dookoła stawu i pod ścianę kamieniołomu już tylko pieszo. Opis tego zakątka, trasa i informacje praktyczne tutaj:

RUSZAJ DO KAMIENIOŁOMU W KOZACH!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ

Z tego samego parkingu, z którego ruszamy do Kamieniołomu w Kozach, można się wybrać do Wilczego Stawu. Wiedzie tu szeroka, wygodna ścieżka, a właściwie droga, stosunkowo niedawno utworzona. nie dociera ona do samego stawu, trzeba do niego dotrzeć przez las. Miejsce jest bardzo urokliwe, warto nad stawem przysiąść i odpocząć. Po drodze można przespacerować się także wzdłuż drugiego, sąsiedniego stawu.

RUSZAJ NAD WILCZY STAW!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ

Z Wilkowic natomiast można wyruszyć na Magurkę drogą asfaltową, ul. Harcerską. Niemalże na sam szczyt można dotrzeć w ten wygodny sposób, dzięki czemu na Magurkę mogą wspiąć się także osoby podróżujące z wózkiem.

RUSZAJ NA MAGURKĘ – UL. HARCERSKĄ Z WILKOWIC!
PEŁNĄ RELACJA Z WYCIECZKI I SZEROKI INFORMATOR ZNAJDZIESZ TUTAJ

artykuł „bielsko-biała – miasto u stóp beskidów, cz. i” opisujący szlaki w beskidzie śląskim, znajdziesz tutaj.

ZAPRASZAMY W BESKIDY – OPISY INNYCH TRAS W BESKIDACH ZNAJDZIESZ TUTAJ.

SPODOBAŁ SIĘ ARTYKUŁ? ZAPRASZAMY DO POLUBIENIA BLOGA NA FACEBOOKU!

Magurka Wilkowicka – ul. Harcerską z Wilkowic

trasa asfaltowa

Kategoria:Góry, Beskid Mały
Lokalizacja:Polska, woj. śląskie
Sposób:Z nosidłem/pieszo/z wózkiem
Wiek:b.o./pieszo – 3/4 lata

Tym razem Magurka w wersji dla wygodnych, czyli trasa ul. Harcerską, niemalże w całości drogą asfaltową. Kto ma ochotę na takie „luksusy” na trasie, albo wybiera się z wózkiem, temu trasa przypadnie do gustu. Idziemy na Magurkę.

Dojeżdżamy do pętli autobusowej przy ul. Wyzwolenia, za którą znajduje się niewielki parking, a przy nim ustawiona tablica z opisem historii i legend związanych z Wilkowicami. My jedziemy dalej ul. Harcerską, mijając zaporę na Wilkówce, aż do sporego parkingu przy Wilczych Ścieżkach – trasach rowerowych. Parking jest miejscami dość nierówny, więc uwaga na zawieszenie i bywa błotnisty. Z parkingu roztacza się piękny widok na Skrzyczne. Dalej obowiązuje zakaz ruchu, jednakże ul. Harcerska jest drogą dojazdową do osiedla domków na Magurce, stąd trzeba tutaj uważać na ewentualne samochody, a ponadto wielu rowerzystów tędy wyjeżdża na szczyt.

Trasa pnie się praktycznie cały czas wyraźnie w górę, zdobywając wysokość licznymi serpentynami. Jedynie momentami droga lekko się wypłaszcza. Choć bywają mocniejsze podejścia, to nie jest bardzo stromo – wyjść na górę powinny bez problemu czterolatki, a także co bardziej zaprawione w bojach 3-latki, dla nich ewentualnie w odwodzie może przydać się nosidło. Bez problemu z trasą poradzą sobie wózki. Jedynie ostatnie może 100-200 m trasa wiedzie w terenie, pozostała część to cały czas asfalt. Potrzebna więc jest tylko kondycja, by wypchać wózek na górę.

Pierwsza połowa trasy wiedzie przez las. Po drodze mijamy kilka ławeczek, na których można odpocząć. Spotykamy też stacje Drogi Krzyżowej. W drugiej części trasa wiedzie wśród pojedynczych zabudowań, momentami w nieco bardziej otwartym terenie – tutaj warto odwrócić się za siebie, gdyż zaczynają się pojawiać widoki. Mijamy też ławki, niektóre z rzeźbionymi góralami, którzy są oznaką, że zbliżamy się do szczytu.

Gdy docieramy do rozwidlenia dróg, wybieramy tę biegnącą w lewo – tutaj wkrótce asfalt się kończy i idziemy ostatnią prostą do schroniska. Koniecznie zatrzymajmy się w miejscu, gdzie wychodzimy na otwartą przestrzeń – po lewej roztacza się wspaniały widok na Skrzyczne, Beskidy, a przy dobrej widoczności także na Tatry.

U nas oczywiście obowiązkowy postój w schronisku, obecnie jadalnia jest zamknięta, ale bufet cały czas prężnie działa, można zakupić ciepłe posiłki na wynos, a także napoje i drobne przekąski, można też skorzystać z toalety. Po odpoczynku i nacieszeniu się widokami na szczycie wracamy – aby nieco sobie urozmaicić trasę, idziemy zielonym szlakiem. Przecina on co jakiś czas ul. Harcerską, można więc łatwo wrócić na trasę asfaltową. Trzeba jednak uważać, by nie przegapić ostatniego skrzyżowania szlaku z drogą i wrócić na nim na asfalt – w przeciwnym wypadku szlak zielony powiedzie nas do ul. Wyzwolenia, którą spory kawałek będzie się trzeba wracać do parkingu. Zielony szlak jest mocno kamienisty i dość wąski, nadaje się więc jedynie dla podróżujących z nosidłem lub dziećmi idącymi samodzielnie.

INFORMATOR

Stopień trudności: 2/3

Nasz czas przejścia:    

Długość trasy: 7 km (w obie strony)

Suma podejść: 404 m

Plan:

Dojazd: Jedziemy ul. Żywiecką z Bielska-Białej, aż do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną w centrum Wilkowic. Tutaj skręcamy w lewo w ul. Wyzwolenia. Jedziemy prosto aż do pętli autobusowej po lewej stronie – zaraz za nią skręcamy w ul. Harcerską. Jedziemy do końca – przed znakiem zakazu ruchu znajduje się po lewej parking.

Jeżeli jedziemy drogą ekspresową S1, wybieramy zjazd na Wilkowice, na rondach kierujemy się do Wilkowic, dojeżdżamy do sygnalizacji świetlnej (skrzyżowanie z ul. Żywiecką), gdzie kontynuujemy jazdę prosto (ul. Wyzwolenia), dalej jedziemy prosto aż do pętli autobusowej, za którą skręcamy w lewo w ul. Harcerską.

Dojeżdża tutaj też autobus z Bielska-Białej linii nr 2, przystanek Wilkowice Górne

Parking: spory parking, bezpłatny, przy Wilczych Ścieżkach z widokiem na Skrzyczne, GPS: 49°45’41.8″N 19°06’51.5″E ;
ewentualnie nieco niżej, przy pętli autobusowej, GPS: 49°45’31.1″N 19°06’47.4″E

Noclegi: Schronisko na Magurce oferuje 2-4 osobowe pokoje w cenach 45-60 zł za osobę, niektóre z łazienkami. Brak udogodnień dla dzieci typu łóżeczka, przewijaki itd.

Gastronomia:

Na małe co nieco można zatrzymać się w schronisku na Magurce. W menu standardowe dania schroniskowe, od placków ziemniaczanych, pomidorowej i fasoli po bretońsku po frytki i zapiekanki.

Polecamy Magurkę dla tych, którzy lubią zakończyć wycieczkę w góry przy ognisku. Przygotowane miejsca na ogniska aż zapraszają, żeby usiąść, ogrzać się przy ogniu i raczyć się samodzielnie upieczoną kiełbaską.

Regionalne smaki: Szczególnym smakołykiem, z którego Magurka słynie, niestety tylko sezonowym, są borówki. Zbocza tej góry porastają miejscami całe kobierce jagodowych krzaczków. Regionalne przysmaki mogą więc powstać w domu, z samodzielnie zebranych jagód: może pierożki, a może drożdżówka… Ciasto borówkowe można także kupić w schronisku.

Toalety: W schronisku, płatne (bilet z toalety można zachować jako voucher zniżkowy w bufecie)

Koszty wycieczki: brak; ewentualnie posiłki i/lub toaleta w schronisku

Atrakcje dla dzieci

Na dzieci na szczycie czekają wspomniani już drewniani górale.

Po prawej od wejścia do schroniska znajduje się tablica z ptasim zegarem – jakiego ptaka nasłuchujemy o danej godzinie?

Na szczycie czasem można spotkać pasące się krowy czy kozy, dla małych mieszkańców miasta może to się okazać całkiem niezłą atrakcją.

Atrakcyjne może okazać się też zbieranie borówek – konkurs, kto zbierze więcej, może przynieść obfite plony i pyszną nagrodę w domu, w postaci pachnącego lasem ciasta z jagodami.

CIEKAWE MIEJSCA W OKOLICY

Gaiki i Groniczki z przełęczy PrzegibekHrobacza Łąka z KózMagurka z przełęczy PrzegibekMagurka z przełęczy Przegibek (zimą)
Spacer do Wilczego StawuŻar-Kiczera-Przełęcz IsepnickaMagurka Wilkowicka – zielonym szlakiemKamieniołom w Kozach

Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.

Spodobał się artykuł? Zapraszamy do polubienia bloga na facebooku!

Więcej zdjęć z wycieczki znajdziecie na naszym profilu na Instagramie.

Podobał się artykuł? Macie coś do dodawania lub jakieś uwagi? Zapraszamy do dodawania komentarzy na dole strony.

Żar – Kiczera – Przełęcz Isepnicka

atrakcyjnie, widokowo i… stromo

KategoriaGóry
LokalizacjaBeskid Mały
Sposób wędrowaniaPieszo / z nosidłami/ na sankach (częściowo)
Wiekpieszo – 3 lata

To była wycieczka planowana od dawna, bo krótka i z atrakcją w postaci kolejki linowo-terenowej na górę Żar. W końcu udało się ją zrealizować jako pożegnanie śniegu i sanek. Jak się udała, czy to przyjemna trasa, czy warto zabrać ze sobą zimą sanki – zapraszam do lektury poniższego wpisu!

W piękny, słoneczny weekend, wybraliśmy się na Magurkę Wilkowicką, ale wbrew swym własnym radom z bloga, przyjechaliśmy za późno: parking pękał w szwach. Wycieczka więc musiała przybrać obrót spontaniczny i stanęło na górze Żar. Przejechaliśmy przez Sołę do Międzybrodzia Żywieckiego i zaczęliśmy się wspinać serpentynami w górę. Cel: dolna stacja kolejki linowo-terenowej na Żar. Pomiędzy serpentynami ulokowały się trzy dość spore parkingi (o nich nieco więcej poniżej w informatorze). Zostawiamy samochód i ruszamy do kolejki. Wycieczka zaczyna się od atrakcji dla dzieci, więc zapowiada się dobrze. Kto nie ma ochoty jechać kolejką, może wybrać się na górę czarnym szlakiem biegnącym wzdłuż torowiska, w miarę jednostajnie, mocno pnącym się pod górę. Ostatnia część tego szlaku odbija nieco od kolejki i serpentyną dociera do stacji górnej. My jedziemy kolejką, jest to stary, wyremontowany tabor z Gubałówki, który na Żar wyjeżdża od 2004 r. Podróż trwa około 5 minut, po drodze mijamy szusujących narciarzy z jednej strony i turystów pieszych z drugiej strony, a za nami powoli wyłania się widok na jezioro.

Wysiadamy z kolejki, wychodzimy z budynku i porywa nas wiatr. Przed nami bajeczny widok na Jezioro Żywieckie, a w oddali Beskid Żywiecki. Kiedy pogoda dopisuje, można by tu siedzieć godzinami i napawać oczy widokiem. Odprowadzamy wzrokiem powracający na dół wagonik kolejki i ruszamy dalej. Przychodzimy na tyły restauracji, skąd otwiera się widok w drugą stronę, na Beskid Mały, Porąbkę i dalej w stronę zachodnich rubieży Małopolski.

Już kilka kroków dzieli nas od Zbiornika Wodnego Elektrowni Szczytowo-Pompowej Porąbka-Żar. Podchodzimy pod ogrodzenie, skąd widać taflę wody. Od tego momentu ruszamy na szlak. Na początku biegnie on ul. Górską. Potem jednak, skręca w stronę korony zbiornika. Ścieżka jest wąska, mało wygodna, musimy iść gęsiego. Ze starszymi dziećmi może to przejście okazać się całkiem atrakcyjne, jednakże z maluchami nie jest najbardziej fortunne. Szlak od ulicy, która cały czas nam towarzyszy w dole, oddziela stroma i spora skarpa. Właśnie topi się śnieg, my brniemy w mokrej brei, podczas gdy spacerowicze suchą stopą pokonują wciąż biegnący wzdłuż szlaku asfalt. W końcu szlak dociera do ulicy Górskiej, kto więc woli z maluchami przejść wygodną trasą, w szczególności, gdy jest błotniście, może iść asfaltem – uwaga jednak na samochody, które z rzadka się tu pokazują. Trasa wkracza do lasu. Na początek łagodnie pod górę długa prosta, potem szlak mocno skręca w lewo, wyraźnie pod górę. Po wdrapaniu się tą trochę bardziej stromą ścieżką, czeka nas odpoczynek: wygodna ławeczka przy kapliczce. Od Kiczery oddziela nas już ostatnia prosta. Na początek niemal płaska, potem mocniej pnąca się w górę ścieżka, wyprowadza nas z lasu na otwartą przestrzeń. Tuż przed kolejną granicą lasu, koniecznie trzeba zatrzymać się i obejrzeć się za siebie. Czeka nas taki widok:

Na szczyt trzeba odbić za szlakiem w lewo, wąską ścieżką obok ławek. Można też pójść dalej główną ścieżką i razem ze szlakiem żółtym i czerwonym „wrócić” się na górę. Gdy docieramy na Kiczerę, czeka na nas wiata turystyczna z miejscem na pieczenie kiełbasek oraz spora polana z widokiem na Beskid Mały.

Trasa jeszcze przez jakiś czas jest łagodna, ale potem zaczyna stromo schodzić w dół. Na ok. 400 metrach szlaku musimy zejść w dół 100 m. Z młodszymi piechurami, nie jest to najprzyjemniejszy spacer, a jeśli podróżujemy zimą i to w weekend, to trzeba brać poprawkę, że bywa tu wielu turystów, wobec czego szlak może być wyślizgany i będzie trudno schodzić w dół, natomiast zjazd na sankach nie będzie zbyt bezpieczny, ze względu na to, że ścieżka jest dość wąska i jednocześnie popularna. Nie jest to wybitnie trudna trasa, więc ze starszymi dziećmi nie powinna sprawić problemów, ale dla najmłodszych turystów poruszających się o własnych siłach może być nieprzyjazna.

Z Kiczery docieramy do Przełęczy Isepnickiej. Decydujemy się na powrót na Żar zielonym szlakiem. Trasa jest łagodna, nie sprawie większych trudności poza dwoma szkopułami. Po pierwsze, miejscami jest słabo oznaczona. Na jednym z rozwidleń trzeba było przejść spory kawałek, by dotrzeć do oznaczenia. Jeśli idziemy z dziećmi, szczególnie młodszymi, przy takich skrzyżowaniach ścieżek, gdzie nie widać szlaku, najlepiej wysłać jednego z rodziców czy opiekunów w roli zwiadowcy. Po drugie, w jednym miejscu szlak przecina ciek wodny – o ile w upały przyjemnie urozmaici trasę, to w czasie mrozu woda zamarza i na szlaku robi się tutaj naprawdę ślisko. W końcu docieramy do drogi asfaltowej: tutaj szlak zielony wkracza na nią i można albo dojść szosą aż do Góry Żar, albo zgodnie ze szlakiem znów po przejściu fragmentu asfaltem, wdrapać się na wąską ścieżkę przy koronie zbiornika elektrowni.

INFORMATOR:

Stopień trudności: 3

Długość pracy: ok. 6 km

Suma podejść: ok. 247 m

Punkty GOT: 8

Plan:

(plan ma charakter poglądowy i schematyczny, nie stanowi dokładnego odzwierciedlenia odległości, wielkości, przebiegu granic itp.)

Dojazd:

Jadąc drogą 948, wzdłuż brzegów Jeziora Międzybrodzkiego lub Jeziora Żywieckiego, skręcamy za znakiem na Międzybrodzie Żywieckie i w tym miejscu przekraczamy Sołę. Skręcamy w prawo za główną drogą i trzymamy się niej cały czas. Dojeżdżamy do serpentyn, przy 3-4 znajdują się parkingi przy dolnej stacji kolejki linowo-terenowej na Żar.

Parking: Przy dolnej stacji kolejki znajdują się trzy parkingi płatne, ok. 10 zł/dzień: GPS: 49°46’30.5″N 19°13’22.2″E, 49°46’32.1″N 19°13’24.7″E oraz 49°46’36.1″N 19°13’28.4″E

Gastronomia: na Górze Żar restauracja Góra Żar i kilka drobnych punktów gastronomicznych

Atrakcje dla dzieci: park linowy Trollandia, tor saneczkowy

Koszt wycieczki: wyjazd kolejką: w jedną stronę – 15 zł/12 zł, w obie strony: 19 zł/ 15 zł, dzieci do lat 4 – bezpłatnie, aktualny cennik na stronie kolejki

ciekawe miejsca w okolicy:

PotrójnaHrobacza ŁąkaMagurka WilkowickaŻywiec

Zapraszamy w Beskidy – opisy innych tras w Beskidach znajdziesz tutaj.

Spodobał się artykuł? Zapraszamy do polubienia bloga na facebooku!